Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Cel 2800 pkt?

0
Podziel się:

Na poziomie styczniowych dołków, do którego dotarły indeksy na Wall Street mamy prawdziwy pochód rycerzy w lśniących zbrojach, idących w sukurs spadającym giełdom.

*Na poziomie styczniowych dołków, do którego dotarły indeksy na Wall Street mamy prawdziwy pochód rycerzy w lśniących zbrojach, idących w sukurs spadającym giełdom. *

Nie tak dawno w tej roli wystąpił FED uruchamiając pulę pożyczek dla instytucji finansowych w wysokości 200 mld. USD, a wczoraj nadzieję graczom przywróciła agencja Standard & Poor's, dając do zrozumienia, że koniec serii odpisów wartości aktywów przez największe spółki rynku finansowego "jest już w zasięgu wzroku". To sprawiło, że inwestorzy zupełnie zignorowali kiepskie dane makro, a notujący wcześniej ponad 230 pkt. straty DJIA zakończył dzień na plusie. Z dużą rezerwą do poczynań amerykanów odniosła się jednak giełda tokijska. Niepokojąco silny jen i pogarszająca się kondycja eksporterów sprawiły że Nikkei na zakończenie tygodnia stracił 1,5 %.

W piątkowy poranek nasza pochodna zbilansowała powyższe wydarzenia na światowych rynkach skromnym 1 pkt. wzrostem. Rynek kasowy był bardziej skory do zwyżki, więc WIG20 szybko znalazł się na poziomie otwarcia wczorajszej luki bessy. Śladowa aktywność popytu, ograniczająca się do trzech spółek KGH, PKO i PKN spowodowała jednak, że opór ten wzmocniony przez godzinową EMA-55 z łatwością się obronił. Osuwanie cen przerwane zostało dopiero tuż przed publikacją CPI, kiedy to okazało się, że zamiast wzrostu, poziomy cen towarów konsumpcyjnych w USA nie zmieniły się w stosunku do ubiegłego miesiąca. Ta informacja ucieszyła rynki, zwiększyły się bowiem szanse na kolejne śmiałe posunięcia Rezerwy Federalnej. WIG20 zanotował nawet nowe maksima dzienne wchodząc głębiej w obszar czwartkowej luki.

Czy ktoś wówczas pomyślał, że za chwilę indeks spadnie ze szczytów na nowe minima sesji? A jednak, końcówkę sesji żywo przypominającą jazdę na rollercoasterze zafundował giełdom tracący płynność finansową Bear Stearns, drugi największy w USA gwarant emisji obligacji. Rynkom udało się uniknąć paniki i przed zamknięciem w Warszawie Wall Street nie ustanowiła nowych dziennym minimów ale rodzime byki nie zaliczą końcówki tygodnia do udanych. Po czwartkowym odbiciu od 2 miesięcznej linii trendu spadkowego, dzisiejsza próba odreagowania nie zmniejszyła parcia na kluczowy poziom 2800 pkt. Jego poważny test na początku nowego tygodnia wydaje się nieunikniony.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)