Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Coraz gorsze nastroje. WIG20 najniżej od lutego

0
Podziel się:

Inwestorzy giełdowi wciąż w bardzo słabych nastrojach. Ich humorów nie mogły poprawić dzisiejsze, gorsze od oczekiwań, dane z amerykańskiej gospodarki.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Kiedy wydawało się, że są szanse na walkę z poziomem 2700 pkt, WIG20 mocno zanurkował. W dół pociągnęło go pogorszenie nastrojów na Wall Street.

Ostatecznie indeks największych spółek finiszował na poziomie niemal 2666 pkt, czyli najniżej od końca lutego. Oznacza to, że w stosunku do wczorajszego zamknięcia osunął się o ponad 1,3 procent. Około 1-proc. spadki odnotowały wskaźniki spółek średnich i małych.

Przegłosowanie przez Izbę Reprezentantów podwyższenia limitu zadłużenia w USA nie zachęciło do kupowania akcji na giełdowych parkietach. Niepokoje o obniżenie ratingu Stanów Zjednoczonych pozostały, a najważniejsze światowe indeksy dziś systematycznie traciły na wartości.

Rosła natomiast rentowność obligacji mocno zadłużonych krajów strefy euro. Oprocentowanie hiszpańskich i włoskich _ dziesięciolatek _ w obu przypadkach znajduje się powyżej 6 proc. i wciąż rośnie. Inwestorzy obawiają się przede wszystkim tego, czy wymienione kraje dadzą radę spłacać swoje zobowiązania finansowe.

Na dokładkę rynki poznały dziś słabsze od oczekiwań dane dotyczące dochodów i wydatków amerykańskich konsumentów. W takiej atmosferze o wzrostach na GPW nie mogło być mowy. Szczególnie, że niewielkie spadki na początku sesji na Wall Street po dwóch godzinach notowań pogłębiły się do około 1 procenta.

Przed przeceną w WIG20 obroniły się tylko cztery spółki - PGE (+0,8 proc.), Tauron (+0,5 proc.), Asseco Poland (+0,3 proc.) oraz Bank Handlowy, którego kurs znalazł się na poziomie poniedziałkowego zamknięcia.

Akcje aż dziewięciu blue chipów poszły w dół o ponad 2 procent. Największa wyprzedaż dotknęła trzy spółki. Akcje Getinu straciły dziś niemal 8 proc., papiery PBG prawie 7 procent. O 4 proc. skurczyła się natomiast rynkowa wycena GTC.

GPW: Kolejny argument dla sprzedających

Paweł Zawadzki, godzina 15:15

WIG20 traci obecnie niecały 1 procent. Pod kreską znajdują się także indeksy_ maluchów średniaków _. mWIG40 traci 0,5 proc., a sWIG80 1,1 procent.

Atmosfery na światowych giełdach nie poprawiają słabe dane dotyczące dochodów i wydatków Amerykanów. Dochody, co prawda, wzrosły o 0,1 proc., jednak to oznacza, że dynamika jest dwukrotnie niższa od rynkowych szacunków.

O 0,2 procent wzrosnąć miały w czerwcu także ich wydatki. Tutaj zaskoczenie było jednak większe ponieważ odnotowały one dokładnie taką dynamikę, z tym że - spadku. Kontrakty na główne amerykańskie indeksy wciąż znajdują się pod kreską, co nie zapowiada najkorzystniejszego otwarcia sesji za Oceanem.

W WIG20 traci większość spółek, przecena dwóch jest bardzo mocna. Akcje PBG i Getinu idą w dół po ponad 4 procent. Przeciwwagi nie ma. Tylko trzy spółki znajdują się nad kreską, akcje tylko jednej rosną o więcej niż 1 procent (CEZ, +1,4 proc.).

GPW: Coraz więcej źródeł niepokojów na rynkach

Arkadiusz Droździel, godzina 12:45

Obawy o kondycję gospodarek niektórych krajów strefy euro oraz rozczarowanie planem redukcji wydatków za Oceanem zniechęcają do kupowania akcji na giełdach całego świata.

W Warszawie od początku sesji przewagę posiadają sprzedający. WIG20, który traci ponad pół i wyraźnie oddalił się od poziomu 2700 punktów.

