Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Koniec tygodnia na plusie

0
Podziel się:
GPW: Koniec tygodnia na plusie

Łukasz Pałka, godz. 17.00

Piątek na warszawskim parkiecie upłynął pod znakiem odrabiania strat z czwartku. Cały tydzień WIG20 kończy z jednoprocentowym zyskiem.

Warszawska giełda zachowywała się dzisiaj znacznie lepiej niż większość parkietów w Europie. Tam inwestorzy dość nerwowo zareagowali na kiepskie dane z gospodarek strefy euro, która zdaje się nie wychodzić z kryzysu tak szybko, jak mogłoby się wydawać. Niepokój wciąż budzi też sytuacja Grecji. Bo chociaż unijni przywódcy obiecali temu państwu pomoc, to wcale nie zamierzają wykładać pieniędzy na ratowanie greckich finansów. To wszystko powodowało, że nastroje w Europie Zachodniej były dziś gorsze niż w Polsce.

WIG20 zyskał dzisiaj dwa procent. Taki wynik pozwolił zatrzeć złe wrażenie, jakie zostało po czwartkowym handlu i stratach sięgających 1,9 procenta. W rezultacie cały tydzień blue chipy zamknęły z zyskiem na poziomie jednego procenta.

Nowojorska giełda ostatnią w tym tygodni sesję rozpoczęła od sporych spadków. Główne indeksy na Wall Street na razie cały czas utrzymują się na minusach.

Łukasz Pałka, godz. 15.40

Spadkowy początek sesji na nowojorskiej giełdzie. I to pomimo dobrych danych o sprzedaży detalicznej w USA.

Sprzedaż detaliczna w USA w styczniu wzrosła o 0,5 proc. w porównaniu do grudnia i była wyższa od oczekiwań analityków. To jednak nie zahamowało spadków na Wall Street, która wczoraj odnotowała dość dobrą sesję.

W Polsce od kilku godzin główny indeks WIG20 utrzymuje się na około jednoprocentowym plusie w porównaniu do wczorajszego zamknięcia.

Łukasz Pałka, godz. 12.45

Nastroje na giełdach w Europie słabną. Powodem słabsze od oczekiwań dane gospodarcze z Eurolandu.

Główny indeks warszawskiego parkietu po dobrym starcie znów zaczyna powoli spadać, choć cały czas pozostaje powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia.

Dość dobrze radzą sobie dzisiaj spółki surowcowe. Lotos i PGNiG zyskują ponad dwa procent. Najsłabsza jest Telekomunikacja Polska, która wczoraj była liderem wzrostów w WIG20.

Widać także pogorszenie nastrojów na rynkach europejskich. Można to tłumaczyć słabszymi od oczekiwań danymi o produkcji przemysłowej w Eurolandzie.

Paweł Zawadzki, godz. 9.30

Dobre sesje na Wall Street oraz na najważniejszych parkietach azjatyckich spowodowały, że WIG20 notowania rozpoczął na 1,5-proc. plusie. Dzięki temu znalazł się powyżej 2200 punktów.

Najważniejsze indeksy amerykańskiego parkietu - DJIA oraz S&P500 wzrosły wczoraj o 1,05 oraz 0,97 procent. Podobne zwyżki zanotowały Chiny i Japonia, których główne indeksy zwyżkowały o 1,2 i 1,3 procent. Sesje na plusie rozpoczęła większość parkietów w Europie.

Jeszcze przed rozpoczęciem sesji w Warszawie zostały zaprezentowane wstępne dane dotyczące PKB w Niemczech i Francji. Okazało się, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku wartość niemieckiego PKB nie zmieniła się, co jest wynikiem gorszym od prognoz analityków, którzy oczekiwali 0,2-proc. wzrostu. Z kolei 4.kwartał we Francji okazał się nieznacznie lepszy od oczekiwań specjalistów, okazało się bowiem, że PKB wzrosło o 0,6 procent (prognozy: +0,5 proc.).

