Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy byki spróbują jeszcze raz?

0
Podziel się:

Tydzień rozpoczął się nieśmiałymi wzrostami w Azji, jednak brak notowań chińskiej giełdy znacznie osłabia wartość sygnału płynącego ze Wschodu – giełdy w Europie będą musiały sobie radzić same.

Czy byki spróbują jeszcze raz?

W piątek na GPW byki posilone dobrymi danymi czwartkowymi z rynku USA podjęły kolejną próbę wyjścia z kanału, w którym WIG20 znajduje się od grudnia. Próba miała duże szanse na zakończenie się powodzeniem, jednak niejednoznaczne dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie spadły zarówno stopa bezrobocia jak i wzrost zatrudnienia (co ciekawe dokładnie odwrotne wyniki zanotował kanadyjski rynek pracy), spowodowały osunięcie się indeksu w odmęty konsolidacji. Na tle Europy nasza giełda nie wyróżniła się w żaden sposób, dołączając do indeksów, które z wyjątkiem czterech zmieniły swą wartość o mniej niż 1%.

Dziś za nami dalszy ciąg noworcznego świątecznego tygodnia w Chinach, zaś przed nami z danych istotnych w zasadzie jedynie grudniowe zamówienia w przemyśle niemieckim. Nadchodzący tydzień nie wyróżnia się specjalnie istotnymi informacjami, które nie byłyby publikowane co tydzień – za takie można uznać wtorkowe dane na temat niemieckiej produkcji przemysłowej, czwartkową decyzję BoE w sprawie stóp procentowych, których pozostawienie na dotychczasowym poziomie jest powszechnie spodziewane, i piątkowe dane na temat bilansu handlu zagranicznego USA.

Tak więc od czego mają zależeć ruchy na światowych giełdach? Jak zwykle od emocji inwestorów i wielkiej polityki – obu tych czynników z pewnością nie zabraknie, a powodów do szybszego bicia serca może inwestorom dać rozwój sytuacji w Egipcie, na który co prawda do tej pory rynki kapitałowe reagowały ze stoickim spokojem, jednak nie można tego samego powiedzieć o ropie Brent, która zdążyła dzięki obawom inwestorów o zablokowanie dostaw z Bliskiego Wschodu przekroczyć barierę 100 dolarów, by od czwartku spaść z lokalnego szczytu 103,31 aż do poziomu 99,90.

Co ciekawe piątkowe spadki zostały spowodowane w opinii części analityków mniejszym od prognozowanego wzrostem liczby miejsc pracy, zaś wzrosty na giełdach amerykańskich zostały uzasadnione silniejszym od zakładanego spadkiem stopy bezrobocia – jak widać wyniki tego samego komunikatu mogą być interpretowane w całkowiecie odmienny sposób przez inwestorów lub też analityków chcących znaleźć uzasadnienie dla ruchów cen.

Można powiedzieć, że sytuacja WIG20 to _ nihil novi sub sole _ – w piątek indeks wyrysował czwartą szpulkę w ciągu ostatnich sześciu sesji, zaś od ośmiu dzienny zakres zmian nie osiąga 2% wartości indeksu przy równomiernym wolumenie. Taki obraz indeksu sugeruje, że rynek jest niezdecydowany i oczekuje na jakiś sygnał – niekoniecznie z zewnątrz, gdyż na wiele płynących ze świata reagował relatywnie słabo – który pomógłby mu określić kierunek, w którym ma zmierzać.

Wzrostom na pewno nie sprzyja sytuacja związana ze zmianami w OFE i towarzysząca im niepewność, jednak może wystarczyć nawet niewielki i mało znaczący impuls, który podziała jak katalizator i wyrwie z bloków startowych byki bądź niedźwiedzie – spadające ceny ropy nie będą sprzyjać koncernom paliwowym, za to mogą pomóc spółkom z sektora spożywczego i transportowego.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)