Na rynku akcji kolejny dzień jak co dzień. Indeksy solidarnie pogrążyły się w czerwieni.
Początek sesji miał przynieść istne trzęsienie ziemi. Oczywiście chodziło o KGHM i odcięcie dywidendy. Strach był rzeczywisty, gdyż udział tej spółki w indeksie WIG20 jest stosunkowo duży. Jednak po otwarciu notowań inne spółki z tego wskaźnika zrównoważyły spadek na miedziowej spółce. Później nasz rynek rozpoczął jazdę w dół w ślad za parkietami z Europy.
Pojawiło się dzisiaj sporo komentarzy dotyczących prywatyzacji GPW jak i kolejnych spółek w tym: Enei, PGE i BGŻ. Na razie resort skarbu podtrzymuje chęć dalszych kroków związanych z IPO pomimo słabej koniunktury na warszawskim giełdzie. Sama GPW poinformowała, że kupiła 25 proc. udziałów w Ukraińskiej giełdzie Innex. Na razie trudno ocenić na ile inwestycja ta rzeczywiście może w przyszłości przynieść odpowiednie korzyści. Należy pamiętać, że Innex jest drugą po PFTS giełdą na tamtejszym rynku i ma niewielki udział w ogólnych obrotach.
TPSA liczy na spore zyski ze sprzedaży własnej siedziby. Akcje telekomu wzrosrły dzisiaj o ponad 2,7 proc. Z kolei Netia już liczy na wzrost przychodów zuwolnienia większej liczby abonenckich pętli lokalnych. Akcjonariusze docenili tą informacje i walory operatora zyskały ponad 1,3 proc.
Pod koniec sesji napłynęły na nasz rynek informacje z USA. Okazało się, że w czerwcu inflacjawzrosła tam do rekordowego poziomu. Fed będzie miał poważny problem do rozwiązania. Inwestorzy najwyraźniej również nie potrafią ocenić wagi tej informacji. Reakcja zarówno na rynku walutowym jak i giełdzie miała bardzo mieszany charakter. Zapewne w drugiej części notowań, które zakończą się o 22. naszego czasu sytuacja się wyklaruje.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2412 pkt co oznacza spadek o kolejne 1,34 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,03 mld zł.