Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Dobre nastroje to nie wszystko

0
Podziel się:

Zła pogoda zapanowała dla giełd naszego regionu. Wczoraj oprócz Warszawy spadały również indeksy w Pradze i Budapeszcie. Przypadek? Niestety na giełdach nie ma przypadków.

Zła pogoda zapanowała dla giełd naszego regionu. Wczoraj oprócz Warszawy spadały również indeksy w Pradze i Budapeszcie. Przypadek? Niestety na giełdach nie ma przypadków.

Przed dzisiejszą sesją z analizy technicznej płyną dość pozytywne sygnały. Jeśli wierzyć mojej wczorajszej prognozie(która się w czwartek sprawdziła), indeks WIG20 spadł do poziomu, który raczej powinien okazać się szczytem możliwości niedźwiedzi. 3393 pkt. to zaledwie 3 pkt. wyżej niż dolne ograniczenie obecnej konsolidacji. Wyjątkowo więc zgodzę się z prognozami naszego redakcyjnego „niedźwiedzia" z wczoraj, który pisał- "Do końca tygodnia przy takich nastrojach, nie spodziewam się znaczącego wybicia w górę. Raczej spodziewam się powtórki dzisiejszej sesji".

Scenariusz na dziś więc, to otwarcie indeksu WIG20 z luką hossy, jednak zapewne nie wyżej niż 3450 pkt. i powolne jej zamykanie w trakcie sesji. O pozytywnym otwarciu dzisiejszych notowań, świadczą choćby wczorajsze wzrosty w USA. Dow Jones zakończył sesję wzrostem o 0,2 proc., zaś S&P o 0,1 proc. Nie skala wzrostu jest jednak istotna, a to, że rynek kontynuował ruch zapoczątkowany ostatnim wystąpieniem szefa FED, Bena Bernanke, poza tym są to nowe szczyty hossy.

Cały czas również polecam uwadze indeks MIDWIG, który powinien wkrótce (może dziś?) wyjść poza 4400 pkt. Jednocześnie wczoraj zatrzymał się on na silnym wsparciu w okolicach 4320 pkt., co świadczy o sile rynku. Szkoda, że tylko tego segmentu.

Patrząc na rynek globalnie, to po wczorajszym dniu można wysnuć taką hipotezę, że nagle na rynku zabrakło kapitału. Jak z kołdrą, która nagle okazała się za krótka, gdy naciągniemy ja na głowę. Na największych spółkach (nie tylko wchodzących w skład WIG20) obserwujemy niestety ostatnio perfidną grę funduszy, które chyba dążą do zbicia obecnych cen na niższe poziomy. Efekt ten jest potęgowany zleceniami, których źródła upatrywać trzeba na rynku terminowym (wczoraj baza była np. w ciągu sesji minusowa). Podsumowując - dobre nastroje to nie wszystko, trzeba być jeszcze po właściwej stronie kołdry.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)