Ostatni dzień kwartału miał dość ciekawy przebieg. Po rozpoczęciu notowań na plusie do godziny 15:00 panował całkowity spokój, a WIG20 poruszał się w wyraźnie pozytywnym terytorium.
Później jednak pojawiło się więcej chętnych do sprzedaży akcji, a akcja podażowa została spotęgowana o godzinie 16:00, gdy został opublikowany niekorzystny raport makro dotyczący nastrojów amerykańskich konsumentów.
Zgodnie z oczekiwaniami największą uwagę inwestorzy skupili na akcjach PKO BP. W trakcie sesji Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zdecydowało o wypłacie 1 zł dywidendy na akcję, a mimo początkowego, wyraźnego wzrostu, walory banku zakończyły notowania 3% spadkiem. Dzienne maksimum ustanowione w strefie oporów 26,5-27 zł potwierdza niekorzystny obraz techniczny spółki i najwyraźniej ciągłe zamieszanie związane z dywidendą i emisją nie służy kursowi PKO.
Przebieg wczorajszej sesji dobrze wpisuje się w sytuację na rynku widoczną od kilku sesji. Kolejne lokalne wierzchołki indeksu są wykorzystywane przez sprzedających do pozbycia się akcji i do cofnięcia WIG20, przez co na wykresie tworzona jest formacja flagi. Jest to potencjalna formacja kontynuacji mocnego impulsu spadkowego rozpoczętego w połowie miesiąca i w takiej interpretacji spadek poniżej 1840 (można założyć filtr poniżej 1815) powinien przynieść nowy ruch zniżkowy w stronę co najmniej 1774 punktów, a docelowy zasięg widziałbym jeszcze około 100 punktów niżej.
Zauważmy też, że wczorajsze maksimum ustanowione zostały przy głównym krótkoterminowym poziomie oporu (strefa 1900-1915 punktów), można zatem założyć, że dopiero wyjście powyżej wczorajszego szczytu zaneguje widoczną na wykresie,
pro-spadkową formację.