Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Dylemat RPP po wysokim odczycie inflacji

0
Podziel się:

Dzisiejszy dzień był bogaty w ważne dla rynków wydarzenia. Mowa przede wszystkim o wypełnionym po brzegi kalendarium publikacji makroekonomicznych, ale nie tylko, gdyż swoje wyniki za I kw. opublikował pierwszy amerykański bank.

Dylemat RPP po wysokim odczycie inflacji

Dobry wynik JP Morgan Chase

Nastroje były dobre od samego rana, co zapowiadało odrabianie wcześniej poniesionych strat przez indeksy giełdowe. Byki jednak potrzebowały czegoś więcej niż pozytywnego sentymentu. Takim optymistycznym katalizatorem okazał się raport JP Morgan Chase, który był lepszy od oczekiwań. Zysk na akcję banku wyniósł 1,28 dolara wobec prognoz sięgających 1,16 dolara. Wyniki zostały dobrze przyjęte, a inwestorzy odetchnęli z ulgą, że udało się choć po części zatrzeć negatywne wrażenie jakie pozostawił po sobie raport spółki Alcoa.


Sprzedaż detaliczna coraz słabsza

Kolejny ważny raport wywołał już mieszane uczucia. Chodzi o sprzedaż detaliczną w USA, która choć wzrosła dziewiąty miesiąc z rzędu, to dynamika jej wzrostu była najmniejsza od ostatniego lipca. Wzrost o 0,4% był mniejszy od oczekiwań i w większości wynikał ze wzrostu cen paliwa. Gdyby nie uwzględnić wydatków na benzynę to zwyżka sprzedaży wyniosłaby zaledwie 0,1% m/m. Byki mogły się jedynie pocieszać tym, że wyłączając zmienną sprzedaż samochodów wzrost był większy niż oczekiwano i wyniósł 0,8%.

RPP stoi przed poważnym dylematem

To co przykuło znaczną uwagę w naszym kraju to opublikowane dane o marcowej inflacji. Wzrost cen wyraźnie przekroczył oczekiwania i wyniósł aż 4,3% r/r. Reakcja rynku była jednoznaczna. Złoty się umocnił w oczekiwaniu na podwyżkę stóp procentowych, którą możemy zobaczyć już w przyszłym miesiącu. Wcześniej sądzono, że RPP poczeka z nią dłużej. Teraz natomiast nie tylko przesunięto kolejną podwyżkę na wcześniejszy termin, ale zaczęto spekulować, czy przypadkiem zwyżka o 50 pkt. bazowych nie będzie konieczna. Wydaje się jednak, że rada nie jest na tyle jastrzębia, by sobie na to pozwolić.

Ponadto taki ruch oznaczałby w rzeczywistości przyznanie się do błędu zbyt późnego i powolnego ruchu stóp procentowych, a ekonomiści nie lubią przyznawać się do błędów. Kolejna kwestia to fakt, czy przypadkiem skok inflacji nie okaże się chwilowy i w drugiej połowie roku dynamika zmian cen nie zacznie spadać. Nie można tego wykluczyć, a to by oznaczało, że agresywne podwyżki stóp na obecnym etapie mogłyby okazać się nieadekwatne do skali zagrożenia presją inflacyjną. Publikacja niewątpliwie więc odsłania dylemat przed jakim stoją członkowie Rady Polityki Pieniężnej.

Indeksy rosną, ale bez przekonania

Sam rynek nie przejawiał szczególnej ochoty na bicie rekordów. Zwyżki zaobserwowane po raporcie JP Morgana wykorzystane zostały przez stronę podażową. Podobne zachowanie można było zaobserwować w Turcji oraz w Europie Zachodniej. Niewykluczone więc, że indeksy będą musiały wykonać jeszcze jeden ruch na południe zanim będziemy mogli obserwować zmagania z poziomem 3000 punktów. Wysoki odczyt inflacji może niespecjalnie naszym bykom przeszkadzał, ale z pewnością nie był wsparciem dla rynku.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)