Głównym źródłem niepokoju na giełdach są obawy o kondycję niektórych państw strefy euro. Głównie Włoch, których 10-letnie obligacje osiągnęły najwyższe oprocentowanie w historii. To ponownie przypomniało, że Włochy mogą być kolejnym krajem, który może mieć problem z obsługą swojego zadłużenia.

Inwestorów nadal niepokoi również kwestia podwyższenia limitu zadłużenia za Oceanem. Ich głównym zarzutem jest, że za zgodą na podwyżkę nie idą radykalne reformy. Skala redukcji wydatków ich zdaniem jest zbytnio odsunięta w czasie i zbyt mała.

Wśród spółek z WIG20 największe straty ponoszą akcjonariusze PBG i Getin Holdingu, których akcje tanieją o ponad 3 procent.

GPW: Inwestorzy boją się o przyszłość

Arkadiusz Droździel, godz. 12:40

Podwyższenie przez Izbę Reprezentantów limitu zadłużenia i przyjęcie planu redukcji deficytu budżetowego USA nie robi na inwestorach giełdowych większego wrażenia. Indeksy giełd na całym świecie wyraźnie tracą na wartości.

Na GPW indeks największych spółek traci około jeden procent i znajduje się ponad 20 punktów poniżej 2700 punktów. Wyraźnie tracą także sWIG80 i mWIG40.
Inwestorom niezbyt spodobał się uchwalony przez Izbę Reprezentantów plan podniesienia limitu zadłużenia oraz redukcji wydatków budżetowych. Ich główną obawą jest to, że ma zostać ona przeprowadzona dopiero w 2013 i 2014 roku, czyli już po wyborach prezydenckich, a wtedy może zmienić się sytuacja polityczna. Ponadto porozumienie Demokratów i Republikanów nie przewiduje podwyżki podatków czego oczekiwały rynki.

Niepewność inwestorów wzbudza także krytyka części Demokratów wobec porozumienia co może zagrozić odrzuceniem planu przez Senat, gdzie Demokraci mają większość.

GPW: Plan uchwalony, wreszcie będzie odbicie?

Łukasz Pałka, godz. 6:35

Koniec politycznego sporu o podniesienie limitu zadłużenia w USA. Inwestorzy są jednak wyraźnie zmęczeni czekaniem, do tego kupującym nie sprzyjają dane makro.

Izba Reprezentantów uchwaliła w nocy kompromisowy plan podniesienia maksymalnego pułapu zadłużenia USA przy jednoczesnym cięciu rządowych wydatków o ponad dwa biliony dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Dzisiaj jeszcze głosowanie w Senacie, które będzie już tylko formalnością, i USA znów będą mogły emitować obligacje.

Szczęśliwy finał długich negocjacji, jak się okazuje, wcale nie musi od razu przełożyć się na euforię na rynkach finansowych. Do inwestorów napłynęły bowiem wczoraj kiepskie dane z amerykańskiego przemysłu: wskaźnik aktywności ISM w tym obszarze jest najgorszy od dwóch lat.

Po wczorajszych zwyżkach azjatyckie giełdy dziś rano polskiego czasu notują mocne spadki. Zarówno indeks Shanghai Composite, jak i Nikkei 225 tracą ponad 1 procent. Z kolei Hang Seng idzie w dół o około 0,6 procent. Do kiepskich informacji z USA doszły jeszcze rano słabe dane dotyczące liczby pozwoleń na budowę w Australii. Inwestorzy obawiali się również, że Bank Australii podniesie dzisiaj stopy procentowe. Te jednak zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie 4,75 procent.

Inwestorzy na GPW będą więc dzisiaj musieli się solidnie postarać, by utrzymać wskaźnik WIG20 powyżej poziomu 2700 punktów. Kluczowe dla dzisiejszej sesji mogą okazać się wyniki wskaźnika nastrojów gospodarczych PMI w Szwajcarii. Zobaczymy, czy mocny frank już negatywnie odbija się na tamtejszych przedsiębiorcach. Potem przyjdzie czas na informacje dotyczące dochodów i wydatków Amerykanów.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)