GPW: Indeksy i obroty w górę

We wtorek poznamy produkcję przemysłową w Polsce za październik i dynamikę cen produkcji. Obydwie wartości są bardzo istotne - znając rosnące koszty zatrudnienia (11 proc.) i wzrost zatrudnienia (5 proc.) łatwo będzie zaobserwować co się dzieje z wydajnością pracy. Wzrost produkcji może być też dyskusyjny w przypadku eksporterów. Zaś co do cen, to jeszcze w piątek poznamy inflację bazową (NBP) - to będą argumenty dla RPP, która ma swoje posiedzenie w przyszłym tygodniu. Jeszcze we wtorek dowiemy się jak koniunkturę postrzegają bankowcy (wskaźnik Pengab). We wtorek także dane o liczbie nowych budów w USA i o pozwoleniach na budowę.
* SYTUACJA NA GPW*

Na piątkowej sesji wartość obrotów wzrosła do 2,3 mld PLN, a spadek został powstrzymany - przynajmniej w odniesieniu do niektórych spółek. mWIG zyskał 1 proc. i zakończył sesję 193 pkt powyżej sesyjnego dołka (odrobił zatem 4 proc. przy bardzo wysokich obrotach, które przekroczyły 600 mln PLN), a WIG20 stracił zaledwie 0,1 proc. Nie możemy co prawda mówić o klasycznym dniu odwrotu na GPW, bo nie cały rynek zachował się tak dobrze jak mWIG, ale pojawiła się nadzieja na wyciszenie nastrojów. Wiąże się ona także z bliskością WIG i linii hossy od 2003 roku, która powinna służyć za silne wsparcie. W nadchodzącym tygodniu 40 proc. analityków ankietowanych przez GPW spodziewa się wzrostu WIG20, a 27 proc. liczy na kontynuację spadków.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Na piątkowej sesji w Stanach główne indeksy wahały się nieznacznie, chociaż towarzyszyły temu dosyć wysokie obroty. Najwidoczniej inwestorzy byli trochę zmęczeni dużą zmiennością, która utrzymywała się przez cały tydzień i wykorzystali brak ważniejszych publikacji makro na mały odpoczynek. Piątkową sesję S&P i Dow Jones skończyły pół procenta na plusie, natomiast brazylijski Bovespa nie zmienił wartości.

Początek tygodnia w Azji nie wypadł udanie - Nikkei spadł 0,7 proc., Kospi 1,7 proc., a Hang Seng o 0,1 proc. Trzecia spadkowa sesja z rzędu jest wynikiem zapowiedzi ograniczenia akcji kredytowej w Chinach w celu chłodzenia pędzącej gospodarki oraz drożejącego jena w wyniku obaw o sytuację w Stanach.

mWIG40 - w ostatni piątek przerwał serię jedenastu spadkowych sesji z rzędu rosnąc o jeden procent, mimo że podczas notowań był już znacznie niżej. Dzięki odrobieniu straty została narysowana pozytywna świeczka w kształcie młota, a fakt, że towarzyszyły temu bardzo wysokie obroty (najwyższe od maja) dodatkowo świadczy o jej znaczeniu. Za odreagowaniem w górę przemawiają również wskaźniki MACD i RSI, które pokazują spore wyprzedanie rynku. Najwidoczniej inwestorzy chcą powalczyć jeszcze o poziom 4.000 pkt., bowiem następne wsparcie jest prawie 500 pkt. niżej. To czy się na nim znajdziemy zależy w dużej mierze od sytuacji za oceanem (piątek Wall Street zakończyła na lekkim plusie) oraz zachowania klientów funduszy inwestycyjnych

