W porównaniu z pozostałymi giełdami Europy środkowej nasza sesja wypadła całkiem nieźle.
Wczorajszą sesje WIG20 rozpoczął z ponad 50-cio punktową luką. Otwarcie miało miejsce na poziomie 3499 pkt. Indeks poruszał się w przedziale 3483 - 3539 pkt kończąc sesję na 3525 pkt ze stratą 0,88% w stosunku do wtorkowego zamknięcia.
Pozostałe parkiety starego kontynentu zakończyły dzień znacznie poniżej kreski. Londyński FTSE 100 tracił 2,50%, CAC 40 -2,30%, DAX -1,50%. W rejonie Europy Środkowej BUX tracił 2,60%, czeski ATX 2,20%.
Podczas sesji amerykańskiej, kupującym nie udało się wyjść ponownie ponad poziom 13000 pkt na Dow Jones'ie. Po nieudanym ataku nastąpiła dynamiczna zniżka, w ciągu godziny indeks spadł o przeszło 180 pkt. Ostatecznie zamknięcie miało miejsce na poziomie 12798 pkt ze stratą 1,60%. S&P 500 zakończył sesję podobnie ze stratą 1,60%, Nasdaq Composit -1,30%, Nasdaq 100 1,20%.
Rozpoczynająca dzisiejszy dzień sesja krajów Pacyfiku upłynęła pod znakiem kontynuacji spadków. Chiński Hang Seng traci 1,80%, Shanghai B-Shares 1,90%, australijski All Ord 0,90%. Jedynie giełda w Tokio zamknęła się nieco powyżej kreski, 0,30%.
Dziesiejszy dzień na GPW powinien upłynąć raczej spokojnie. Z powodu Święta Dziękczynienia giełda w USA jest zamknięta. Obserwując giełdy azjatyckie należy spodziewać się kontynuacji zniżki, pierwszym wsparciem na WIG20 pozostają okolice 3440 pkt a następnie dopiero okolice sierpniowych dołków 3250 pkt. W razie ewentualnej próby podciągnięcia opór stanowi poziom 3600 pkt. Otwarcia spodziewać się należy około 0,40% poniżej wczorajszego zamknięcia.
O godzinie 17:30 czasu polskiego przemawiał będzie przewodniczący ECB. Wypowiedź jego zapewne dotyczyła będzie rosnącej ciągle presji inflacyjnej oraz ewentualnej podwyżki stóp procentowych.
