Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sławomir Koźlarek
|

GPW: Czarny piątek II

0
Podziel się:

Po raz drugi z rzędu mam wątpliwą przyjemność komentować ekstremalnie złą, piątkową sesję na GPW.

*Po raz drugi z rzędu mam wątpliwą przyjemność komentować ekstremalnie złą, piątkową sesję na GPW. *

Po doświadczeniach z ubiegłego tygodnia wydawało się, że trudno wyobrazić coś gorszego, a jednak okazało się to możliwe. Duszna atmosfera, która od kilku dni była wytwarzana wokół środkowoeuropejskich rynków wschodzących (Węgry, bank OTP) dzisiaj eksplodowała jak silna mieszanka wybuchowa.

Po wysokim otwarciu, rynek dosyć niespodziewanie obsunął się w okolice zera, a później na polski i węgierski parkiet trafiła paniczna, agresywna podaż z zachodu, a determinacja z jaką wyprzedawano banki była trudna do uzasadnienia jakimikolwiek racjonalnymi przesłankami. Sytuację trochę tłumaczy fakt obniżenia ratingów dla Węgier i Ukrainy, ale z kolei rynek walutowy nie potwierdził obaw o sytuację Polski, ponieważ złotówka umocniła się.

Pod koniec sesji WIG20 trochę zmniejszył rozmiar strat, jednak ostateczny rezultat (-6.35%) zwala z nóg. Obroty nie przekroczyły 2mld zł i zdecydowanie nie potwierdzają skali emocji, które wystąpiły na dzisiejszej sesji. Warto także odnotować, że niemal 900 mln zł obrotu zanotowaliśmy na trzech spółkach, a więc PKO BP, Pekao S.A. i KGHM, co także świadczy o tym, że głównym źródłem podaży byli inwestorzy z zagranicy. Szerokość rynku potwierdziła negatywną wymowę sesji, ponieważ stosunek spółek rosnących do spadających wyniósł 63 do 246.

Na rynku blue chipów po raz kolejny (po zeszłym piątku) odnotowaliśmy sesję, na której spadły kursy wszystkich spółek z WIG20. Największe spadki były udziałem Pekao SA (-10.72%), Cersanitu (-8.68%), Polimexu (-8.39%) i PKO BP (-7.74%). Najlepiej zachowały się Lotos, Bioton i CEZ, które jednak nie uniknęły ponad dwuprocentowej przeceny. Na szerokim rynku zanotowaliśmy tym razem znacznie większą ilość zwyżek kursów niż w poprzedni czarny piątek. Zdarzyło się nawet kilka zwyżek przekraczających 10%, jak ABM Solid (+26.06%), Sanwil (+20.0%), czy City Interactive (+13.01%).

Po mijającym tygodniu trudno doszukać się jakichkolwiek pozytywów w zachowaniu naszego rynku. Nowe dołki potwierdzają siłę trendu w każdym horyzoncie czasowym i tylko rekordowa zmienność i emocje sygnalizują zbliżające się przesilenie. Paradoksalnie, główny winowajca czyli rynek amerykański i główne parkiety europejskie wydają się formować twarde dno pod mocniejsze odbicie w horyzoncie średnioterminowym, a GPW przyjmuje kolejne ciosy wynikające z problemów sąsiadów (Rosja, Ukraina czy Węgry).

Patrząc na tę sytuację przez pryzmat doraźnego inwestowania, wszyscy musimy się czuć wyjątkowo sfrustrowani (ze względów cenzuralnych nie użyję bardziej adekwatnego słowa), jednak w dłuższej perspektywie nie jest wykluczone, iż właśnie warszawski parkiet będzie beneficjentem bezlitosnej weryfikacji, która dotyczy naszych bezpośrednich konkurentów o kapitał w kategorii rynków wschodzących naszej części Europy. Prędzej czy później sytuacja na globalnym rynku finansowym uspokoi się i kapitał zagraniczny znowu zacznie podejmować ryzyko inwestowania na rynkach wschodzących.

Wtedy nie wyobrażam sobie np. powrotu większych pieniędzy na parkiet moskiewski, który jest nieprzewidywalny nawet jeżeli chodzi o godziny otwarcia sesji. Reasumując, sądzę (jakkolwiek po dzisiejszej sesji to kosmicznie brzmi), że polski rynek akcji jest już gotowy do silnego odreagowania o charakterze średnioterminowym, ponieważ zarówno w kontekście AT jak i w sferze psychologicznej osiągnęliśmy poziomy uzasadniające takie odreagowanie. Przyszły tydzień powinien przebiegać pod znakiem ubijania twardego dna pod takie odbicie, jednak bilans całego tygodnia powinien być już pozytywny.

Generalnie, powrót lepszego klimatu dla rynków wschodzących powinien być skorelowany z osłabieniem dolara i wzrostem cen surowców, a więc warto obserwować także to co dzieje się na rynkach wyżej wspomnianych aktywów. Jeżeli jednak nie mam racji, zdecydowane przebicie poziomu 1700pkt. na WIG 20 każe szukać kolejne istotnego wsparcia w okolicach 1400pkt., co wydaje się nieprawdopodobne, ale ostatnie tygodnie na GPW pokazują, iż wszystko jest możliwe.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)