Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

GPW: Huśtawka na giełdach trwa w najlepsze

0
Podziel się:

Tylko na nieco więcej jak godzinę inwestorom wystarczyło zapału du kupowania akcji. Indeksy giełd na świecie ponownie zaczęły wyraźnie tracić na wartości.

<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a> <br /><br /> Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

W Warszawie indeks największych spółek, który odrobił poranne straty i wyszedł nawet na niewielki plus, znów traci niemal dwa procent.

Również nawrót spadków jest widoczny na giełdach w Europie. Indeksy w Londynie i Frankfurcie nad Menem tracą ponad dwa procent. Powodem pogorszenia się nastrojów na rynkach akcji jest odwrót od nich za Oceanem. Indeksy na Wall Street wystartowały na plusach po lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Po kilkunastu minutach inwestorzy uznali jednak, że informacje są niewystarczająco dobre, by uznać je za oznakę poprawy kondycji amerykańskiej gospodarki.

Wśród warszawskich blue chipów największe straty ponoszą akcjonariusze Asseco Poland - ponad pięć procent.

GPW: Amerykanie dają impuls do wzrostów

Arkadiusz Droździel, godz. 14:35

Lepsze od oczekiwań analityków dane z amerykańskiego rynku pracy zdecydowanie poprawiły nastroje na światowych giełdach.

WIG20 w kilka minut zniwelował straty o dwa punkty procentowe, dochodząc do wczorajszego zamknięcia. Nieznacznie poprawiła się także sytuacja mWiG-u 40 i sWiG-u 80.

Nagłe zwiększenie zainteresowania na rynkach akcji jest efektem lepszych od prognoz analityków danych z rynku pracy za Oceanem. W lipcu zatrudnienie w sektorze poza rolniczym zwiększyło się o 117 tysięcy, a spodziewano się, że przybędzie 85 tysięcy miejsc pracy. Ponadto stopa bezrobocia wyniosła 9,1 proc., a prognoza analityków przewidywała 9,2 procent.

To spowodowało znaczny wzrost notowań kontraktów na indeksy amerykańskie co zniwelowało spadki na giełdach światowych.

GPW: Dane z USA dobiją polskich inwestorów?

Łukasz Pałka, godz. 12.20

Nastroje na warszawskiej giełdzie są wciąż fatalne. W tej chwili spadają kursy aż 350 spółek, czyli 90 procent notowanych na parkiecie.

Ten tydzień inwestorzy zapamiętają jako najgorszy od początku pokryzysowej hossy. Straty w ich portfelach wyniosą po kilkanaście procent. I to bez wyraźnego powodu, bo w realnej gospodarce nie stało się nic, bo uzasadniałoby tak dużą przecenę.

Najgorzej na warszawskiej giełdzie radzą sobie dzisiaj małe i średnie spółki, których notowania niejednokrotnie spadają nawet po 10 procent i więcej. Przecena dotyka wszystkich, bez względu na kondycję firm czy ich wyniki.

Kluczowe dla dzisiejszej sesji mogą okazać się dane z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy przez cały tydzień pozbywali się akcji między innymi właśnie ze względu na słabe perspektywy amerykańskiej gospodarki, która ostatnio zaskoczyła serią fatalnych danych makroekonomicznych.

GPW: Rzeź małych spółek. W dół kilkanaście procent

Łukasz Pałka, godz. 10.05

Gigantyczna wyprzedaż znów ogarnęła dziś małe i średnie spółki notowane na warszawskim parkiecie. Indeksy mWIG40 i sWIG80 tracą po 5-6 procent. Kursy wielu spółek spadają po kilkanaście procent.

Wielka wyprzedaż trwa również dzisiaj na europejskich parkietach. Główny indeks we Włoszech traci ponad 6 procent, podobnie wygląda sytuacja w Portugalii. Lepiej jest na parkietach w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, gdzie główne indeksy spadają po 2 procent.

GPW: Tąpnięcie na otwarciu. Prawie minus pięć procent

Łukasz Pałka, godz. 9.15

Fatalne otwarcie notowań na warszawskiej giełdzie. WIG20 stracił 4,7 procent. Potem odbił, ale nastroje na rynku są fatalne.

