Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełdy: Pesymizm powrócił na rynki

0
Podziel się:

Wczorajsze spadki na warszawskim parkiecie nie były może znaczne, ale technicznie sprowadziły indeks WIG20 z powrotem do trójkąta widocznym na wykresie dziennym. Powrót awersji do ryzyka na światowych rynkach wywołany w dużej mierze wynikami Toyoty dziś jest jeszcze bardziej widoczny.

Giełdy: Pesymizm powrócił na rynki

Wczorajsze spadki na warszawskim parkiecie nie były może znaczne, ale technicznie sprowadziły indeks WIG20 z powrotem do trójkąta widocznym na wykresie dziennym. Powrót awersji do ryzyka na światowych rynkach wywołany w dużej mierze wynikami Toyoty dziś jest jeszcze bardziej widoczny.

Zysk Toyoty w pierwszym kwartale spadł o 28 proc i spółka zapowiedziała, że po raz pierwszy do siedmiu lat dynamika zysku może zmaleć w ujęciu rocznym. Publikowane dane były dobre, jednak nie potrafiły przywołać na rynek optymizmu. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu o 18 tys, jednak liczba osób pozostających na zasiłku powyżej tygodnia utrzymuje się trzeci tydzień z rzędu powyżej poziomu 3 milionów osób. W marcu zapasy hurtowników spadły o 0,1 proc, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,5 proc. Dane te wskazują na prawdopodobną rewizję w dół wstępnego odczytu PKB w USA, który wyniósł 0,6 proc.

Publikacje wyników banków Pekao, PKO BP oraz BZWBK okazały się nieco lepsze od prognoz, ale to było zdecydowanie za mało, żeby podnieść indeksy na warszawskim parkiecie. Do godziny 14:00 trwało powolne odrabianie strat, jednak bykom szybko zabrakło siły. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień spadkiem o 1,23 proc. Większa aktywność wskazuje na uaktywnienie się części inwestorów, którzy przez pewien okres mogli pozostawać bierni. Obroty już drugi dzień z rzędu były dość duże i wyniosły prawie 1,4 mld złotych.

Sesja za oceanem przebiegała bez większych zmian, a pod presją podaży znajdowały się spółki z sektora finansowego, wzrosty widoczne były na spółkach paliwowych oraz wydobywczych. Spokojna sesja zakończyła się wzrostem indeksu DJIA o 0,41 proc, a S&P500 o 0,37 proc. Wzrosty surowców pomogły niektórym spółkom, jednak wywołują one obawy o wzrost inflacji, co przekłada się na spadki na szerokim rynku. Ceny ropy wciąż pną się w górę, wczoraj na giełdzie nowojorskiej za baryłkę płacono prawie 125 dolarów. Po sesji amerykańskiej wyniki podał AIG. Strata w ostatnim kwartale wyniosła 7,8 mld dolarów, podczas gdy w poprzednim była na poziomie 5,3 mld dolarów. Nastroje na giełdach azjatyckich nie odbiegały od średniej i Nikkei stracił 2,1 proc. Umacniająca się waluta japońska zaciążyła na spółkach eksportowych, a
publikacja wstępnego odczytu wskaźnika indeksów wyprzedzających zwiększyła podaż na rynku. Wyniósł on 20 pkt marcu, podczas gdy w lutym był na poziomie 54,5 pkt.

Dziś rano wyniki podał KGHM. Analitycy oczekiwali zysku netto na poziomie 949 mln złotych, w rzeczywistości okazał się on wyższy i wyniósł 982 mln złotych. Podobnie jak w przypadku banków dzień wcześniej, wyniki te to zbyt mało, aby pomóc warszawskiej giełdzie.

Wszystko wskazuje na to, że giełdy europejskie rozpoczną sesję od spadków. Dla indeksu blue chipów kluczowa będzie obrona poniedziałkowej luki otwarcia. Spadek poniżej poziomu 2920pkt zaneguje wcześniejszy wzrost, a dziś nastroje na rynkach nie będę sprzyjać popytowi.

W kalendarzu brak ważnych danych makroekonomicznych, również nie poznamy wyników spółek, które mogłyby wpłynąć na kierunek dzisiejszej sesji. Negatywny sentyment i koniec tygodnia mogą sprawić, że obrona wspomnianej luki może okazać się zbyt trudnym zadaniem.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)