Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełdy czekają na korektę

0
Podziel się:

Pierwsza faza tuż po raporcie - zachłyśnięcie się danymi i wzrosty, następnie stwierdzenie, że to archeologiczne informacje, które nie mają większego wpływu na przyszłość. Taka interpretacja i spadkowe zamknięcie potwierdzi wejście rynku w korektę.

Giełdy czekają na korektę

Wczorajszy dzień na krajowym rynku nie zapisał się niczym szczególnym. Z rana WIG20 rósł prawie o 1 proc., ale sentymenty szybko się skończyły i cały dzień trwał marazm, który zakończyliśmy na minimalnym plusie tylko dzięki wzrostom KGHM i ORLEN.

Optymizmu nie zabrakło na amerykańskich rynkach, gdzie drugi dzień z rzędu mieliśmy wzrosty. W sumie to najlepsze dwa dni od trzech miesięcy, więc widać, że krótkoterminowe wyprzedanie znalazło odbicie w cenach.

Prawdziwą zagwostką dla całego bankowego świata był wczorajszy komunikat Banku Australii o utrzymaniu stóp procentowych. Rynek liczył na czwartą z rzędu podwyżkę o 25 pkt. bazowych, a tymczasem w bankowym komunikacie utrzymanie stóp uzasadniano pogarszającymi się warunkami kredytowymi, wycofaniem się Chin z stymulowania gospodarki i narastania obaw, że obserwowane odbicie gospodarcze może być dużo słabsze niż się oczekuje.

Dlaczego to tak ważne dla rynku? Przykład Australii pokazuje, że ślepa wiara w to, iż gospodarcze stymulusy liczone w miliardach dolarów uda się łatwo wyciągnąć z gospodarek praktycznie nie jest wykonalne. A po drugie polityka powolnego podnoszenia kosztu pieniądza nie spełnia swojej roli utrzymania w ryzach inflacji i nie wpływania na wzrost gospodarczy.

Jak istotne jest to dla graczy na rynku walutowym widać po spadku pary AUD/USD tuż po ogłoszeniu komunikatu. Skoro takie problemy ma _ mały _ bank Australii to można tylko zgadywać przed jakimi problemami pod koniec tego roku stanie FED.

Dzisiejsza sesja ma szansę być bardziej interesująca niż wczorajsza. Jeżeli publikacja indeksu ISM-usługi ze Stanów potwierdzi poprawę gospodarczą w USA jaka została pokazana w poniedziałek w sektorze produkcyjnym to będzie kolejny pro-wzrostowy fundament. Najważniejsze będą jednak dobre raporty ADP i Challengera, bo pokażą sytuację na rynku pracy i pozwolą już dyskontować piątkowy komunikat z amerykańskiego departamentu rynku pracy.

Opierając się na wynikach cotygodniowych informacji o nowych zasiłkach dla bezrobotnych można liczyć, że dane będą optymistyczne i lepsze od oczekiwań. Podobnie sam piątkowy raport, również powinien zaskoczyć pozytywnie, ale ostatnie dni pokazują, że dobre dane są wykorzystywane przez popyt jedynie przez chwilę, a potem następuje realizacja zysków. Uważam, więc że możemy obserwować reakcje podobne do ostatniego piątku po odczycie PKB z USA.

Pierwsza faza tuż po raporcie - zachłyśnięcie się danymi i wzrosty, następnie stwierdzenie, że to archeologiczne informacje, które nie mają większego wpływu na przyszłość. Taka interpretacja i spadkowe zamknięcie potwierdzi wejście rynku w korektę.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)