Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Czy to już ta korekta?

0
Podziel się:

Inwestorzy już od tygodni oczekuje na poważną korektę, która od lutowego dołka jeszcze nie zdążyła się pojawić. Dzisiejsza sesja przybliża nas do realizacji tego scenariusza, a więc poważnego ruchu korekcyjnego.

Czy to już ta korekta?

Nastroje od samego rana psuł Bank Światowy, który obniżył swoje prognozy na ten i przyszły rok. W porównaniu do zakładanego w marcu spadku globalnego PKB w tym roku o 1,7 proc., teraz założono ubytek aż o 2,9 proc.

W 2010 roku wzrost już nie osiągnie 2,3 proc., ale 2 proc. Oczywiście do takich prognoz trzeba podchodzić z rezerwą, szczególnie dlatego, że w piątek Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że swoje oczekiwania będzie rewidował, ale do góry. Tym niemniej zapalnik był doskonały, a reakcja rynków znacząca.

Nastrojów nie poprawiła publikacja wskaźnika Ifo, który owszem okazał się lepszy od prognoz, ale warto przyjrzeć się dlaczego. Otóż rośnie jedynie komponent oczekiwań, natomiast subindeks oceny bieżącej sytuacji osiągnął swoje nowe minimum.

To symptomatyczna publikacja, wskazująca na to, że recesja wciąż jest niezmiernie silna, tylko nasze nadzieje wskazują na wystąpienie ewentualnej poprawy w przyszłość. Kontrastuje to z wcześniejszą publikacją indeksu ZEW, który wystrzelił do 3-letniego maksimum. Pamiętać trzeba jednak, że Ifo jest o wiele ważniejszy i wiarygodniejszy.

Cały świat barwił się więc na czerwono, a na naszą sytuację nałożył się test ważnego z technicznego punktu widzenia poziomu 1900 punktów. Byki nie wykazały praktycznie żadnej inicjatywy by go bronić, tylko stały z boku, na co wskazywał bardzo niski obrót. Niedźwiedzie taką sytuację skrzętnie wykorzystały i z głównego indeksu odjęły ponad 6 proc. Taki wynik oznacza, że byliśmy najsłabszym parkietem na świecie!

Na rynku walutowym panował wręcz nadzwyczajny spokój. Rankiem złoty nawet się umacniał, ale potem uległ pod naporem wyprzedaży na rynkach akcji. Ruch jednak nie przypominał takiej paniki jaka panowała na parkiecie. Czeska korona potrafiła się nawet w takiej atmosferze umocnić. Naszej walucie sprzyjała natomiast publikacja inflacji bazowej za maj, która okazała się większa od prognoz.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)