Obraz przedświątecznych nastrojów krajowych inwestorów dobrze oddaje powstała na indeksie WIG20 szpulka doji ze znaczącymi cieniami zarówno z góry, jak i z dołu.
Wczorajsza sesja charakteryzowała się sporą zmiennością. Indeks WIG20 potrafił w przeciągu zaledwie godziny zaliczyć zjazd do 0,8%, by następnie szybko odreagować na prawie 1%. Jak na razie nie zostały wygenerowane sygnały zakończenia spadkowej korekty.
W końcu cieplej w segmencie mid i small caps
Sporą zmienność zafundował wczoraj rynek graczom operującym na spółkach z WIG20. W pierwszej fazie notowań barometr największych spółek GPW poddał się mocnym wahaniom. Duża rozpiętość oceny dalszych perspektyw dotyczyła również poszczególnych składników sektorów. Dla przykładu dobrze zaprezentowały się akcje PKO BP i BZWBK. Trudno natomiast znaleźć jednoznacznego uzasadnienia dla silnej przeceny Handlowego i Pekao S.A.
Zdezorientowanie, połączone ze zniechęceniem widoczne było natomiast w drugiej odsłonie sesji. Indeks WIG20 przeszedł w fazę konsolidacji w okolicach poziomu 2.400 pkt. Z technicznego punktu widzenia możemy założyć, iż jest szansa, że każde zejście indeksu WIG20 w strefę 2.350-2.400 pkt. będzie skutkowało wzrostem aktywności kupujących. Na tych poziomach znajduje się bowiem silne wsparcie. Z uwagi na kruchość popytu, proces budowania formacji może potrwać kilka dni, a nawet przełożyć się na początek przyszłego roku. Jak na razie wspomniana szpulka doji, nie pozwala na stwierdzenie, iż rynek zakończył już spadkową korektę. Wczoraj natomiast dość dobrze wypadły indeksy małych i średnich spółek, które zyskały odpowiednio 0,33% i 0,73%. Lepszą dyspozycję byków w tych segmentach potwierdzają białe korpusy na wykresach świecowych.
Gospodarka we wzrostowej fazie
W najbliższym czasie kwestie związane z demontażem OFE i wygaszaniem QE3 będą się przeplatały z perspektywami widocznego ożywienia polskiej gospodarki. W tym zestawieniu przyszły rok zapowiada się dość burzliwie. Na potwierdzenie pozytywnych tendencji polskiego przemysłu, wczoraj GUS podał listopadową dynamikę produkcji przemysłowej. Wzrosła ona o 2,9% r/r wobec prognozy na poziomie 1,6% r/r. Wśród ekonomistów panuje przekonanie, iż PKB Polski w tym roku sięgnie ok. 1,5%, natomiast w przyszłym roku już nawet 2,8-3,0%.
Wall Street ponownie na maksimach
Prawdopodobnie w zupełnie innych nastrojach rok będą kończyć gracze za Oceanem. Wczoraj indeksy Wall Street zaliczyły pokaźne zwyżki i powróciły w okolice tegorocznych maksimów. W ten sposób rynek zdyskontował informację, iż od stycznia aktywność FEDu w zakresie skupu aktywów będzie mniejsza o 10 mld USD i wynosić będzie 75 mld USD miesięcznie. Jest to odpowiedź na poprawiające się otoczenie makro oraz uzgodniony w ubiegłym tygodniu kompromis w amerykańskich Kongresie nt. polityki fiskalnej. Kolejne posiedzenie, ostatnie pod przywództwem Bena Bernanke, zaplanowano na koniec stycznia przyszłego roku.