*Wczorajszy dzień zapisał się bardzo źle dla światowych indeksów. W warszawie WIG20 i WIG zniżkowały odpowiednio po 2,95% i 2,82%. *
Jeszcze gorzej zakończyły sesje parkiety w Stanach Zjednoczonych. S&P500 stracił 3,9%, DJIA 3,6%, a technologiczny NASDAQ 4,11%. Warto zwrócić uwagę na szeroki indeks amerykańskiego rynku akcji, który spadł poniżej 1100 pkt. i przebił tym samym główne średnioterminowe wsparcie i 200-sesyjną średnią kroczącą, co ma bardzo pejoratywny wydźwięk w kontekście dalszych notowań indeksu.
Z punktu widzenia analizy technicznej, WIG20 znajduje się obecnie poniżej linii 2300 pkt., i zasadnicze wsparcie dla mocniejszych spadków należy wyróżnić na poziomach 2200 pkt. i 2172 pkt. Wydaje się, że światowy inwestorzy z dużym dystansem podchodzą do restrykcyjnych regulacji rynku kapitałowego, jaki zaproponowali Niemcy (ograniczenie krótkiej sprzedaży). Wczoraj w nocy francuski prezydent zaproponował, by zmienić francuską konstytucję tak, by był w niej zapis o dopuszczalnym deficycie tego kraju. Niewątpliwie jest to przejaw słabości wolnego rynku, który nie potrafi sam znaleźć swojego punktu równowagi.
Dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Europy. O 9-10 poznamy odczyty indeksów PMI dla usług i przemysłu we Francji, Niemczech i Eurolandzie. Później, bo o 11, na rynek napłynie wiadomość o wartości niemieckiego indeksu instytutu IFO za maj. Wartość prognozy to 102 pkt. O 14 rynek pozna jeszcze zmianę koniunktury gospodarczej w Polsce za maj. Biorąc pod uwagę spadające poranne wartości kontraktów na zachodnioeuropejskiej parkiety i słabe zamknięcia sesji w Azji (NIKKEI225 -2,48%) należy spodziewać się dziś ujemnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie. Słabo mogą dziś radzić sobie spółki petrochemiczne.
Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na czerwiec, zniżkuje rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o o 2,1%, do 69,31 USD. Lepiej radzi sobie miedź, która na giełdzie w Londynie drożeje o 0,5 % do 6.640,50 USD za tonę.