Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Inwestorzy nie chcą pozbywać się akcji

0
Podziel się:

Posiadacze akcji w Warszawie tylko w niewielkim stopniu skorzystali z zachęty do realizacji zysków po ubiegłotygodniowych wzrostach, które wywindowały główne indeksy na najwyższe poziomy od ponad dwóch lat.

GPW: Inwestorzy nie chcą pozbywać się akcji

WIG20, pomimo że jeszcze kilkanaście minut przed koniec sesji tracił około pół procent ostatecznie zakończył dzień minimalnie poniżej piątkowego zamknięcia. Lepiej wypadły pozostałe indeksy - WIG ani zyskał, ani stracił, zaś mWIG40 i sWIG80 ukończyły handel odpowiednio: o 0,2 i 0,4 procent powyżej stanu z piątku.

Od niemal początku sesji na GPW główne indeksy traciły nieznacznie na wartości w następstwie zapowiedzi realizacji zysków na giełdach w USA. Kontrakty terminowe na tamtejsze indeksy wskazywały na taki scenariusz. I po starcie handlu za Oceanem tempo pozbywania się akcji nieco przyspieszyło. Ci jednak co liczyli, że WIG20 może zejść poniżej poziomu 2700 punktów się przeliczyli, bo na fixingu górę wzięli kupujący, wyciągając indeksy w górę.

Taki przebieg końcówki sesji oraz niezbyt imponujące obroty, które dla całego rynku wyniosły 1,6 mld zł, a dla spółek z WIG20 -1,2 mld zł, świadczą, że inwestorzy z GPW na razie nie myślą za bardzo o realizacji zysków wypracowanych w ostatnich tygodniach. Może to oznaczać, że w najbliższych dniach większe prawdopodobieństwo zyskuje scenariusz zakładający kontynuację wzrostów.

Jutro duży wpływ na nastroję będzie miał zapewne debiut akcji GPW na GPW. Choć w skali rynku nie będzie to jakiś bardzo znaczący debiut, to jednak oczekiwanie, że pierwsze notowanie zakończy się pokaźnym wzrostem, może dodatkowo zachęcić do inwestowania na giełdzie.

GPW: Inwestorzy nie mają ochoty na zakupy akcji

Arkadiusz Droździel

Zapowiedź niewielkich spadków na początku handlu za Oceanem oraz brak wzrostów na giełdach w Europie negatywnie wpływa na inwestorów w Warszawie.

Po otwarciu główne indeksy przez niecałą godzinę utrzymywały się nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia. Około godz. 10.00 przewagę osiągnęli sprzedający akcje co ściągnęło WIG oraz WIG20 na minusy.

Przyczyn ostrożności inwestorów w Warszawie należy upatrywać w zapowiedzi spadków na giełdach za Oceanem. Wskazują na to notowania kontraktów na tamtejsze indeksy, które tracą około pół procenta.

Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 największe straty ponoszą akcjonariusze Polimexu-Mostostalu. To reakcja inwestorów na zapowiedź, że spółka spodziewa się pogorszenia wyników finansowych w całym 2010 roku ze względu na niższe marże w kontraktach drogowych i kolejowych.

GPW: Nerwowy początek sesji

Marek Knitter, godzina 9:35* Początek tygodnia przyniósł nerwowy początek. Realizacja zysków wisi w powietrzu. *

Z największych spółek na GPW wyniki kwartalne opublikował Polimex-Mostostal, który rozczarował rynek. Zysk netto spółki w trzecim kwartale wyniósł 17,31 mln zł. Jest to wynik gorszy od oczekiwań rynkowych, których średnia wynosiła 25 mln zł zysku. Analitycy spodziewali się w tym okresie wyniku netto w wysokości 19-35 mln zł.

Akcje Polimeksu spadają na początku sesji o ponad 2 procent. Na minusie rozpoczęły również walory KGHM Polskiej Miedzi. Ceny miedzi na rynkach towarowych nie zachowują się jednakowo. W Londynie wycena tego metalu idzie w dół, a w Szanghaju w górę.

GPW: Debiutuje giełda, 3000 pkt jeszcze w tym roku?

