Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

GPW: Decyzje rządu mogą zdecydować o dalszych spadkach

0
Podziel się:

Przeczytaj w komentarzu analityka Money.pl, co się dzieje na światowych rynkach akcji.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

*Najpierw ogromna wyprzedaż akcji po słowach Bena Bernanke, a teraz powrót groźby likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych - koniec czerwca wystawia nerwy inwestorów obecnych na warszawskiej giełdzie na poważną próbę. *

Poniedziałkowe uspokojenie nastrojów na GPW po 10-procentowym spadku indeksu WIG20 w ubiegłym tygodniu może okazać się dość nietrwałe. Co ważne, graczom nie sprzyja teraz nie tylko sytuacja na zagranicznych rynkach, ale również w kraju.

WIG20 i europejskie indeksy podczas poniedziałkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Nastroje wśród inwestorów psuje nie tylko zapowiedź zakończenia programu QE3 w połowie przyszłego roku, ale także dość niejasna polityka rządu w sprawie przyszłości funduszy emerytalnych. Jak już kilkakrotnie pisaliśmy, ich ewentualna likwidacja spowodowałaby duże spadki i ogromny marazm na warszawskim parkiecie.

Rząd dobierze się do pieniędzy z OFE?

Z tego punktu widzenia wtorek może okazać się bardzo ważnym dniem dla inwestorów. Według nieoficjalnych informacji, które pojawiają się od kilkunastu dni rząd może dziś przyjąć długo oczekiwany raport na temat OFE. Jego lektura z pewnością da inwestorom wskazówki na temat tego, jakich kroków spodziewać się ze strony Donalda Tuska i Jacka Rostowskiego. Jeżeli raport się jednak nie pojawi, to inwestorzy znów pozostaną w niepewności, co oczywiście nie będzie sprzyjać poprawie nastrojów.

Napływające dotychczas informacje skłaniają do tego, by prognozować, że rząd za wszelką cenę będzie starał się udowodnić nieprzydatność OFE, a nawet ich szkodliwość dla polskiej gospodarki. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w raporcie znajdzie się na przykład stwierdzenie o tym, że bez wprowadzenia w Polsce OFE dług publiczny na koniec 2012 roku wynosiłby 38,1 procent PKB, wobec obecnych 55,6 procent, jak szacuje Eurostat.

Wielu ekonomistów nie zgadza się jednak z takim podejściem, sugerując, że rządowi chodzi tylko o to, by kosztem przyszłych emerytów manipulować finansami publicznymi. A na tym wszystkim mogą ucierpieć inwestorzy giełdowi.

Bez OFE nie byłoby prywatyzacji, teraz będzie krach?

Jak? Otóż nie wolno nam zapominać, że obok kupowania obligacji Skarbu Państwa fundusze emerytalne stały się bardzo istotnym uczestnikiem rynku kapitałowego w Polsce. Wartość zgromadzonych przez nie akcji sięga już 100 miliardów złotych (około jedna piąta kapitalizacji krajowych spółek na GPW), a - co bardzo istotne - OFE coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność również na rynku Catalyst.

Źródło: KNF

Gdybyśmy zsumowali spółki, w których fundusze mają udziały, to okaże się, że są one obecne w akcjonariacie około 70 krajowych firm. Co więcej, w przypadku aż 15 z nich udział przekracza 40 procent, a w prawie 40 spółkach jest wyższy niż 30 procent. Można też śmiało stwierdzić, że bez udziału środków przyszłych emerytów nie powiodłaby się żadna prywatyzacja, która miała w założeniu wprowadzenie akcji spółki Skarbu Państwa na GPW.

Przy tak dużej skali obecności funduszy emerytalnych na warszawskiej giełdzie, nawet trudno wyobrazić sobie, jak duże zamieszanie mogłyby wywołać decyzje rządu, na przykład o przejmowaniu środków zgromadzonych w OFE.

Eksperci często przywołują tu dla porównania przykład nacjonalizacji funduszy emerytalnych na Węgrzech, co zabrało z tamtejszej giełdy około jednej piątej jej kapitalizacji. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w przypadku tego kraju mówimy o znacznie mniejszej skali tego zjawiska. W przypadku Polski skala spadków mogłaby być znacznie większa. - _ Myślę, że minimum, o którym możemy mówić, to nawet 30 procent _ - nieoficjalnie stwierdził niedawno w rozmowie z Money.pl zarządzający z jednego z dużych funduszy inwestycyjnych.

Co dalej z drukiem dolarów przez Fed?

W tym kontekście, jeżeli rząd zdecyduje się dzisiaj na publikację raportu o OFE, może się on okazać najistotniejszą dla inwestorów informacją w tym tygodniu. A spekulacje na temat przyszłości funduszy emerytalnych mogą zdecydować o dalszych spadkach.

Gdzie szukać pocieszenia i nadziei na powrót do wzrostów? O te na razie trudno. Dzisiaj z pewnością warto będzie śledzić informacje z amerykańskiego przemysłu i rynku nieruchomości, które będą napływać do nas po południu. Są one ważne w kontekście ubiegłotygodniowej wypowiedzi Bena Bernanke na temat QE3.

Paradoksalnie każda informacja lepsza od prognoz, wskazująca na poprawę w gospodarce za oceanem może teraz skłaniać inwestorów do wyprzedaży akcji. To efekt przekonania o tym, że dobre dane zbliżają Fed do zakończenia _ druku dolarów _, na którym oparta jest obecna hossa. Na razie jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać o jej zakończeniu.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)