Kumulacja złych wieści
Ostatnio na rynku amerykańskim skumulowało się kilka słabych uwarunkowań około rynkowych, które przeważyły szale zwycięstwa na korzyść sprzedających. Gorsze wyniki na rynku pracy, zapowiedzi Obamy o ograniczeniu działalności inwestycyjnej dużych banków amerykańskich i możliwość schłodzenia koniunktury w Chinach gdzie władze powoli zakręcają kurek z pieniędzmi bojąc się bańki spekulacyjnej na rynku inwestycyjnym. Te negatywne czynniki, które pojawiły się w krótkim czasie skumulowały się i częściowo były odpowiedzialne za presję podaży w wyniku której dwa główne indeksy rynku w USA znalazły się poniżej linii trendu wzrostowego, a Dow Jones naruszył strefę poprzedniej konsolidacji. Niewątpliwie ryzyko inwestycyjne tego rynku uległo powiększeniu.
W strefie konsolidacji
Notowania indeksu szerokiego rynku Wig wczoraj poddały się presji sprzedających w reakcji na osłabienie notowań futures na indeksy amerykańskie. Spadek notowań futures od początku sesji podziałał na wyobraźnię uczestników naszego rynku, a dodatkowo pomogły w tym słabsze niż oczekiwano dane z rynku pracy za oceanem. Wczoraj publikowano także dane dotyczące krajowej produkcji przemysłowej, która wypadła gorzej niż oczekiwano gdyż wzrosła w grudniu w układzie rocznym o 7.4% podczas kiedy spodziewano się wzrostu o 11%. Jednak ogólna tendencja na wykresie wielomiesięcznym dynamiki produkcji wygląda dobrze, a słabszy wynik grudniowy na razie nie kreuje nowego negatywnego trendu.
Z technicznego punktu widzenia notowania wczorajsze nieco pogorszyły perspektywy indeksu gdyż Wig spadł ponownie w obszar krótkoterminowej konsolidacji na wykresie w ukladzi minutowym. Jednak kluczowa strefa popytowa znajduje się w okolicy poziomu 40.7 tys. punktów i dopiero jej przełamanie może być zapowiedzią kłopotów dla posiadaczy akcji.