Wbrew niektórym opiniom poświąteczny handel nie przyniósł korekty na GPW. Inwestorzy czekają z akcjami na dalsze wzrosty, prawdopodobnie na minimum 1900 pkt. na WIG20. Sesja układała się po myśli wszystkich inwestorów, szczególnie tych inwestujących w małe i średnie spółki.
mWIG40 oraz sWIG80 były dziś liderami wzrostów. Na uwagę zasługuje spółka Sfinks, która otrzymała finansowanie od swojego akcjonariusza i dogadała się z bankami. Akcje wzrastały dziś nawet o połowę.
Po godz. 14.30 przyszedł czas na gorsze nastroje, które przyniosły kontrakty terminowe w USA. Gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w marcu, spowodowały umiarkowane spadki za oceanem, co przełożyło się na słabsze notowania i u nas.
Warto zwrócić uwagę, że dziś relatywnie lepiej od rynków wschodzących w Europie zachowywały się giełdy rozwinięte. Powiedziałbym, że czas na ich odrabianie w stosunku do np. GPW, ale z drugiej strony dziś byliśmy świadkami mocnego wzrostu naszej waluty, co sugeruje nie-złą sesję jutro.
Ostatnia rzecz - dzisiejsze obroty przekroczyły 2 mld złotych. To znak, że rynek dzieli się na zdecydowanych optymistów i tych, którzy mówią już _ pas _. To z kolei sugeruje, że jeśli to rozwarstwienie będzie postępować czekają nas niedługo bardziej gwałtowne ruchy.