WIG20 który w połowie sesji zyskiwał około procenta i zbliżył się na kilka punktów do poziomu 2400 punktów od tego momentu zaczął wyraźnie tracić na wartości. Na kilkadziesiąt minut przed zakończeniem handlu był na ponad dwuprocentowym minusie, ale w ostatnich minutach odrobił część strat i zamknął dzień poniżej procenta straty.
Sprawdź notowania WIG20 na żywo
Tak diametralna zmiana nastrojów była wynikiem informacji, że jutro nie odbędzie się spotkanie unijnych ministrów finansów i najprawdopodobniej również strefy euro. To rodzi obawy, że unijni przywódcy również jutro nie podejmą ostatecznych decyzji w sprawie konkretnych rozwiązań kryzysu zadłużeniowego w eurolandzie. Brak spotkania ministrów finansów należy bowiem odczytywać, jako sygnał, że nadal nie wypracowano konsensusu w tej sprawie.
Dodatkowo niepokój inwestorów spotęgowały wieści zza Oceanu. Okazało się, że nastroje wśród konsumentów mierzone indeksem zaufania konsumentów - Conference Board spadł do poziomu 39,8 punktów, czyli najniższego od 2,5 roku. Dodatkowo mocno rozczarował analityków, którzy zakładali, że wyniesie on 46,1 punktu.
W tej sytuacji indeksy giełd amerykańskich od startu notowań dość wyraźnie traciły na wartości.
Sprawdź notowania indeksów w USA
Wśród spółek notowanych na GPW jedną z trzech, które zakończyły dzień na ponad dwuprocentowej stracie były papiery CEDC. To wynik obniżki rekomendacji dla nich przez analityków Bank of America do _ poniżej rynku _.
Wśród blue chipów najlepiej wypadły akcje TPSA, które zyskały ponad dwa procent. Z jednej strony inwestorom spodobała się zapowiedź redukcji zatrudnienia w spółce o 2,3 tys. pracowników, a także zysków na poziomie nawet 240 mln złotych.
GPW: Inwestorom zaczynają puszczać nerwy
Arkadiusz Droździel, godz. 15.40
Wyprzedaż akcji na starcie handlu za Oceanem ma również swoje odbicie w nastrojach na europejskich parkietach, gdzie wyraźnie do głosu doszli sprzedający.
W Warszawie do otwarcia sesji na Wall Street indeks największych spółek był poddany dość dużej zmienności. W pewnym momencie zyskiwał już niemal procent. Gdy kontrakty na amerykańskie indeksy spadły pod kreskę również i WIG20 zszedł na niewielkie minusy, które pogłębiły się wyraźnie po wejściu do gry inwestorów z Wall Street.
I tak duża nerwowość wśród inwestorów przed jutrzejszym unijnym szczytem, na którym mają być podjęte decyzje w sprawie działań nad całościowym pakietem rozwiązań w reakcji na kryzys zadłużeniowy w strefie euro pogłębiła się po gorszych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Indeks Standard & Poor's/Case-Shiller, który mierzy poziom cen domów w dwudziestu największych miastach USA, spadł w sierpniu o 3,8 proc. a spodziewano się obniżki o 3,6 procent.
Wśród spółek z WIG20 najwięcej tracą akcjonariusze GTC, których akcje tanieją o 3,5 procent. O ponad dwa procent spadają kursy papierów PKO BP i KGHM.
GPW: Cisza przed burzą?
Paweł Zawadzki, godzina 12:50
Wraz ze zbliżaniem się terminu europejskiego szczytu, na którym mają zapaść przełomowe decyzje dotyczące przyszłości strefy euro, inwestorzy są coraz bardziej powściągliwi.
WIG20 wygląda jakby przykleił się do wczorajszego kursu zamknięcia. Był już zarówno pod, jak i nad kreską. Obecnie jest na plusie, jednak skala wzrostu jest niewielka. Symboliczne spadki obserwujemy natomiast w przypadku indeksów spółek średnich i małych.
Zobacz notowania głównych indeksów GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Niemal bez echa przeszły dzisiejsze dane z polskiej gospodarki. Nieco rozczarowała wiadomość z rynku pracy. Okazało się bowiem, że stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 11,8 proc., czyli tyle samo ile (po rewizji w górę z 11,6 proc.) w sierpniu.
Mocno zaskoczył natomiast odczyt sprzedaży detalicznej, która w ujęciu rocznym wzrosła we wrześniu o 11,4 proc., czyli zdecydowanie lepiej niż prognozowali ekonomiści, których średnia prognoz oscylowała wokół 9 procent.
Brak reakcji jednak nie dziwi. W atmosferze oczekiwania na finalne antykryzysowe rozstrzygnięcia w strefie euro bez echa przechodzą nawet najważniejsze dane makro ze światowej gospodarki.
