To był ciekawy tydzień na światowych giełdach. Mimo że nie zapadły rozstrzygające decyzje, pojawiło się wiele oznak co do przyszłych zachowań indeksów.
W przeciągu ostatnich pięciu sesji WIG20 zdołał dojść do poziomu 2950 pkt., jednak to było maksimum udało się ugrać. Popyt, który początkowo nieco się uaktywnił pod wpływem sprzyjających danych makroekonomicznych z USA, z czasem został zbombardowany przez nieprzychylne informacje.
Szef FED - Ben Bernanke - dosyć stanowczo zapowiedział, że stóp procentowych obniżać nie będzie. Słusznie - bowiem inflacja zagląda w portfele Amerykanów. Problem jednak w tym, że równocześnie gospodarka Stanów Zjednoczonych ciągle ma objawy choroby.
Początkowy w tym tygodniu optymizm, podsycony danymi indeksu ISM w sektorze produkcji, skończył się wraz z dzisiejszymi danymi z rynku pracy. Bezrobocie za Oceanem w maju wyniosło 5,5 proc. i było najwyższe od października 2004 roku. Był to równocześnie największy wzrost tego wskaźnika od lutego 1986 roku.
GPW zareagowała dziś bardzo nerwowo na tę informację. Wypracowane wzrosty z początku sesji (nawet 1,35 proc.) szybko wyparowały po godz. 14.30. Ostatecznie indeksy znalazły się pod kreską, WIG20 stracił 0,85 proc., a WIG 0,61 procent.
Nadal wspólnym mianownikiem każdej sesji są małe obroty. W tym tygodniu raz udało się rynkowi wyjść powyżej miliarda złotych. W piątek, gdzie wydawałoby się powinny być duże - ze względu na dużą zmienność indeksów, wyniosły 787 mln zł na całym rynku.
Stałym elementem notowań w Warszawie wzrosty lub spadki spółek groszowych, które często królują w statystykach. W tym tygodniu PDA Mewy osiągnęły minimalną wartość jednego grosza. Co może się stać w takiej sytuacji można przeczytać tutaj.
Tydzień można zaliczyć do ciekawych. Inwestorzy którzy wykorzystują daytrading mogli mieć wiele okazji do zarobku. W szerszym kontekście obraz rynku się nie zmienił - indeksy nadal znajdują się w trendzie bocznym.
Faktem jednak jest, że po piątkowej reakcji GPW jak i indeksów w USA, przyszły tydzień na razie zapowiada się czerwono. Pomóc może jedynie analiza techniczna, która sugeruje korektę w górę.