*We wtorek na giełdach w Europie przeważali kupujący, a indeksy mocno rosły. Giełdom pomagały lepsze od oczekiwań dane makro m.in. publikacja niemieckiego indeksu ZEW (wskaźnik nastrojów gospodarczych) okazała się lepsza od oczekiwań. *
Także doniesienia z USA dotyczące indeksu NY Empire State (obrazuje nastroje przedsiębiorców) przeważały na korzyść kupujących. Liderem sesji okazała się rosyjski indeks RTS, który zyskał ponad 3 procent. Ponad 1 proc. wzrosty zanotowały wczoraj giełdy w Europie Zachodniej na czele z francuskim indeksem CAC40, który zyskał 1,66 procent.
Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała na GPW. Po dynamicznych wzrostach naszego parkietu w ostatnich dniach. We wtorek inwestorzy rozpoczęli realizację zysków. Indeks WIG20 znalazł się wczoraj w ogonie giełd europejskich i stracił na zamknięciu 0,87 procent. Wczorajsza przecena wynikała głównie ze słabej postawy akcji banków PKO BP i PEKAO oraz spółki TPSA. Gorsza postawa naszego parkietu nie przeszkodziła w umocnieniu złotego, kurs dolara spadł w okolice 2,90 zł, natomiast cena euro znalazła się poniżej poziomu 4 zł. W przypadku franka szwajcarskiego kurs oscylował w okolicy 2,71 złotego.
Ciekawie sytuacja wygląda na rynku surowcowym, który od kilku dni zdecydowanie rośnie. Mocno zdrożała wczoraj cena baryłki ropy, która przekroczyła poziom 77 dolarów, na fali oczekiwań że ożywienie w globalnej gospodarce zwiększy popyt na surowiec. Taniejący dolar wzmógł popyt także na inne surowce, kolejną bardzo udaną sesję miało złoto, którego cena zbliżyła się do 1120 dolarów za uncję.
Po przedłużonym weekendzie wczoraj do gry powrócili amerykańscy inwestorzy. Dzięki dobrym doniesieniom ze spółek oraz danym makro, pierwsza sesja na Wall Street w tym tygodniu zakończyła się wzrostami. Indeks S&P500 zakończył sesję wzrostem o 1,8 proc., natomiast DJIA zyskał ponad 2 procent.
Nasza giełda znalazła się w przeciwfazie w stosunku do innych rynków europejskich, co jest wynikiem poprzednich wzrostowych sesji. Początek tygodnia na rynkach przebiega na razie na korzyść kupujących. Przed nami jednak dzisiejsza porcja danych makro dotyczących m.in. produkcji przemysłowej w USA oraz rynku nieruchomości. We wtorek wzrosty w Europie zawdzięczaliśmy lepszym wynikom, zobaczymy jak będzie w dniu dzisiejszym.