Na parkiecie i wokół niego nie stało się w ostatnich dniach nic złego. Kryzys polityczny, już chyba nikogo nie wystraszy. Groźby rozwiązania Sejmu za pierwszym razem skuteczne, teraz co najwyżej mogą wywołać uśmiech politowania. Niczym w bajce Ezopa – ileż razy można krzyczeć „wilki”, by w końcu wszyscy owe krzyki zaczęli ignorować? Ucieczka kapitałów z naszego regionu? Niech ucieka – droga wolna. Fundusze inwestycyjne i OFE właściwie nie mają co zrobić z gotówką zalegającą po kontach. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na najnowszą inwestycję ING TFI w Amrest (sieć KFC). Surowce zapewne już jutro zaczną zyskiwać na światowych giełdach, więc i te czynniki ryzyka zostaną zniwelowane. W ciągu ostatnich dwóch dni nie zdarzyło się nic, co by zapowiadało głębszą przecenę niż obecna.
Jutro nieuchronnie czeka nas wybicie w górę. Konsolidacja na obecnym poziomie będzie chyba zbyt ryzykowna dla większości uczestników gry giełdowej. Bo że w tej chwili to jest tylko i wyłącznie gra, nikt chyba nie wątpi. Wzrosty będą miały jednak bardzo nerwowy przebieg, przez co aktywnym graczom odradzane są długie spacery i nawet przerwa na kawę może być bardzo ryzykowna.
Analizując pozytywne informacje z rynku, warto pamiętać, że pod koniec przyszłego tygodnia do indeksu WIG20 wejdą akcje Boryszewa. Wczoraj odbyło się spotkanie inwestorów tej spółki i udziałowców Impexmetalu dotyczące planowanego połączenia. W drugiej połowie kwietnia powinien zostać ogłoszony parytet wymiany akcji. Ten punkt wzbudził zresztą najwięcej emocji podczas spotkania. Inwestorzy nie mogą zapomnieć głównemu udziałowcowi, Romanowi Karkosikowi, sposobu w jaki została przejęta Huta Oława. Spodziewają się więc, że parytet będzie bardziej korzystny dla Boryszewa. Zarówno zarząd, jak i audytor nie do końca rozwiał obawy inwestorów, choć bardzo często podkreślano, że wszystko odbędzie się zgodnie z prawem. Na spotkaniu bardzo licznie reprezentowani byli przedstawiciele instytucji finansowych. Bardzo wysoki free float po fuzji, wysoka kapitalizacja i dobre perspektywy powodują, że obie spółki są łakomym kąskiem dla OFE i TFI. W efekcie wczoraj walory obu firm, zamiast tracić w ślad za całym rynkiem, zyskały
na wartości. Aż strach pomyśleć co się stanie po 17 marca…