Na GPW w Warszawie po dobrym początku sesji inwestorzy przystąpili do realizacji zysków.
Zbliżające się wybory w USA i perspektywa wygranej Baracka Obamy wpłynęła na decyzję części inwestorów, którzy rozpoczęli zakupy już znacznie wcześniej. Więcej to jednak miało wspólnego z psychologią niż z realną gospodarką, która po wygranych wyborach demokratów nadal przecież tkwi głęboko w recesji. Nic więc dziwnego, że duzi gracze postanowili wykorzystać sytuację i zamknąć pozycje realizując zyski.
Nie było jednak większej paniki na parkiecie. Indeksy spadały, ale zdecydowanie przy niższych obrotach niż dużo wcześniej. W indeksie WIG20 znaczny ruch zanotowano m.in. na akcjach Biotonu. Ważą się bowiem losy zakupu pakietu akcji od funduszu Krauzego przez Jerzego Staraka. Wartość szacowanej transakcji to 450 mln zł. Do ewentualnej sprzedaży może jednak dojść najwcześniej w grudniu.
Tradycyjnie spadały akcje spółek surowcowych. Pomimo ciekawych informacji dotyczącychLotosu to jednak nie zdołało to zmienić panującego trendu. Ponad 15 proc. straciły akcję Centrozapu, któremu sąd przyznał ponad 40 mln zł odszkodowania. Spółka liczyła na 100 mln zł. Inwestorzy natychmiast zaczęli zamykać pozycję na tym papierze doprowadzając do sporej przeceny.
Z kolei TPSA broni się przed podziałem spółki, który planuje wymusić UKE. Pomijając obecnie jałowe rozważania na ile taka decyzja rzeczywiście poprawi konkurencyjność na rynku, inwestorzy czują się jednak zaniepokojeni. Brakuje bowiem analiz jak taki podział wpłynie na wartość całej spółki w przyszłości. Pod koniec notowań pojawiła się jeszcze informacja, że Sąd Najwyższy utrzymał decyzję UOKiK w kwestii 20 mln zł kary nałożonej przez urząd na TPSA. Akcje telekomu spadły jednak zaledwie o 0,4 proc., ale przy obrotach wynoszących ponad 130 mln zł.
Dla łowców debiutantów zapewne informacja o tym, że Kulczyk jedną ze swoich spółek wprowadzi na giełdę została skrzętnie odnotowana. W przeciwieństwie do IPO przygotowywanego przez Krauzego projekt Kulczyka wydaje się znacznie dojrzalszy i bardziej przemyślany. Warto śledzić dalsze losy tego projektu.
Ostatecznie indeks WIG20 zamknął się na poziomie 1858 punktów tracąc 2,38 proc. Obroty na całym rynku wyniosły niecałe 1,2 mld zł.