Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełdy bez impulsów i bez większych zmian

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja nie przyniosła rozstrzygnięć i trzeba na nie będzie poczekać do przyszłego tygodnia.

 Roman Przasnyski 
  
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
Roman Przasnyski Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Po kilku dniach nieco większych wahań indeksów, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów. Dzisiejsza sesja nie przyniosła rozstrzygnięć i trzeba na nie będzie poczekać do przyszłego tygodnia.

Na otwarciu czwartkowej sesji w Warszawie główne indeksy zwyżkowały po około 0,2 proc. Nastroje były jednak dość zmienne. Początkowo szczęścia próbowały niedźwiedzie, głównie bazując na łatwym celu, jakim były akcje Telekomunikacji Polskiej. Rano ich notowania zniżkowały o 0,5 proc., ale podaż jeszcze się uaktywniła. W najgorszym momencie skala spadku zwiększyła się do ponad 4,5 proc. Później było znacznie lepiej, choć o powrocie nad kreskę nie było mowy.

Szybka reakcja kilku biur maklerskich, obniżających rekomendacje i wyceny naszego telekomu nie robiła już na inwestorach wielkiego wrażenia. Z czasem byki przystąpiły do natarcia. Wczesnym popołudniem przez moment udało im się nawet wyciągnąć WIG20 powyżej 2400 punktów. W utrwaleniu sukcesu przeszkodziły słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Po ich publikacji wskaźnik wrócił do poziomu środowego zamknięcia i głównym zadaniem było utrzymanie go nad kreską.

Stawało się to tym trudniejsze, że oprócz tracących około 1,5 proc. akcji Telekomunikacji Polskiej, o ponad 2 proc. taniały walory PKN Orlen. Obrońców indeksu nie było zaś zbyt wielu. Po ponad 1 proc. w górę szły jedynie walory PGNiG, PGE i JSW. Na szerokim rynku, poza dynamicznie zmieniającymi się notowaniami coraz większej grupy akcji spółek groszowych, uwagę zwracały wciąż mocno zwyżkujące akcje Ursusa (o około 9 proc.) oraz rosnące o niemal 8 proc. walory CEDC i drożejące o 5 proc. papiery Petrolinvestu. Na przeciwległym biegunie mieli śni zniżkujące o ponad 7,5 proc. akcje Bomi.

Nastroje na głównych giełdach europejskich początkowo nie były najlepsze. Indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie zaczęły dzień w okolicach poziomu środowego zamknięcia. Z czasem sytuacja zaczęła się różnicować. CAC40 szybko znalazł się lekko pod kreską i przez większą część dnia nie mógł się nad nią wydostać. Nieco lepiej radził sobie londyński FTSE, zaś DAX, po niewielkim porannym osłabieniu, zyskiwał około 0,4 proc. Także na pozostałych parkietach naszego kontynentu zmiany były niewielkie. Liderem wzrostów był zwyżkujący o ponad 1 proc. wskaźnik w Rydze, zaś spadkowiczom przewodził spadający o 1,5 proc. indeks w Budapeszcie.

Próbę ruchu w górę indeksów na naszym kontynencie zgasiły słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 388 tys., i była o 46 tys. wyższa niż w poprzednim tygodniu. Pozostałe informacje były znacznie lepsze, ale złego wrażenia nie zatarły. Indeks Fed z Filadelfii wzrósł do 5,7 punktu, podczas gdy spodziewano się jego zwyżki do 1 punktu. Mocniej niż oczekiwano zwiększył się także indeks wskaźników wyprzedzających. Sesja na Wall Street zaczęła się od spadku indeksów o 0,1-0,2 proc. W pierwszych godzinach handlu sytuacja nie ulegała większym zmianom.

Na pół godziny przed zamknięciem indeks naszych największych spółek znajdował się w okolicach środowego fixingu, WIG rósł o 0,2 proc., mWIG40 o 1 proc., a sWIG80 o 0,3 proc.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)