Mniejsza presja podaży utrzymywała się w segmencie średnich i małych spółek, gdzie odpowiednio mWIG40 zniżkował -0,60 proc., natomiast sWIG80 spadł -0,93 proc. Nastroje inwestorom popsuły najnowsze szacunki GUS-u na temat rodzimej gospodarki.
Krok w tył
Wbrew powszechnie dobrym nastrojom utrzymujących się w USA, Europa postanowiła odłączyć się od peletonu. W rezultacie na parkietach w Londynie, Paryżu, czy Frankfurcie powróciła czerwień. Trudno wytłumaczyć takie zachowanie inwestorów, tym bardziej, że nie było racjonalnych argument ów przemawiających za takim postępowaniem.
Realizacja zysków nie ominęła również Warszawy, gdzie przez całą wtorkową sesję w przewadze byli sprzedający. W odreagowaniu nie sprzyjało otoczenie makroekonomiczne, które popsuło się za sprawą szacunków GUS-u. Z opublikowanego raportu wynika, że w październiku dynamika sprzedaży detalicznej w Polsce nieoczekiwanie wyhamowała do 3,2 proc. r/r z 3,9 proc. r/r we wrześniu.
Dane rozczarowały, ponieważ oczekiwano odczytu na poziomie 4,1 proc. r/r. Dane potwierdzają, że w polskiej gospodarce trwa ożywienie, ale wciąż ono jest relatywnie słabe. W konsekwencji, korekcyjny charakter sesji zachował się do końcowego dzwonka.
WIG20 wykazał respekt wobec 2630 pkt.
Z technicznego punktu widzenia, obecnie uwagę rynku skupia najbliższy opór na wysokości 2630 pkt. Uwzględniając ostatnie 6 sesji można stwierdzić, że rynek „czuje" respekt wobec tej bariery podażowej. Jest to z pozoru pozytywny sygnał, dlatego w dalszym ciągu scenariuszem bazowym na kolejne dni handlu jest dalszy wzrost indeksu WIG20 do 2745 pkt. i docelowo 2800 pkt.
Optymistyczną wymowę wykresu prezentuje się także na indeksie mWIG40. W tym przypadku, pozytywną uwagę skupia obrona wsparcia na 3450 pkt. Jest to sygnał kupna, który może przyczynić się do sforsowania 3575 pkt., co byłoby kolejnym potwierdzeniem przewagi strony popytowej. Z kolei nowe maksima pojawiły się na wykresie dziennym sWIG80. Wyjście kursu powyżej psychologicznego oporu 15 000 pkt. jest wyrazem silnej presji popytu, dlatego pojawienie się nowych rekordów cenowych jest prawdopodobne.
W środę nie zabraknie nowych impulsów makro. Przedmiotem uwagi inwestorów będą zrewidowane dane o brytyjskim PKB, indeksy Chicago PMI i Uniwersytetu Michigan, tygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych oraz raport o zamówieniach na dobra trwałe w USA.