Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Czas na odreagowanie

0
Podziel się:

Korekty zwykle pojawiają się wtedy, kiedy nikt się ich nie spodziewa. Przyznam, że i ja uległem ostatnio mirażowi jakoby WIG20 z łatwością poradził sobie z poziomem 4 tys. pkt. Na razie jednak giełdy, w tym warszawski parkiet, pogrążone są w korekcie.

Czas na odreagowanie

Korekty zwykle pojawiają się wtedy, kiedy nikt się ich nie spodziewa. Przyznam, że i ja uległem ostatnio mirażowi jakoby WIG20 z łatwością poradził sobie z poziomem 4 tys. pkt. Na razie jednak giełdy, w tym warszawski parkiet, pogrążone są w korekcie.

Od dwóch dni europejskie parkiety pogrążone są w odmętach korekty. Takie dwa dni dla „dzieci hossy" to tortura nie do zniesienia. Inwestorzy przyzwyczajeni do tego, że indeksy codziennie zyskują po kilka procent, już teraz rozgorączkowani pytają na forach internetowych: „czy to już TO?", „czy to już krach?".

Na razie nie potwierdza tych obaw przebieg sesji w USA. Tym bardziej, że za spadki analitycy dość zgodnie obarczyli ostrzeżenia agencji Standard & Poor's przed możliwością obniżki ratingów obligacji hipotecznych. Strzał agencji ratingowej był dość celny, bo rynek nieruchomości jest w tej chwili „oczkiem w głowie" niedźwiedzi. Jak wiadomo, gdy gospodarka amerykańska ma katar, to Chiny mogą zejść na zapalenie płuc. Stąd następne dni mogą być dość nerwowe szczególnie na emerging markets. Oczywiście, żaden z rynkowych guru nie pamięta, że agencje ratingowe nie zauważyły niemal do końca kłopotów Enronu, ale to już jest temat na zupełnie inną analizę.

Dziś w kalendarzu kluczowe wydają się dane o CPI w Polsce (w przypadku wysokiego odczytu rynek będzie zapewne dyskontował szybką reakcję RPP) i dane o sprzedaży detalicznej w USA (analitycy prognozują, że sprzedaż bazowa, może wzrosnąć o 0,2% m/m). Mniej istotne w kontekście rynku akcji wydają się zaś odczyty indeksu nastrojów Uniwersytetu Michigan za lipiec.

Dziś spodziewam się na GPW odreagowania. Szczególnie na mWIG40, który wczoraj dość mocno spadał. Na wykresie dwunastomiesięcznym widać doskonale, że wskaźnik doszedł do dolnego ograniczenia trendu wzrostowego, który przebiega przez dołki ze stycznia i marca br. Nie można zapominać również o napływie środków do TFI, który w czerwcu okazał się rekordowy. Przynajmniej trzy towarzystwa (Millennium, Noble i Skarbiec), bardzo agresywnie sprzedają jednostki w swoich „misiach". A WIG20? Cóż ten indeks zanegował ostatnimi spadkami swój rajd powyżej 3900 pkt.. Teraz ze znienawidzonego przez inwestorów trendu bocznego, może go wyrwać chyba tylko impuls ze wschodniej, lub zachodniej półkuli.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)