Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

EBC postawił na swoim, Grecja „uratowana”

0
Podziel się:

Dzisiaj powiało niemałym optymizmem na rynkach. Indeksy na całym świecie zachowywały się tak jak na prawdziwą hossę przystało, czyli mocne otwarcie i próba powiększania skali wzrostów w ciągu dnia.

EBC postawił na swoim, Grecja „uratowana”

Co wywołało ten dobry nastrój? Grecja oczywiście.

Nowa pomoc dla Grecji wiedzie indeksy na północ

Już w nocy waluta wspólnotowa dostała skrzydeł po tym jak Wall Street Journal napisał o prawdopodobnych ustępstwach Niemiec w kwestii miękkiej restrukturyzacji i ich zgody na kolejny pakiet pomocowy. Później przewodniczący eurogrupy powiedział, że ostateczna decyzja w sprawie nowego planu podjęta zostanie do końca czerwca. Wszystko idzie więc po myśli EBC i banków niemieckich czy francuskich, których akcje dzisiaj zresztą znacznie zyskiwały.

Wyraźnie rósł też indeks w Atenach, którego popołudniowe zyski sięgały niemalże 5%. W tym hurraoptymistycznym środowisku bez echa przeszły ciekawe informacje takie jak jastrzębie słowa następcy Jean-Claude Tricheta czy przedłożenie propozycji nie do odrzucenia podporządkowanym obligatariuszom Bank of Ireland, którzy będą musieli pogodzić się z 90% stratą na inwestycji lub w zamian przyjmą akcje. Jak widać nienajlepsze informacje są ignorowane, a dobre wyolbrzymiane.

Polski wzrost PKB silny

W Polsce sporo mówiło się o wzroście PKB w I kw., który zgodnie z oczekiwaniami przyspieszył do 4,4% r/r. Cieszono się silnym popytem wewnętrznym oraz rosnącymi inwestycjami. Pamiętać jednak należy, że w zeszłym roku inwestycje, między innymi z powodu srogiej zimy, silnie zniżkowały, więc niska baza statystyczna miała niemały udział w bardzo dobrych danych o inwestycjach.

Zresztą inwestorzy tymi informacjami w ogóle się nie przejęli. Rynek walutowy przeszedł wobec nich obojętnie, a zwyżka WIG20 w okolicy godziny publikacji danych wynikała wyłącznie z czynników zewnętrznych. Abstrahując jednak od spokojnego przyjęcia informacji przez inwestorów dobitnie warto stwierdzić, że zdrowy wzrost gospodarczy musi cieszyć.

Cieszący się złą sławą maj kończy się z pozytywnych nastrojach

Polskie dane nie były jedynymi jakie dzisiaj poznaliśmy. Większość publikacji nie rozpieszczała jednak inwestorów. Wydatki konsumentów we Francji spadły w kwietniu bardziej niż tego oczekiwano, a niemiecka sprzedaż detaliczna wzrosła mniej od prognoz. Podobnie negatywnie zaskoczył wzrost PKB za I kw. w Szwajcarii czy Indiach. Wiele dobrego nie usłyszeliśmy też z Brazylii, gdzie kwietniowa produkcja przemysłowa zanurkowała o 1,3% r/r.

Tak pesymistycznych danych w tym kraju nie widziano od 2008 roku. W Azji oprócz słabszej od oczekiwań produkcji przemysłowej w Japonii, rating tego kraju został umieszczony przez agencję Moody's na liście obserwacyjnej z możliwością jego obniżenia w przyszłości. Nikkei po tej informacji ... zwiększył skalę wzrostów, gdyż jen się osłabił, co przynosi ulgę eksporterom.

W USA Indeks S&P/Case-Shiller w marcu pogłębił swoje wcześniejsze spadki, a Chicago PMI poszedł w ślad za nim. Również zniżka indeksu zaufania konsumentów Conference Board mogła się wyraźnie nie podobać, gdyż maj bardzo rzadko doprowadza to wyraźnego spadku jego wskazań. Inwestorzy żyją jednak w innych realiach i chcieli dobitnie udowodnić, że powiedzenie _ sell in May and go away _ niekoniecznie musi się sprawdzić. Czy to tylko window dressing? Niewykluczone. Jeżeli jednak w tych wzrostach jest coś więcej, to początek czerwca powinien przynieść powiększenie ich skali.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)