*POINFORMOWALI PRZED SESJĄ *Mostostal Zabrze - zakończył prace przy hucie aluminium w Norwegii. Za ich wykonanie spółka otrzymała 65,2 mln USD, czyli o 8 mln USD więcej niż szacowano przy podpisywaniu wspomnianego kontraktu.
Erbud - podpisał umowę z Tesco na budowę centrum handlowego w Opolu. Jej wartość ustalono na 59,5 mln PLN, a tremin zakończenia robót na lipiec 2008 roku. FAM - członek rady nadzorczej kupił 179.254 akcje o łącznej wartości 1,46 mln PLN. YVN - insider sprzedał 30.000 akcji o łącznej wartości 717 tys. PLN.
Inter Cars - spółka zależna (IC Development&Finance) sprzedała nieruchomość w Warszawie (Bemowo) za 16 mln PLN.
Multimedia Polska - członek rady nadzorczej spółki nabył 26.442 akcje o łącznej wartości 271 tys. PLN. Bytom - prezes zarządu kupił 12.500 akcji spółki po cenie 3,02 PLN i tyle samo praw do akcji po takiej samej cenie.
Stormm - spółka zamknęła 50 kontraktów terminowych na WIG20 i posiada obecnie 520 długich pozycji na tym instrumencie.

Wzrost w USA w piątek niczego nie przesądza, tak jak dzisiejszy spadek w Azji. Indeksy amerykańskie bronią jeszcze sierpniowych dołków, Nikkei ma ten test już za sobą (dołki przełamane), ale w Europie Zachodniej też trwa jeszcze obrona, zaś wiele rynków wschodzących jest wciąż mocnych (Hang Seng spadł dziś o 0,6 proc., i jest jeszcze o 40 proc. powyżej dołka z sierpnia!).

To jednak tylko wprowadzenie do sytuacji na GPW, która ma przecież swoje, a nie międzynarodowe kłopoty, przede wszystkim związane z obawami o postawę klientów TFI. Można odnieść wrażenie, że pierwszą falę umorzeń - ze strony inwestujących na kredyt - mamy już za sobą, piątkowe notowania miały w sobie pozytywny ładunek. Wystarczający do tego, żeby - przy takim przebiegu notowań na świecie -liczyć dziś na odbicie na GPW, które nie musi być wcale silne. Ważne, żeby przy sporych obrotach pojawił się jednak wzrost. To dałoby podstawę by sądzić, że korekta już się dokonała, a jeśli inwestorzy będą nadal wycofywali się z GPW, to nie będą tego robić tak gwałtownie jak do tej pory. Spodziewamy się dziś zwyżek na GPW i obrotów zbliżonych do 2 mld PLN.

*WALUTY *
Przedłuża się stabilizacja pary euro/dolar. Dziś rano wspólna waluta wyceniana jest na 1,464 USD - o 0,4 centa mniej niż w nocy. Stabilizacja nie pozwala jednoznacznie przesądzić jaki będzie kolejny ruch tej pary, MACD zaleca od piątku sprzedaż euro za dolary. Jen umocnił się rano o 0,4 proc. do dolara i o 0,5 proc. do euro. Nowe szczyty nie zostały jednak osiągnięte.

Sytuacja złotego poprawiła się na tyle, że dolar wrócił do 2,50 PLN, euro staniało do 3,665 PLN, a frank do 2,238 PLN. Wczesnym rankiem kursy były nawet niższe. Fakt, że niższe kursy zostały tak szybko wykorzystane do zakupów walut nie świadczy zbyt dobrze o sile naszej waluty.

*SUROWCE *
Na piątkowej sesji w Stanach główne indeksy wahały się nieznacznie, chociaż towarzyszyły temu dosyć wysokie obroty. Najwidoczniej inwestorzy byli trochę zmęczeni dużą zmiennością, która utrzymywała się przez cały tydzień i wykorzystali brak ważniejszych publikacji makro na mały odpoczynek. Piątkową sesję S&P i Dow Jones skończyły pół procenta na plusie, natomiast brazylijski Bovespa nie zmienił wartości.

Początek tygodnia w Azji nie wypadł udanie - Nikkei spadł 0,7 proc., Kospi 1,7 proc., a Hang Seng o 0,1 proc. Trzecia spadkowa sesja z rzędu jest wynikiem zapowiedzi ograniczenia akcji kredytowej w Chinach w celu chłodzenia pędzącej gospodarki oraz drożejącego jena w wyniku obaw o sytuację w Stanach. We wtorek zostanie opublikowany raport z amerykańskiego rynku nieruchomości i inwestorzy obawiają się o pogorszenie sytuacji w tym sektorze.