Warszawski parkiet konsekwentnie zachowuje swój rytm. W czwartek obserwowaliśmy zwyżkę notowań.
**Sygnałem do zakupów były wzrosty za oceanem. Inwestorzy chętnie kupowali akcje ale głównie dużych spółek. Obroty osiągnęły poziom 1,3 mld PLN. WIG20 zakończył sesje blisko dziennych maksimów (1764,51pkt), co oznacza wzrost o 3,79%. W przypadku WIG była to zwyżka o 2,54% (27312,48pkt).
Europa czekała na decyzje w sprawie stóp procentowych, która miała zapaść w Banku Anglii i Europejskim Banku Centralnym. Ten pierwszy obniżył główna stopę procentową o 100 pkt procentowych do 2%, a EBC zaskoczył cięciem o 75pkt procentowych do 2,5%. Decyzja została przyjęta z umiarkowanym optymizmem. Dla części graczy posłużyła jako pretekst do realizacji zysków, a dla innych oznaczała potwierdzenie bardzo słabego stanu gospodarki. Niemiecki DAX i francuski CAC40 zakończyły sesje neutralnie odpowiednio -0,07% i -0,17%.
Przez większość dnia nie najgorzej wyglądała sesja za oceanem, gdzie gorsze dane makroekonomiczne były ignorowane a indeksy oscylowały wokół zamknięć z dnia poprzedniego. Jednak ostatnie godziny handlu to dominacja podaży: S&P500 -2,93%, NASDAQ -3,14% i DJIA -2,51%. Ostatecznie przeważyły negatywne informacje. Wobec zapowiedzi zwolnień w kolejnych instytucjach, doniesień Bloomberga o rozważaniu przez zarząd GM ogłoszenia upadłości oraz niekorzystnego raportu Merill Lynch prognozującego cenę ropy w przyszłym roku na poziomie 25 USD inwestorzy nie mogli przejść obojętnie.
Choć zakończenie wczorajszej sesji na warszawskim parkiecie było pozytywne, to już spadki za oceanem oraz kosmetyczna zniżka w Japonii (NIKKEI225 -0,08%) muszą chłodzić zapędy strony popytowej. Prawdopodobnie na otwarciu handel zejdzie na niższe poziomy. Z godnie z tygodniowym rytmem dziś powinniśmy obserwować spadki. O 14.30 napłyną informacje z rynku pracy w USA za miesiąc listopad.