Najbardziej zyskującym blue chipem jest aktualnie KGHM, który zyskuje 2,7 procent. Papiery kombinatu drożeją, choć tanieje miedź. Rosną również ceny akcji banków - PKO BP (+2,6 proc.) oraz BRE Bank (+2,5 proc.). Druga ze spółek opublikowała w tym tygodniu wyniki finansowe za czwarty kwartał ubiegłego roku. Choć okazały się one gorsze od prognoz, to akcje spółki radzą sobie całkiem nieźle.

Łukasz Pałka, godz. 6.00

Unia Europejska pomoże pogrążonej w tarapatach gospodarczych Grecji. Choć deklaracja w tej sprawie jest dość oszczędna w słowach, to powinna dziś nieco uspokoić inwestorów na europejskich parkietach.

Unijni przywódcy zgromadzeni na szczycie w Brukseli zobowiązali wczoraj Greków do szybkiego wzięcia się za naprawę finansów publicznych. Z ich ust nie padły jednak żadne słowa o możliwej pomocy finansowej dla tego kraju.

Urzędnicy mają za to bacznie przyglądać się temu, jak Grecy wprowadzają oszczędności i czy znów nie ma w tym wszystkim kreatywnej księgowości. Wspólnie z prezesem Europejskiego Banku Centralnego unijni przywódcy zadeklarowali również gotowość do obrony euro w przypadku jakichkolwiek zawirowań na rynkach. To ma zażegnać największy kryzys w historii europejskiej waluty.

Na wieści z Grecji dość pozytywnie zareagowała już wczoraj po południu giełda w Nowym Jorku. Indeksy za oceanem po początkowych spadkach w końcu wybiły się, kończąc notowania z około jednoprocentowym zyskiem. Zyskiwały również surowce.


[

]( http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_dow_jones/ )Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Informacja o pomocy dla Grecji, to dobra wiadomość dla inwestorów, którzy czekali na jasną deklarację ze strony urzędników. A mianowicie taką, że Grecja nie zbankrutuje i nie pociągnie za sobą innych krajów. W związku z tym, zwłaszcza po wczorajszych sporych spadkach, można dzisiaj oczekiwać otwarcia notowań na plusach. Chociaż to nie przesądza o tym, w którą stronę w najbliższych dniach pójdą główne indeksy na GPW.

A to dlatego, że deklaracja rządów o pomocy dla Grecji w takiej formie może na dłuższą metę nie przekonać inwestorów. Wczoraj nie padły bowiem żadne słowa na temat tego, jak dokładnie Grecy zamierzają ratować swoje finanse publiczne. To zapewne będzie przedmiotem spekulacji w najbliższych tygodniach.

Można zapytać, dlaczego w ogóle sytuacja gospodarcza Grecji ma tak duże znaczenie dla polskich inwestorów. Ano dlatego, że pomimo tego, że jest to mały kraj, to jego kłopoty przypominają o potencjalnych problemach innych zadłużonych gospodarek.

A kto jeszcze ma problem? Tego dokładnie nie wiadomo, bo przecież sami Grecy przez kilka lat doskonale ukrywali swoje problemy finansowe. Takie obawy o inne kraje nakręcają spiralę strachu wśród inwestorów, którzy zaczynają realizować znany już scenariusz. Pozbywają się akcji, surowców i kupują dolara, który jest uważany za bezpieczną lokatę kapitału.

Bo chociaż wiele osób, przede wszystkim ze względu na gigantyczne zadłużenie USA, wieszczy upadek amerykańskiej waluty, to warto pamiętać, że dolar wciąż pozostaje główną walutą światowych rezerw w bankach centralnych.

Ostatnie sesje nie wróżą nic dobrego dla WIGu20. Indeks znalazł się wczoraj na poziomie najniższym od czterech miesięcy. Teraz może nieco odreagować, ale ewidentnie zmierzamy w stronę dwóch tysięcy punktów.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)