Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Fatalna sesja w USA, jen rekordowo silny

0
Podziel się:

Akcja helikopterów zrzucających wodę na reaktory atomowe w Japonii nie może świadczyć o tym, że sytuacja w Japonii wkrótce wróci do normy. Wychodząc z takiego założenia inwestorzy w USA pozbywali się wczoraj akcji, inwestorzy na rynku walutowym kupowali jena i franka – obydwie waluty są najsilniejsze względem dolara w historii. Paradoksalnie, pewne odreagowanie nastąpiło podczas sesji w Azji.

<b>Przemysław Kwiecień</b>
<br /><br />
Analityk XTB
<b>Przemysław Kwiecień</b> <br /><br /> Analityk XTB

Akcja helikopterów zrzucających wodę na reaktory atomowe w Japonii nie może świadczyć o tym, że sytuacja w Japonii wkrótce wróci do normy. Wychodząc z takiego założenia inwestorzy w USA pozbywali się wczoraj akcji, inwestorzy na rynku walutowym kupowali jena i franka - obydwie waluty są najsilniejsze względem dolara w historii. Paradoksalnie, pewne odreagowanie nastąpiło podczas sesji w Azji.

Rynki akcji - USA ewakuują obywateli

Wczorajszy dzień na rynkach akcji różnił się tym od poprzednich, że największa przecena nastąpiła podczas sesji w USA. To pewnego rodzaju nowość, gdyż dotychczas najgorsze nastroje panowały z reguły podczas sesji w Azji czy Europie, a sesja amerykańska często (choćby we wtorek przy okazji decyzji Fed) przynosiła odrabianie strat. Ta masowa wyprzedaż to efekt serii komunikatów przedstawicieli agencji energetycznych (z UE, USA, Australii), iż sytuacja w Japonii jest znacznie gorsza niż przyznają to japońskie władze i kolejnych kilka dni może przynieść bardzo niekorzystny rozwój wydarzeń.

Apel amerykańskich władz do swoich obywateli aby ewakuowali się z Japonii (ostatnio takie akcje dotyczyły Egiptu czy Libii...) też nie mógł podnieść inwestorów na duchu. To, że tak silna przecena miała miejsce w USA może oznaczać, iż korekta może się przeciągnąć, a dzisiejsze odreagowanie w Azji i na otwarciu w Europie będzie jedynie łapaniem przez rynki oddechu. Zasięg dla korekty mogą wyznaczać wsparcia 1224 pkt. dla kontraktów na S&P500 i 6355 pkt. dla DAX30. Choć ze względu na ładunek psychologiczny bieżących wydarzeń trudno wyznaczyć moment odbicia, uważamy, iż te poziomy są już atrakcyjne dla kupujących z kilkumiesięczną perspektywą. Bardziej problematyczna jest sytuacja na GPW, gdzie jak dotąd rynek uniknął tak wyraźnej korekty.

Rynek walut - silne umocnienie jena i franka

Tuż pod koniec wczorajszej sesji w USA (po 21.00 naszego czasu) doszło do bardzo silnego umocnienia jena względem dolara. Inwestorzy wykorzystali mniejszą w tym czasie płynność rynku aby przetestować historyczne minima na parze na poziomie 79,75, poniżej których ulokowane były zapewne duże ilości zleceń obronnych. W rezultacie kurs przez moment sięgnął poziomu 76,57, aby w trakcie sesji azjatyckiej szybko odrobić część spadków. Mimo to, notowania pozostają poniżej minimów z 1995 roku i na otwarciu w Europie oscylują w okolicach 79 jenów za dolara.

W poniedziałkowym komentarzu pisaliśmy, iż ustanowienie nowych minimów przez USDJPY jest realne. Jednocześnie zwróciliśmy uwagę, iż po silnych spadkach powinno nastąpić odreagowanie - gospodarka japońska będzie potrzebowała słabszej waluty do odreagowania i Bank Japonii nie dopuści do umocnienia w takiej skali (procentowo) jak w 1995 roku. Także, choć na ten moment inwestorzy będą zapewne próbować jeszcze ponownego zejścia w okolice 76 jenów za dolara, w perspektywie kilku tygodni na parze może dojść do odwrócenia (może się to zbiec z dyskusją o zakończeniu QE2 w USA z końcem czerwca).

Mimo, iż rynek koncentruje się na parze USDJPY, największe ruchy nastąpiły na innych parach. Po stronie walut zyskujących najbardziej oprócz jena był frank, po stronie tracących były dolary australijski i nowozelandzki oraz waluty rynków wschodzących takie jak peso, rand czy polski złoty.Efektem tych ruchów jest m.in. wzrost kursu CHFPLN w okolice 3,26.

W kalendarzu - inflacja i produkcja w USA, produkcja i PPI w Polsce

Biorąc pod uwagę, iż zaskakujące dane z USA o PPI i budowach domów nie spowodowały większej reakcji rynku, nie można mieć pewności, iż dzisiejszy raport o cenach konsumenta (13.30, konsensus +0,4 proc. m/m, +0,1 proc. dla bazowej), choć niewątpliwie długofalowo bardzo ważny, przebije się przez doniesienia z Japonii. Ta uwaga dotyczy tym bardziej danych o produkcji (14.15, konsensus +0,6 proc. m/m), czy aktywności w rejonie Filadelfii (15.00, konsensus 30 punktów). Polskie dane o produkcji (14.00, nasza prognoza 10,1 procent) i PPI (14.00, nasza prognoza 6,9 procent), również zostaną zdominowane poprzez wpływ nastrojów globalnych na rynek złotego i GPW.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)