Nowy tydzień przywitał się z inwestorami umiarkowanymi plusami. Popyt ponownie zmierzył się ze szczytami wzrostowego trendu i ponownie poniósł porażkę.
Korzystny dla giełdowych optymistów klimat na światowych parkietach niezmiennie jednak wspiera kupujących i dzisiejsza sesja jest kolejną szansą na pobicie rekordów.
Nieudane szczytu testowanie
Wczoraj, podobnie jak i w piątek dzień rozpoczął się od ataku popytu. Ameryka zakończyła zeszły tydzień na nowych szczytach, dziś rano zielenią odpowiedziały parkiety azjatyckie. Europa, a z nią i GPW, podążyła już na starcie w tym samym kierunku. Do pewnego czasu wczorajsze notowania powtarzały niemal dokładnie wypracowany w piątek schemat. Wzrosty zostały wstrzymane przez opór w obszarze wyznaczonym przez lokalne szczyty z ostatnich dni 2504pkt.-2510pkt. Ceny odbiły się, spadając kilkanaście punktów i układając w płaski ruch boczny.
W odróżnieniu od ostatniej sesji zeszłego tygodnia, wczoraj naturalnego giełdowego rytmu nie zakłóciła publikacja ważkich informacji makroekonomicznych. W końcówce ponownie bronić musiał się opór, ale słabe otwarcie za oceanem ostudziło zapały kupujących i dzień, jak i pięć poprzednich, zakończył się poniżej 2500pkt.
Nadal bokiem
Nadal znajdujemy się tuż pod szczytem trendu. Nadal też, mimo kolejnej próby, rekordu nie udało się poprawić. Ostatnie pięć sesji zapisało się na wykresie świecami o krótkich korpusach, dwie z nich mają za to długie górne cienie. Rynkowi chwilowo brak kierunku, a silny opór przy maksimach (2504-2510pkt.) skutecznie hamuje wzrosty. Po drugiej stronie rynku, ceny podtrzymuje równie dotychczas nieustępliwe i skutecznie bronione wsparcie na 2447-2452pkt. Rynek utkwił pomiędzy tymi poziomami i dopiero przebicie jednego z nich zakończy patową sytuację i będzie czytelną, jasną wskazówką kierunku następnego ruchu.
Lekka przewaga po stronie popytu
Pewne przesłanki wskazują jednak na byki. Konsolidacja po wzrostowym ruchu daje w teorii większe szanse na kontynuację wzrostów. Ponadto droga kursu w trakcie kolejnych dni wyrysowuje na wykresie prowzrostową formację trójkąta. Siłę rynku pokazała też skuteczna obrona wsparcia, pomimo ciążących danych z amerykańskiego rynku pracy. Poparcie dla byków napływa też z poza kraju, giełdy amerykańskie i czołowe parkiety Europy pobiły już swoje rekordy. Najmocniejszym atutem podaży jest wciąż niepokonana linia łącząca trzy ostatnie wierzchołki. Wczorajsze osiągnięcia nieco umniejszają też niskie obroty. Przez całą sesję rosła natomiast LOP, nie sprzyjając jednak wyraźnie żadnej ze stron.
Najważniejszym sygnałem będzie wybicie z ruchu bocznego. W przypadku udanego wyjścia z ponad 2510pkt. kolejnego oporu doszukiwać się można w okolicach 2530-2535pkt., a próba szacowania minimalnego zasięgu ruchu wzrostowego wskazuje na. 2580-2590pkt
Jeśli natomiast obecne zmagania zakończą się po myśli sprzedających, silnym wsparciem powinien być obszar luki hossy z końca ubiegłego roku, leżący na 2412-2419pkt. i jeszcze niżej, okolice 2380pkt. Linia 11-miesięcznego trendu wzrostowego biegnie teraz w pobliżu 2350pkt.