Niewielkie zmiany obserwujemy obecnie także na większości giełd Starego Kontynentu, a neutralny początek notowań za Oceanem wskazują obecnie również kontrakty terminowe na główne indeksy amerykańskich giełd.
GPW: Entuzjazm kupujących wygasa. Walka trwa
Paweł Zawadzki, godzina 9:23
Po dwóch mocno wzrostowych sesjach na warszawskiej giełdzie nadszedł czas na przynajmniej niewielką realizację zysków. Początek sesji pokazuje jednak, że chętni do kupowania akcji nie chcą jeszcze całkowicie składać broni.
WIG20 rozpoczął poniżej wczorajszego zamknięcia, następnie wyszedł nad kreskę i znów poszedł w dół. Obecnie skala jego spadku sięga około 0,4-0,5 procent. Nieco lepiej wyglądają wskaźniki grupujące _ średniaki _ i _ maluchy _. mWIG40 i sWIG80 tracą tylko symbolicznie, bowiem po około 0,1 procent.
Zobacz na żywo dzisiejsze notowania WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
W gronie blue chipów żadna spółka nie odnotowuje wzrostu większego niż 0,5 procent. Najbliżej tej granicy są Lotos i PZU.
Największy spadek wśród spółek WIG20 ma miejsce w przypadku papierów Getinu, które tanieją obecnie o około 2 procent. Ponad 1-proc. przecenę obserwujemy również w przypadku PGNiG oraz GTC.
GPW: Euforia trwa. Czas na realizację zysków?
Łukasz Pałka, 24.10, godzina 23:43
Na giełdzie trwają zakupy akcji wywołane wiarą inwestorów w pozytywne rozstrzygnięcie zaplanowanego na środę szczytu państw UE. Po dwóch dniach mocnych wzrostów część graczy może jednak zdecydować się na wyprzedaż akcji.
Euforia na rynku jest obecnie tak silna, że inwestorzy nie zwracają nawet uwagi na gorsze dane makroekonomiczne z niemieckiej gospodarki, jak również na fakt, że podziały w sprawie planu pomocowego dla strefy euro wśród głównych politycznych graczy wciąż są znaczące. Liczy się tylko nadzieja na to, że środa przyniesie rozwiązanie kryzysu. Jakie? To już ma mniejsze znaczenie.
O planach ratowania strefy euro czytaj więcej w Money.pl
Przed środowym szczytem państw UE wiadomo tyle, że najprawdopodobniej Grecja będzie wreszcie musiała się pogodzić ze swoim bankructwem - to dobra wiadomość dla rynku. Wiadomo również, że banki dostaną wsparcie z pieniędzy podatników - to również dobra wiadomość dla inwestorów. Pytanie tylko, jakie straty na greckich obligacjach będą musiały one zaakceptować. I właśnie rozwiązanie tej niewiadomej może stać się pretekstem do wyprzedaży akcji. Generalnie, im większe straty instytucji finansowych, tym gorzej dla rynku, a mówi się o tym, że banki będą musiały się pogodzić ze spadkiem wartości greckich obligacji nawet o 60 procent.
Tak więc pomimo powierzchownego optymizmu nerwy wśród inwestorów wciąż są bardzo duże, bo trudno mówić o tym, by sprawa kryzysu w Eurolandzie posunęła się choć o krok naprzód. Istnieje również ryzyko, że środa nie przyniesie ostatecznych decyzji polityków, a to oznaczałoby duże rozczarowanie dla rynku.
Wsparciem dla notowań w Europie będzie zapewne we wtorek bardzo udana sesja w USA, gdzie główne indeksy przez cały dzień pozostawały niezagrożone. Do tego doskonałymi wynikami za trzeci kwartał pochwalił się największy na świecie producent maszyn przemysłowych Caterpillar.
Notowania indeksów na Wall Street podczas poniedziałkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Podczas wtorkowej sesji zabraknie również istotnych danych makroekonomicznych, a taka sytuacja z reguły sprzyja kupującym akcje. Sprzyja im również sytuacja na rynku surowców, zwłaszcza miedzi, która od początku tygodnia idzie ostro w górę.
W tej sytuacji na zyski podobnie jak w poniedziałek mogą liczyć posiadacze akcji KGHM-u. Dobrze radzą sobie również instytucje finansowe, co jest właśnie wynikiem nadziei inwestorów na szybkie zażegnanie kryzysu w strefie euro.
Podsumowując, nic nie stoi na przeszkodzie, by wtorkowa sesja na GPW znów przebiegła pod dyktando byków. Należy jednak pamiętać, że im bliżej środowego szczytu UE, tym nerwy będą większe, co pociągnie za sobą chęć części inwestorów, by zrealizować zyski z ostatnich dni.
Sam porównuj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Prace nad całościowym pakietem rozwiązań w reakcji na kryzys zadłużeniowy