*Ostatnia sesja przed Wielkanocą zapewniła posiadaczom długich pozycji radosne święta. Kilkudniowa niemoc została przełamana i rodzima giełda wspięła się na nowe szczyty. *
Optymizm na światowych parkietach utrzymał się też podczas świątecznej przerwy.
Dominacja popytu
W trakcie przedświątecznej sesji rządy na warszawskim parkiecie wyraźnie sprawowali kupujący. Dzień zaczął się od 18pkt. zwyżki, a potem było coraz to wyżej i dla byków radośniej. Ich dominacja nie podlegała dyskusji. Poziomy styczniowego (2517pkt.) i marcowego (2525pkt.) szczytu zdołały wstrzymać wzrost cen zaledwie na kilkadziesiąt minut. Podaż była zupełnie bezradna wobec optymizmu szalejącego na europejskich giełdach. Na dłużej kurs wyhamował koło południa, zatrzymując się w okolicach wewnętrznej linii trendu, łączącej dna z drugiej połowy zeszłego roku. Przestój wiązał się też z wyczekiwaniem na dane z amerykańskiego rynku pracy. Informacje zbieżne z prognozami zdjęły z popytu ostatni ciężar wątpliwości i finałowy impuls wyniósł rynek jeszcze wyżej, zapewniając posiadaczom długich pozycji radosne święta. Ostatnia cena tygodnia wypadła na wysokości 2545pkt., o 50pkt. wyżej niż dnia poprzedniego (2%).
Seria trwa
To był już piąty tydzień nieprzerwanych wzrostów rodzimego rynku terminowego. Tydzień ważny, gdyż ponad miesięczny trend wzrostowy musiał w jego trakcie rozprawić się z silnymi oporami na wysokościach styczniowych szczytów, przez które został wcześniej powstrzymany. Pomimo wysiłków podaży i kilkudniowych wahań nastrojów trend przetrwał, opory nie. Niemoc podszczytowej konsolidacji została przełamana. Można jedynie narzekać na niską aktywność inwestorów, ale z rynkiem się nie dyskutuje. Białej świecy z wykresu dziennego towarzyszą bowiem umiarkowanie zwiększone obroty na rynku kasowym. Wolumen wymiany na czerwcowej serii kontraktów był zaledwie przeciętny.
Panowanie wzrostowego trendu i nowe maksima utrzymują pozytywne wskazania na GPW, osłabiając tym samym wizję przedłużenia tegorocznej korekty 11-miesięcznej zwyżki. Pozostaną one aktualne tak długo, jak długo rynek utrzymywać się będzie ponad średnioterminowymi wsparciami w okolicach styczniowych szczytów.
Optymizm podtrzymany
Piątkowe dane nie zaszkodziły bykom. Nieco mniejsza od oczekiwanej liczba nowych miejsc pracy w amerykańskiej gospodarce nie spłoszyła popytu za oceanem i Wall Street też zdobywała wczoraj nowe szczyty. Giełdy azjatyckie również dobrze radziły sobie podczas świąt, sprzyjający wzrostom klimat został więc podtrzymany
Droga ku dalszym wzrostom stoi otworem. Potencjalnie silnej strefy oporu można doszukiwać się w obszarze 2590-2600pkt. Pierwszym wsparciem dla cen jest zaś wysokość 2537pkt., niżej popyt powinien pojawić się w okolicach 2516-2520pkt. Niedaleko, bo w sąsiedztwie 2510pkt. biegnie teraz linia trendu wzrostowego (zaznaczona niebieskim kolorem). Gwarantem pełnego bezpieczeństwa dla posiadaczy długich pozycji jest teraz wysokość 2480pkt., leżąca na dolnej granicy podszczytowej konsolidacji.