Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sławomir Koźlarek
|

GPW: Brak wiary w Warszawie

0
Podziel się:

Początek dzisiejszej sesji na GPW potwierdził wczorajszą słabość. WIG 20 przebywał na plusie bardzo krótko, a wyjątkowo pasywny popyt zachęcił wreszcie sprzedających i stosunkowo nieduża podaż wystarczyła do szybkiego obniżenia wartości głównego indeksu o 0.50%.

Na całe szczęście GPW nie była wyjątkiem, a raczej powielała zachowanie innych parkietów europejskich. Rynek walutowy nie potwierdzał spadku na rynku, ponieważ złotówka umacniała się, a euro drożało wobec dolara, a więc można było mieć podejrzenia, że mamy do czynienia z kontrolowaną intradayową korektą i byki jeszcze dadzą znać o sobie do końca sesji. W tej fazie handlu wszystkim giełdom europejskim wyraźnie nie służyły krążące po rynku plotki o możliwej podwyżce stóp procentowych w Chinach już w najbliższy weekend.

Jak się okazało do końca dnia nic się nie zmieniło i mimo, iż kończyliśmy sesję przy rosnących indeksach amerykańskich, bykom absolutnie nie zależało na podciągnięciu WIG20. Ostateczny rezultat to –0.45% przy przeciętnej wartości obrotów na całym rynku (1.38 mld zł). Szerokość rynku potwierdziła lekki spadek, ponieważ zanotowaliśmy tylko lekką przewagę spółek tracących na wartości (165 do 152).

Blue chipy GPW nie błyszczały. Nie tylko nie zanotowaliśmy istotniejszego wzrostu w tym segmencie rynku, ale w ogóle o wzrosty było ciężko. Symboliczne zwyżki były udziałem akcjonariuszy Cyfrowego Polsatu, PGNiG, KGHM, Polimexu i Lotosu. Wśród spadkowiczów przodowały Getin (-1.77%), Pekao (-1.54%) i CEZ (-1.28%). Indeksy szerokiego rynku spisały się lepiej niż WIG – sWIG80 stracił 0.29%, a mWIG40 zyskał 0.19%. Spowolnienie głównego nurtu rynku nie przeszkadzało
spekulantom, a w centrum zainteresowania były Ponar (+21.09%), Polrest (+15.22%), Capital (+14.83%) i Monnari (+14.36%).

Bardzo intensywnie handlowano również akcjami Petrolinvestu, niestety po wczorajszym wystrzale optymizmu nie zostało śladu, ponieważ kurs spadł o 6.49%, znów przy gigantycznej wartości obrotu (55 mln zł). W segmencie tzw. misi moją uwagę zwrócił także silny wzrost kursu Kopexu (+5.95%), przy rekordowym wolumenie obrotu (1.25 mln szt.) w historii notowań spółki. Taki przebieg notowań może sugerować ostateczne zakończenie bardzo męczącej korekty, która jest udziałem akcjonariuszy Kopexu od początku roku. Po sesji w zachodnich mediach pojawiły się informacje o zwycięstwie Santandera w wyścigu o przejęcie aktywów BZWBK.

Dzisiejsza sesja wydaje się potwierdzać rosnącą chęć do korekty na GPW. Drugi dzień z rzędu kupujący nie akceptowali wyższych cen, co oczywiście nie uszło uwadze potencjalnych sprzedających i prowokowało do zamykania pozycji. Bilans tygodniowy jest pozytywny, ale zawdzięczamy go w zasadzie tylko jednej sesji – środowej. Wykres WIG20 zatrzymał się wczoraj pod poziomem szczytu z sierpnia i na linii trendu spadkowego poprowadzonej od tegorocznego szczytu, szybkie oscylatory są wysoko, a więc cofnięcie z tego poziomu byłoby modelowe.

Zasięg takiej korekty to obszar 2500-2480 pkt., ale, prawdę mówiąc, taki scenariusz wydaje mi się zbyt książkowy. Bardziej w stylu naszego rynku byłoby wybicie powyżej szczytu z sierpnia i dopiero wtedy wejście w korekcyjny ząbek lub ząb. Taki wariant przeważałbym lekko na przyszły tydzień, jednak należy pamiętać także o tym, iż będzie to tydzień, w którym wygasa kolejna seria instrumentów pochodnych, co zwykle sprzyja dosyć nieoczekiwanym zachowaniom rynku.

Poniedziałek zapowiada się ciekawie, ponieważ rynek będzie mógł zademonstrować co sądzi o fiasku pomysłu przejęcia BZWBK przez PKO, a także możemy mieć do czynienia z pewnym przewartościowaniem sentymentu rynku wobec Pekao S.A., w sytuacji status quo w polskim sektorze bankowym. Wszystkie wyżej wymienione spółki mają istotny wpływ na wartość WIG20, a więc może być ciekawie.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)