Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Amerykanie znowu zabrali zyski

0
Podziel się:

Spadki na początku sesji za oceanem przyczyniły się do pogorszenia się nastrojów wśród rodzimych inwestorów co skutkowało zakończeniem notowań głównych indeksów na GPW poniżej wczorajszego zamknięcia.

GPW: Amerykanie znowu zabrali zyski

Pomimo, że praktycznie przez całą sesję WIG20 i WIG utrzymywały się na plusach na zamknięciu zanotowały spadki odpowiednio o 0,41 i 0,11 procent.

Przebieg dzisiejszego handlu na warszawskiej giełdzie do złudzenia przypominał wczorajszą sesję. Podobnie jak wczoraj indeksy otworzyły się na dość wyraźnych plusach, które powoli acz systematycznie - malały, by w samej końcówce przerodzić się w minusy.

Także podobnie jak wczoraj, przyczyną załamania się popytu na GPW w końcówce sesji były spadki na początku notowań na amerykańskich parkietach. Inwestorzy za oceanem w ten sposób zareagowali na gorsze od oczekiwań analityków dane z tamtejszego rynku pracy. Okazało się, że w ubiegłym tygodniu w urzędach pracy wniosek o zasiłek złożyło 470 tys. osób, a nie jak prognozowano 450 tysięcy.

Nastrojów nie poprawił także dane liczbie zamówień na dobra trwałego użytku, które zamiast wzrosnąć w grudniu o 2 procent, zwiększyły się jedynie o 0,3 procent.

Spośród największych spółek notowanych na GPW, które wchodzą w skład WIG20, najlepiej wypadł Polimex-Mostostal, którego akcje zyskały prawie 2,7 procent. Trudno jednak przypuszczać, by decydujący wpływ na wzrost notowań spółki miała rekomendacja analityków KBC Securites, którzy zalecają ich kupno. Podobnie bowiem rekomendują w przypadku PBG, której akcje spadły jednak o 1,4 procent.

Swoistą lokomotywą spadków był dziś KGHM, który zakończył dzień na ponad 2 procentowym minusie, przy znacznych obrotach na poziomie 186 mln złotych.

Praktycznie żadnego wpływu na PKO BP nie miała zapowiedź wejścia na GPW w drugiej połowie 2011 roku Banku Pocztowego, w którym największy polski bank ma 75 proc. udziałów.

Niewielkie wrażenie na akcjonariuszach TPSA wywarło zaprezentowanie działań, mających na celu ograniczenie odpływu klientów telefonii stacjonarnej.

GPW: Inwestorzy nie kwapią się do większych zakupów

Arkadiusz Droździel, godz: 13:10

Wzrosty na giełdach amerykańskich i azjatyckich były paliwem dla wzrostów na GPW tylko w pierwszej fazie sesji.

**Także dobre dane z polskiej gospodarki nie wystarczyły do utrzymania indeksów największych spółek notowanych na GPW powyżej psychologicznego poziomu 2400 punktów.

Większego wpływu na rodzimych inwestorach nie zrobiła także wiadomość o niekandydowaniu Donalda Tuska w wyborach prezydenckich. Trudno więc oczekiwać, by w kolejnych godzinach sytuacja na GPW uległa diametralnej zmianie. Poznamy bowiem jedynie cotygodniowe dane o liczbie osób, które zarejestrowały się w urzędach pracy za oceanem.

Spośród spółek notowanych na GPW, wchodzących w skład WIG 20, najlepiej radzą sobie akcje Polimex-Mostostalu oraz Lotosu, w której większościowy udział mogą objąć inwestorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ponad 1 procent zyskują także akcje PGNiG, który zawarł z Gazpromem porozumienie na dodatkowe dostawy gazu.

GPW: Przyszedł czas na odbicie

Łukasz Pałka, godz. 09:20

Po dobrej sesji w Azji przyszedł czas na dobre otwarcie notowań również w Europie. WIG20 i WIG rozpoczęły notowania na około 1-procentowych plusach.

Liderami wzrostów wśród największych spółek są Lotos i BRE, które idą w górę o ponad 2 procent. Ponad 1,5 procent zyskuje KGHM. Na plusach rozpoczęły handel również największe parkiety w Europie.

Arkadiusz Droździel, godz. 6.10

*Wzrosty w końcówce sesji na giełdach amerykańskich dają nadzieję rodzimym inwestorom, że dzisiejszy handel na GPW uda się im zakończyć na plusach. *
Już w trakcie wczorajszej sesji wiele wskazywało na to, że tym razem popyt zwycięży podaż. Niestety pogorszenie się nastrojów za oceanem po informacji, że w grudniu sprzedano nie 370 tys. a 342 tys. nowych domów, ściągnęła WIG 20 i WIG poniżej wtorkowego zamknięcia.

Tak jak szanse na wzrosty na GPW wczoraj rozwiały informacje zza oceanu tak i nadzieja na wzrostową sesję dzisiaj ma swoje źródło także tam. Wszystko za sprawą komunikatu po posiedzeniu FED, który zachęcił amerykańskich inwestorów do zakupów akcji dzięki czemu w końcówce główne indeksy tamtejszych giełd wyszły na plusy.

Po pierwsze - zgodnie z oczekiwaniami większości analityków - utrzymano stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie bliskim zeru.

Jednak większy wpływ na poprawę atmosfery wśród inwestorów miała ocena amerykańskiej gospodarki dokonana przez członków FED. Ich zdaniem jej kondycja stale się poprawia, jednak będzie ona rosła w umiarkowanym tempie.

Poprawa nastrojów na GPW po dobrej końcówce sesji na Wall Street może być krótkotrwała. Rodzimi inwestorzy chyba coraz mniej wierzą w to, że uda się uniknąć głębszej korekty. Niewiara bierze się z tego, że obecnie praktycznie żadnego znaczenia nie mają informacje płynące z rodzimych spółek, czy też gospodarki, a jedyną podstawą do podejmowania decyzji inwestycyjnych są nastroje, panujące za oceanem.

A większość tamtejszych inwestorów obstawia raczej spadki niż wzrosty. Jest bowiem coraz bardziej prawdopodobne, że FED zacznie podwyższać stopy procentowe co spowoduje odpływ dużej części kapitału z akcji w obligacje rządowe, których oprocentowanie po decyzji FED automatycznie wzrośnie.

A na naszym rynku nie brakuje spółek, którymi warto się zainteresować. Comarch planuje ekspansję na rynku chińskim, gdzie w 2010 roku zamierza zainwestować 40 mln złotych.

Pozytywne informacje napłynęły z Polskiej Grupy Energetycznej. Ten gigant dzięki połączeniu spółek wchodzących w jego skład ma zaoszczędzić w ciągu trzech lat miliard złotych. Także posiadacze akcji PGNiG mogą być zadowoleni. Spółka poinformowała, że na ukończeniu są negocjacje z Gazpromem w sprawie dodatkowych dostaw gazu do Polski.

Nie tylko akcjonariusze rodzimych blue chipów mogą mieć powody do zadowolenia, ale także mniejszych spółek. Rafako podpisało kontrakt na 48 mln złotych z Elektrownią Kozienice, Puławy sprzedadzą do Chin kaprolaktam za 140 mln złotych, a wartość portfela zamówień Pemug SA już wynosi 53 mln złotych, ale może przekroczyć 70 mln złotych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)