Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do siego roku!

0
Podziel się:

Dziś w związku z tym, że sesja kończy się o 13.35, zaś wiele innych giełd nie działa, można dokonać pewnego podsumowania roku minionego i spróbować zajrzeć nieco w przyszłość.

Do siego roku!

Mijający rok można uznać dla GPW za udany – indeks największych spółek wzrósł o ponad 15%, zaś liczba spółek notowanych na parkiecie dzięki 32 debiutom osiągnęła w ostatnich dniach grudnia 400. Obok mniejszych spółek zadebiutowały krajowe giganty – PZU i Tauron; symbolicznym był debiut na parkiecie samej Giełdy, wieńczący sukces niemal 20 lat rynku kapitałowego w Polsce. Sytuacja na GPW była pochodną dobrej kondycji naszej gospodarki, która jako jedyna w Unii uniknęła recesji, ale również wydarzeń na świecie, w tym przede wszystkim kryzysu zadłużenia krajów UE i polityki poluzowywania ilościowego Fedu. Na razie udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji, jednak dalsze zadłużanie się PIIGSów (który to skrót może się niedługo poszerzyć o kolejne literki) – bo jak można inaczej nazwać pakiet pomocowy dla Grecji i Irlandii – bez poważnych reform strukturalnych może skutkować konsekwencjami znacznie poważniejszymi od tych, które do obecnych kłopotów doprowadziły.

Spoglądając w przyszły rok na GPW widać kolejne debiuty znanych spółek, takich jak BGŻ, Bank Pocztowy czy Jastrzębska Spółka Węglowa, będących kolejną częścią prywatyzacyjnego planu Ministerstwa Skarbu Państwa – chęć debiutu na warszawskim parkiecie zgłaszają również spółki z zagranicy. Napływ kapitału może jednak spotkać się z niedostatecznym nań popytem – mam tu na myśli przede wszystkim OFE, którym w przyszłym roku w znacznym stopniu wyschnie źródełko, z którego płynie strumień pieniędzy od przyszłych emerytów, na skutek decyzji o obniżeniu wysokości składki przekazywanej przez ZUS.

Należy jednak pamiętać, że ceny akcji nie powinny rosnąć jedynie na skutek spekulacyjnego napływu kapitału, ale przede wszystkim wzrostu wartości wewnętrznej spółek będącego pochodną wzrostu całej gospodarki, który zapobiega oderwaniu ceny od fundamentów – być może zmniejszenie napływu kapitałów do OFE zmniejszy nieco ryzyko wystąpienia bańki spekulacyjnej na akcjach, jednak nie zdziwiłbym się, gdyby ten brakujący kapitał uzupełnili inwestorzy indywidualni, którzy od nowego roku będą mieli więcej czasu na reakcję na dane zza oceanu, gdyż czas sesji wydłuża się o godzinę, synchronizując się z obowiązującym na większości giełd w Europie Zachodniej. W przyszłym roku na GPW zaczną obowiązywać również inne zasady liczenia obrotów – będzie on obliczany tylko dla jednej strony transakcji, a zatem na papierze będzie dwa razy mniejszy, co będzie lepiej oddawać wartość transferowanego między uczestnikami obrotu kapitału.

Z rzeczy, które mają szansę być wprowadzone można wypatrywać jeszcze rozszerzenia WIG20 do 30 spółek, choć jest to bardziej działanie pod inwestorską publikę niż uzasadnione merytorycznie – dla porównania główny indeks giełdy nowojorskiej, DJIA liczy sobie 30 spółek przy prawie 3000 walorów obracanych na NYSE. Z rzeczy, które mogłyby być wprowadzone, można wspomnieć o likwidacji fiksingu, na którym działy się już różne dziwne rzeczy, żeby wspomnieć tylko kilka ostatnich sesji. Jakie zmiany na GPW przyniesie przyszły rok, okaże się... w przyszłym roku – oby jego podsumowanie było co najmniej takie, jak mijającego.

Czego sobie i wszystkim inwestorom życzę.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)