Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Wróbel
|

Giełdy: Już po korekcie?

0
Podziel się:

Wczorajsza wyprzedaż akcji na Wall Street wyhamowała dokładnie na poziomie technicznego wsparcia, co daje bykom solidny argument do kontrataku. Inwestorzy w Europie mogą przystąpić do zakupów akcji pod wyniki bankowego stress testu.

Giełdy: Już po korekcie?

Wczorajsza wyprzedaż akcji na Wall Street wyhamowała dokładnie na poziomie technicznego wsparcia, co daje bykom solidny argument do kontrataku. Inwestorzy w Europie mogą przystąpić do zakupów akcji _ pod wyniki _ bankowego stress testu.

Pesymizm wśród inwestorów z Wall Street we wtorek nie utrzymał się zbyt długo - po początkowych prawie dwuprocentowych spadkach indeksów pod koniec sesji nie było już śladu. Indeks S&P500 wzrósł o 1,1 proc. i odbijając się od poziomu 1050 pkt, który kilkanaście dni wcześniej stanowił ważne wsparcie, przygotował sobie grunt pod dalsze zwyżki. W krótkim terminie sprzyjać temu mogą nie tylko dobre wyniki spółek, ale również wysoki odsetek inwestorów oczekujących spadków (np. tych posługujących się wyłącznie analizą techniczną i oczekujących na realizację widocznej na wykresie S&P500 formacji głowy z ramionami), ponieważ gdy zaczną oni likwidować krótkie pozycje będziemy obserwować tzw. zjawisko _ short squeeze _.

Po wczorajszej sesji bardzo dobre wyniki kwartalne zaprezentowała spółka Apple, której nowe produkty sprzedają się znakomicie na całym świecie. Po kilku tygodniach od wprowadzenia na rynki pięciu krajów czwarta wersja telefonu iPhone sprzedała się w 1,7 mln sztuk, a tablet iPad w ubiegłym kwartale kupiło prawie 3,3 mln osób. Brytyjski koncern BP poinformował o wymuszonej kosztami likwidacji szkód w Zatoce Meksykańskiej sprzedaży aktywów w Egipcie i USA za około 7 mld USD. Jednocześnie zdementowano pogłoski rezygnacji ze stanowiska obecnego prezesa spółki.

W Azji japoński rynek akcji znowu odstawał od chińskiego, koreańskiego czy hongkongskiego - NIKKEI spadł o 0,3 proc., podczas, gdy na innych giełdach w regionie dominował popyt. W czasie, gdy na całym świecie rządzący zastanawiają się, jak ochronić gospodarki przed wpadnięciem w kolejną falę recesji, analitycy banków Goldman Sachs i Morgan Stanley sugerują, że w drugiej połowie roku Chiny mogą przywrócić kroki pobudzające wzrost PKB. To dość surrealistyczne stanowisko, jeśli dla kogoś powodem do obaw jest spadek dynamiki PKB Chiny II kwartale 2010 roku z prawie 12 do 10,3 proc. Światowa gospodarka naprawdę posiada ważniejsze wyzwania.

W środę brak ważnych publikacji makroekonomicznych z USA i Europy Zachodniej spowoduje, że głównymi tematami rozmów wśród inwestorów będą wyniki kwartalne spółek oraz spekulacje na temat rezultatów stress testu. Jeśli chodzi o to drugie zagadnienie, może ono służyć do uzasadnienia dowolnego zachowania rynków - tzn. jeśli spadkowa korekta na rynkach akcji i kursie euro nie zostanie przerwana, przeczytamy w komentarzach, że to z powodów obaw o kondycję banków, jeśli sesja przebiegać będzie remisowo - _ inwestorzy przyjęli wyczekującą postawę _, a wzrosty argumentować będzie można przeciekami, np. _ hiszpańskie banki podobno sobie poradziły _.

Warto więc poczekać do piątku z wyciąganiem wniosków na temat stress testu, bo nawet jeśli już teraz można europejskiemu nadzorowi zarzucać zastosowanie niezbyt wyśrubowanych kryteriów, wyniki tego badania powiedzą bardzo wiele o działaniu sektora bankowego.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)