Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

GPW: Inwestorzy chętniej kupowali niż sprzedawali akcje

0
Podziel się:

Im gorzej tym lepiej. Tak można podsumować upływający tydzień na rynkach akcji. Seria gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiej gospodarki zamiast zniechęcać do zakupów akcji, napędza na nie popyt.

<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a> <br /><br /> Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

Im gorzej tym lepiej. Tak można podsumować upływający tydzień na rynkach akcji. Seria gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiej gospodarki zamiast zniechęcać do zakupów akcji napędzała na nie popyt.

Także i dziś indeksy za Oceanem od początku sesji zyskują na wartości pomimo nieco rozczarowujących danych o wydatkach Amerykanów (miały wzrosnąć o pół procent, a wzrosły o 0,4 procent). A już szczególnie po wyraźnym - niemal dwunastoprocentowym spadku liczby umów przedwstępnych na zakup domów w kwietniu (prognozowano obniżkę o niecały procent).

Miało to swoje przełożenie na rodzimy parkiet, gdzie od początku dnia przewagę posiadali kupujący akcje. W ostatniej godzinie handlu wzrosty przyspieszyły, ale w samej końcówce wróciły do poprzednich poziomów. WIG20 zyskał niecałe 0,4procent i tym samym znajduje się około 35 punktów od granicy 2900 punktów.

Największa w tym zasługa ukraińskiego Kernela, którego papiery zyskały ponad trzy procent oraz Assecco Poland, GTC i TVN, które zakończyły dzień na ponad dwuprocentowym plusie. W skali całego rynku bohaterem nie okazał się Bank Gospodarki Żywnościowej. Akcje największej dotychczas państwowej prywatyzacji w tym roku zyskały na koniec dnia dwa procent, a w ciągu sesji najwyższy kurs wyniósł 63,6 zł, czyli sześć procent powyżej ceny emisyjnej.

Cały mijający tydzień na giełdach akcji upłynął pod hasłem ignorowania słabych danych zza Oceanu. W środę okazało się, że w kwietniu zamówienia na dobra trwałego użytku zamiast wzrosnąć o 0,7 proc. spadły o 1,5 procent. Reakcją inwestorów w Warszawie były jednak nie spadki, ale ponad procentowy wzrost. Podobnie w czwartek, gdy opublikowano dane o liczbie osób, które w ubiegłym tygodniu złożyły podanie o zasiłek dla bezrobotnych w amerykańskich urzędach pracy. Miało ich być nieco ponad 400 tysięcy, a było 424 tysiące. Dodatkowo ostatecznie okazało się, że PKB w pierwszym kwartale wzrósł o 1,8 proc., a więc jak pierwotnie zakładano. Z tymże analitycy oczekiwali, że wzrost był wyższy i wyniósł 2,1 procent.

Seria kiepskich, jakby się wydawało danych, miała jednak odwrotny od spodziewano skutek. Inwestorzy z chęcią kupowali akcji. Paradoks ten można tłumaczyć jedynie tym, że dla inwestorów sygnały, że gospodarka amerykańska traci - i tak niewielki - impet, dają nadzieję, że Fed uruchomi kolejny program wspierania gospodarki. Pod koniec czerwca kończy się bowiem, zapoczątkowany w listopadzie, program wykupu obligacji od banków, na co przeznaczono 600 mld dolarów. Pieniądze te miały iść na udzielanie kredytów, ale jak się szacuje około dwie trzecie banki przeznaczają na inwestycje na rynkach kapitałowych.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)