WIG i WIG 20 zakończyły sesję niemal pół procent powyżej piątkowego zamknięcia, a mWIG40 i sWIG80 zyskały po około 0,4 procent. Obroty dla całego rynku wyniosły ponad 1,4 mld złotych z czego aż 20 procent przypadło na średnie spółki wchodzące w skład mWIG40.
Dzisiaj inwestorzy musieli polegać tylko na sobie, nie mogli liczyć na impuls zza Oceanu. Tamtejsze giełd, ze względu na Labour Day pracowały. W tej sytuacji główna uwaga na GPW skupiła się na informacjach ze spółek. I kilka ciekawych otrzymaliśmy, które miały duże znaczenie na notowania tych firm. Po pierwsze w mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, że zagraniczni inwestorzy finansowi są zainteresowani nabyciem Polkomtela za 4 mld euro. To spowodowało wzrosty na warszawskim parkiecie głównych udziałowców operatora telekomunikacyjnego: PGE (wzrost o niemal 3 proc.), KGHM (+1,7 proc.) oraz PKN Orlen (+0,75 procent).
W przypadku tej drugiej firmy dodatkowym impulsem do wzrostu wartości jej akcji było podwyższenie prognoz wyników tegorocznych. Gigant miedziowy zapowiedział, że spodziewa się osiągnięcia na koniec roku 3,91 mld zł zysku netto, czyli o ponad miliard zł więcej niż wcześniej prognozowano.
Niezłą atmosferę na parkiecie popsuły informacje, że TPSA będzie musiała zapłacić duńskiemu operatorowi telekomunikacyjnemu DPTG niemal 1,6 mld złotych odszkodowania zasądzonego przez sąd arbitrażowy w Wiedniu. To spowodowało przecenę akcji telekomu o prawie trzy procent.
GPW: Inwestorzy nie mają ochoty na zakupy akcji
Arkadiusz Droździel, godz. 12:45
W związku z brakiem sesji za Oceanem rodzimi inwestorzy nie kwapią się do zakupów akcji. Ich zapał do dodatkowo ogranicza mocna przecena akcji TPSA.
Główne indeksy po otwarciu powyżej piątkowego zamknięcia obecnie oscylują wokół tego poziomu.To wszystko przy niezbyt imponujących obrotach, które o godz. 12:30 dla całego rynku wynoszą nieco ponad 600 mln zł, a dla 20 największych spółek 320 mln złotych.
Małe zainteresowanie akcjami na GPW jest efektem braku handlu na giełdach za Oceanem. Amerykanie świętują dziś Labour Day, ichniejszy Pierwszy Maj. Tym samym dziś nie napłyną na rynek ani żadne dane makro z największej gospodarki świata oraz tamtejsi inwestorzy nie dadzą sygnału jak mają się zachowywać ich koledzy na innych giełdach. Bo przecież od dłuższego czasu rytm giełd na świecie wyznaczają parkiety w USA.
Na krajowym podwórku dodatkowym czynnikiem hamującym wzrosty, szczególnie WIG-u i WIG-u 20, jest przecena akcji TPSA, które tracą nie niemal trzy procent. Inwestorzy boją się, że telekom będzie musiał zapłacić duńskiemu operatorowi telekomunikacyjnemu DPTG niemal 1,6 mld złotych odszkodowania zasądzonego przez sąd arbitrażowy w Wiedniu.
GPW: TP SA ciągnie w dół WIG20
Marek Knitter, godzina 9:55* Indeks WIG20 tylko przez kilka minut notowany był poniżej piątkowego zamknięcia. Notowania TP SA negatywnie odbijają się na całym wskaźniku. *
Początek tygodnia powinien upłynąć spokojnie. Pod nieobecność inwestorów zza Oceanu tylko ewentualne mocniejsze spadki w Europie mogą popsuć humory naszym krajowym bykom. Tam wszystkie parkiety rozpoczynają od wzrostów z małym wyjątkiem - w Turcji główny wskaźnik traci 0,4 procent.
Na naszym rynku informacje o przegranej rozprawie w sądzie TP SA zdecydowanie negatywnie odbija się na notowaniach walorów telekomu. Akcje tracą ponad 3 proc. Jest to największy spadek wśród spółek z indeksu WIG20. Po drugiej stronie 1-proc. wzrost notuje Getin i PZU. Indeks WIG20 zapewne byłby wyżej, ale sytuacja na TP SA na to w tej chwili nie pozwala.
Arkadiusz Droździel, godzina 6:00
Wyraźne wzrosty na koniec tygodnia na giełdach amerykańskich, a także poprawa nastrojów w ostatniej części piątkowej sesji na GPW zapowiadają zwiększone zainteresowaniem akcjami na rodzimym parkiecie – przynajmniej – na początku dzisiejszego handlu.
Wszystko za sprawą znacznie lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy za Oceanem. Okazało się, że w sierpniu zatrudnienie poza rolnictwem spadło o 54 tysiące a więc o niemal połowę mniej niż wcześniej prognozowano. Ta informacja podana jeszcze przed startem notowań na Wall Street przyczyniła do wzrostów indeksów na tamtejszych giełdach już od początku. Tylko nieznacznie je zakłóciły nieco gorsze niż się spodziewano nastroje wśród managerów sprzedaży firm usługowych (wskaźnik je mierzący ISM wyniósł w sierpniu 51,5 pkt., a nie jak oczekiwano 53,5 punkty). W ostateczności główne indeksy giełd amerykańskich zyskały na koniec dnia wyraźnie ponad jeden procent.
Inwestorzy uznali, że lepsze od prognoz dane z rynku pracy mogą być sygnałem, że gospodarka amerykańska wróci na ścieżkę szybkiego wzrostu. A do tego niezbędne jest wyraźne zwiększenie zatrudnienia, bo od początku 2008 roku za Oceanem ubyło ponad 5,5 mln miejsc pracy.
Dobre nastroje udzieliły się także inwestorom na pozostałych rynkach akcji. Giełdy we Frankfurcie nad Menem, Londynie i Paryżu zakończyły tydzień na plusach. Podobnie w Warszawie główne indeksy odbiły po danych z USA i zakończyły tydzień około pół procenta powyżej czwartkowego zamknięcia.
W pierwszej fazie dzisiejszej sesji należy się spodziewać kontynuacji tych wzrostów, bo jak pokazuje przykład giełd w na w Tel Awiwie i Dubaju, gdzie niedziela jest dniem handlowym, rynki optymistycznie podchodzą do danych z amerykańskiego rynku pracy. Indeks giełdy w Dubaju DFM General Index zyskał 2,7 proc., a w Tel Awiwie tamtejszy TA-25 Index 1,6 procent.
W dalszej części sesji na rynek nie napłynął żadne istotne informacje makro sytuacja na giełdzie będzie więc wypadkową zachowania największych spółek. A spośród nich dziś wiele ciekawego może dziać się wokół KGHM. Według nieoficjalnych informacji gigant miedziowy ma dziś podwyższyć swoje prognozy zysków na ten rok.