Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

GPW: Amerykanie nie zawiedli inwestorów

0
Podziel się:

Gorsze od oczekiwań dane o sytuacji na rynku pracy za Oceanem tylko na chwilę wyraźnie zaniepokoiły inwestorów na rynkach akcji. Pomogła poprawa nastrojów wśród firm usługowych w USA. Także w skali tygodnia to dane zza Oceanu wyznaczały kierunek inwestorom.

<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a> <br /><br /> Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

WIG20, który w pewnym momencie tracił już niemal jeden procent, ostatecznie zakończył dzień na mniej niż pół procentowym minusie, gdzie przebywał przez większą część sesji. Podobne straty były też udziałem indeksów małych i średnich spółek.

Najbardziej zadowoleni z dzisiejszej sesji powinni być akcjonariusze Petrolinvestu. Spółka wydobywcza Ryszarda Krauze poinformowała, że według opinii niezależnych ekspertów jeden w odwiertów w Kazachstanie rokuje wysoki potencjał złoża ropy. Akcje spółki zyskały na koniec dnia ponad 25 procent.

Cały dzisiejszy handel na giełdach był ustawiony pod dane z amerykańskiego rynku pracy. A gdy te rozczarowały inwestorów (stopa bezrobocia w maju wzrosła do 9,1 proc. a zatrudnienie poza rolnictwem zwiększyło się trzy razy mniej niż oczekiwano) ruszyła wyprzedaż akcji. Indeksy na całym świecie w kilka minut wyraźnie zanurkowały.

Sytuacja zaczęła ulegać poprawie, gdy wskaźnik ISM dla sektora usług, który określa nastroje wśród firm z tej branży, wzrósł w skali miesiąca i był lepszy od oczekiwań analityków (54,6 punktów).

Również w skali całego tygodnia to dane zza Oceanu miały decydujący wpływ na przebieg handlu w Warszawie. We wtorek indeks największych spółek zyskał ponad jeden procent i tym samym zakończył dzień ponad poziomem 2900 punktów. Paradoksalnie był to efekt serii gorszych informacji z największej gospodarki świata. Inwestorzy uznali jednak, że to może oznaczać, że Fed będzie zmuszona do kontynuacji pompowania w gospodarkę kolejnych miliardów, z których większa część trafia na rynki finansowe.

W kolejnych dniach ten mechanizm już tak dobrze nie działał, bo gorsze dane z USA przekładały się na niewielkie spadki na GPW. Za taki stan rzeczy należy jednak także winić zamieszanie wokół Grecji, która może mieć nie tylko problem z uzyskaniem kolejnych miliardów, ale także z otrzymaniem ostatniej transzy z ubiegłorocznej pomocy, na którą MFW i EBC przeznaczyły 110 mld euro.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)