Paweł Zawadzki, godzina 6:40

Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym krótszym o jeden dzień tygodniu na warszawskiej giełdzie również nie zabraknie emocji. Wydarzeniem tygodnia niewątpliwie będzie debiut GPW. Nowe tegoroczne maksima na zarówno amerykańskim, jak i polskim parkiecie dają nadzieję na to, że odbędzie się on w całkiem niezłej atmosferze.

Piątkowa sesja na Wall Street pozytywnie zaskoczyła. Nie mocnym wzrostem głównych indeksów, bo jego nie było, ale tym, że inwestorzy po dwuprocentowej czwartkowej zwyżce nie ruszyli do realizowania zysków. Na plus zaskoczyły także dane z amerykańskiego rynku pracy. Choć stopa bezrobocia, zgodnie z oczekiwaniami analityków pozostała na niezmienionym poziomie, to znacznie lepsze od prognoz okazały się wiadomości o zatrudnieniu. Mimo słabych informacji z rynku nieruchomości wszystkie indeksy sesję zakończyły nad kreską.

Również na plusie kończyliśmy w piątek notowania w Warszawie. Indeks największych spółek zyskał prawie 0,5 procent. Nad kreską finiszowały także wskaźniki spółek średnich i małych. To dobra wiadomość. Oznacza bowiem, że zagraniczny kapitał skupiający się głównie na największych i najbardziej płynnych przedsiębiorstwach powoli zachęca do kupowania także inwestorów operujących na rynku spółek średnich i małych. Potwierdzają to także rosnące w ich przypadku obroty.

Wracając do największych spółek - pokonanie poziomu 2700 punktów otworzyło WIG20 drogę do psychologicznej granicy 3000 punktów. Właściwie pozostała jeszcze jedna istotna bariera do pokonania - lokalny szczyt z dwóch ostatnich dni lipca 2008 roku, czyli okolice 2750-2755 punktów. Jeśli zostanie ona sforsowana, to kupujących mogą lekko powstrzymywać kolejne pełne poziomy (2800 i 2900 punktów), jednak do samego obszaru 3 tys. punktów żadnych istotnych oporów już nie ma.

Czy mocno optymistyczny scenariusz uda się zrealizować? Kluczowe tradycyjnie będzie zachowanie najważniejszych amerykańskich indeksów. Te w komplecie w czwartek pokonały tegoroczne szczyty, dzięki czemu znalazły się na poziomach nienotowanych od ponad dwóch lat. Jeśli uda im się tam utrzymać, to 3000 punktów dla WIG20 może przyjść jeszcze w tym roku.

A jest na to spora szansa. Przykładowo amerykański S&P500, mimo nowych szczytów, znajduje się jedynie niecałe 10 proc. powyżej zamknięcia ostatniej sesji ubiegłego roku. Indeks największych spółek z GPW w tym czasie zyskał natomiast niecałe 15 procent. Z pewnością swoje wyniki do końca roku będą chciały poprawić fundusze, więc biorąc pod uwagę sprzyjający im dodruk dolara przez Fed, czy niezłe dane z gospodarki może im się to udać. Oczywiście pod warunkiem, że rynki nie zostaną niczym zaskoczone.

We wtorek na warszawskim parkiecie mają zadebiutować akcje GPW. Dobra koniunktura panująca na światowych giełdach z pewnością zwiększy chęć do zakupów. Biorąc pod uwagę fakt, że popyt wśród instytucji 25-krotnie przekroczył liczbę przeznaczonych dla nich akcji można spodziewać się, że część z nich, aby uzupełnić swoje portfele, będzie kupować akcje już podczas pierwszej sesji.

O duży zysk jednak nie będzie łatwo. Z jednej strony mocny wzrost ceny akcji może utrudniać wysoka na tle wycen instytucji finansowych cena giełdy. Z drugiej strony inwestorzy indywidualni otrzymali jedynie co czwartą akcję na którą się zapisali. Zatem nawet 10-proc. wzrost ceny akcji oznacza dla nich zarobek na poziomie około 100 złotych.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)