Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Indeksy na minusach

0
Podziel się:

W środę wszystkie polskie indeksy straciły na wartości. Indeks szerokiego rynku zakończył notowania na poziomie 49837,48 pkt., czyli o 0,62 proc. niżej niż we wtorek.

GPW: Indeksy na minusach

W środę wszystkie polskie indeksy straciły na wartości. Indeks szerokiego rynku zakończył notowania na poziomie 49837,48 pkt., czyli o 0,62 proc. niżej niż we wtorek.

WIG20 spadł o 0,55 proc., kończąc dzień na poziomie 3105,35 pkt., sWIG80 stracił 0,25 proc., a mWIG40 1,11 proc.

Dziś wzrosły akcje 88 spółek, 215 spadły, a 30 pozostały bez zmian. Obroty na giełdzie nie były duże, co przy spadkowej sesji można odbierać pozytywnie. Największy udział w obrotach miały akcji KGHM (110,50 zł; +1,84 proc.), PKN Orlen (40,19 zł; +1,11 proc.) i PKO BP (46,90 zł; +0,11 proc.).

Cała środowa sesja upływała pod znakiem dominacji podaży. Negatywnie na notowaniach odbiły się, opublikowane przed sesją, gorsze od prognoz wyniki kwartalne banku BZ WBK. Za co inwestorzy ,,ukarali" bank spadkiem o 3,83 proc. do poziomu 176 zł. Jednak głównym motorem spadków nie były wyniki spółek, ale przecena akcji na azjatyckich i europejskich parkietach.
Niepewność mogło też wzmagać oczekiwanie na wczorajsze popołudniowe dane o inflacji CPI w USA oraz raporty z amerykańskiego rynku pracy. Dało się to zauważyć po reakcji na te dane.

W styczniu inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych wzrosła 0,4 proc. w relacji miesiąc do miesiąca, natomiast inflacja bazowa CPI była wyższa o 0,3 proc. Rynek tymczasem oczekiwał odczytów na poziomie odpowiednio 0,3 proc. i 0,2 proc. Silniejsza od oczekiwań była też roczna dynamika inflacji CPI, która sięgnęła 4,3 proc., natomiast w przypadku inflacji bazowej był to wzrost o 2,5 proc. Szacunki analityków zakładały wzrosty na poziomie 4,2 proc. i 2,4 proc., wobec 4,1 proc. i 2,4 proc. odnotowanych w grudniu 2007.

Nieco lepsze dane napłynęły z rynku nieruchomości. W styczniu liczba wydanych zezwoleń na budowy domów spadła o 3 proc. (prognoza: -3,1 proc.), natomiast liczba rozpoczętych budów była wyższa o 0,8 proc. (prognoza: -0,6 proc.). Waga tych danych nie jest jednak duża, a same dane nie oznaczają przełomu dla tego, pogrążonego w głębokim kryzysie, rynku.
Pomimo tych, generalnie niekorzystnych dla światowych rynków akcji danych, gdyż zmniejszających pole do agresywnych obniżek stóp procentowych przez Fed, warszawska giełda po danych zaczęła odrabiać wcześniejsze straty. To pokazuje, że inwestorzy obawiali się jeszcze gorszych odczytów.

Wymowa dzisiejszej sesji, ze względu na obserwowaną w końcówce notowań zdecydowaną obronę rynku, jest pozytywna. Potwierdza to analiza techniczna indeksów, która w perspektywie najbliższych tygodni wskazuje na możliwość dalszych, aczkolwiek prawdopodobnie dość często przerywanych kontrami podaży, wzrostów.

W nieco dłuższym, bo obejmującym kilka miesięcy horyzoncie czasowym, trwające od 22 stycznia br. wzrosty, są tylko odreagowaniem grudniowo-styczniowej przeceny. Prawdopodobnie jeszcze w I połowie roku, warszawska giełda wróci do styczniowych minimów.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)