Inwestorzy panikują po wczorajszej sesji na Wall Street, gdzie główne indeksy spadały o 4-5 procent. Potężne obawy budzą również dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy dzisiaj. Załamaniu na giełdzie towarzyszy umocnienie franka szwajcarskiego, który dzisiaj pobił kolejny rekord, sięgając poziomu 3,75 złotego.

GPW: Czy opłaca się dziś kupić akcje?

Artur Nawrocki, godz.5.51

Losy otwarcia sesji w Warszawie wydają się być przesądzone. Krach w Stanach Zjednoczonych sięgający prawie 5 procent musi zrobić wrażenie na polskich i europejskich inwestorach, dlatego początek notowań do udanych raczej nie będzie należeć - osiągnięcie poziomu 2400 punktów może być realne.

To już niemal tydzień panicznej wyprzedaży na warszawskim parkiecie. W ciągu paru dni wartość najważniejszego indeksu spadła o ponad 250 punktów, co przekłada się na 8,75 procentową przecenę. Za te spadki można obarczyć jedynie czynniki, które powodowały zastój na giełdach przez ostatnie kilka miesięcy. Kryzys w strefie euro, obawy o utratę najwyższego ratingu przez Stany Zjednoczone oraz zagrożenie powrotem recesji.

Nie pomogła tutaj wyczekiwana decyzja o podniesieniu limitu zadłużenia przez USA. Rozwiązania mające na celu ograniczenie deficytu budżetowego nie zadowoliły wystarczająco inwestorów i ekspertów. _ Gwoździem do trumny _ okazał się być odczyt indeksu ISM, który jest jednym z najważniejszych wskaźników wyprzedzających koniunkturę ekonomiczną - jego wartość znalazła się głęboko poniżej oczekiwań analityków (50,9 wobec 54,9 punktu).

Zobacz wykres WIG20 od początku tygodnia

To może stworzyć okazję do kupna przecenionych walorów. Jak zwykle w takich warunkach rynkowych byłoby to bardzo ryzykowne posunięcie, aczkolwiek przysłowie _ kupuj, kiedy leje się krew _ wydaje się być aktualne. Podczas, gdy wielu inwestorów chce zając krótkie pozycje na kontraktach terminowych na WIG20 oczekując na kontynuacji trendu spadkowego, opłacalnym byłby zakup akcji z zamiarem sprzedaży w następnym tygodniu.

Przetrzymanie papierów w nieco dłuższym terminie może być ryzykowne, wielu inwestorów jest jeszcze na urlopach i to od nich będzie zależeć najbliższa przyszłość na giełdzie. Czy uznają akcje za przewartościowane? Czy uznają, że to koniec hossy i wycofają się z rynku akcji? W ciągu najbliższego miesiąca scenariusz dla akcji powinien się rozjaśniać.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/80/t115280.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzez;na;gieldach;frank;po;3;70;juz;za;cztery;dni,96,0,882272.html) Rzeź na giełdach, frank po 3,70. Za cztery dni
Moim zdaniem obecne spadki bardzo przypominają to co się działo w 1998 roku, podczas gdy niewypłacalność ogłosiła Rosja, a słynny fundusz LTCM zarządzany m. in. przez noblistów z bankrutował. Mieliśmy wtedy do czynienia z bardzo intensywną i głęboką przeceną, ale i... krótką. Tym razem, może być podobnie.

WIG20 może zejść nawet do poziomów 2000-2100 punktów. Z drugiej strony - biorąc po uwagę najpopularniejsze wskaźniki - akcje wycenione są atrakcyjnie. To nie są astronomiczne poziomy znane z hossy w 2007 roku. W tym momencie współczynnik P/E (cena do zysku netto) dla WIG20 zbliża się do 10. Co w praktyce oznacza, że przeciętna spółka z indeksu dawałaby 10 procent zwrotu na zainwestowanym kapitale.

Dzisiaj czeka nas szereg publikacji makroekonomicznych. Do najważniejszych z nich będzie należeć inflacja w Szwajcarii (oczekuje się 0,7 proc. rok do roku), produkcja przemysłowa w Niemczech - prognozuje się 0,2 proc. wzrostu w stosunku do poprzedniego miesiąca. Po południu spłyną oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy, przewidywane bezrobocie to 9,2 procenta.

Wynikami za pierwsze półrocze pochwali się PKN Orlen. Analitycy prognozują, że zysk na za drugi kwartał w paliwowej spółce wyniósł 911 milionów złotych.

Przydatne narzędzia

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)