Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Kupujący powstrzymani. Zobacz, co stanęło im na drodze

0
Podziel się:

Reakcja na cięcia ratingów, szczyt UE, brak rozstrzygnięć w sprawie Grecji, sporo gorszych od prognoz danych z USA i na koniec tygodnia, znakomite informacje z amerykańskiego rynku pracy - to tylko niektóre z kluczowych wydarzeń mijającego tygodnia na giełdach.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Reakcja na cięcia ratingów europejskich państw, szczyt UE, brak rozstrzygnięć w sprawie Grecji, sporo gorszych od prognoz danych z USA i na koniec tygodnia - znakomite informacje z amerykańskiego rynku pracy. Choć nie wszystkie wiadomości w tym tygodniu zachęcały do kupowania akcji, to WIG20 każdą z pięciu sesji zakończył nad kreską.

Pierwsza część piątkowego handlu upłynęła pod znakiem niewielkiej aktywności giełdowych graczy, którzy czekali przede wszystkim na najważniejsze w tym tygodniu, wiadomości z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Prognozy analityków przebiły zarówno dane o stopie bezrobocia, jak i o zatrudnieniu. Światowe giełdy ruszyły w górę. WIG20 nie oparł się tej tendencji i w ciągu kilkunastu minut znalazł się na około 1-procentowym plusie. Większy apetyt na ryzyko wśród inwestorów przełożył się także na umocnienie złotego.

Zobacz reakcję GPW na dane ze Stanów Zjednoczonych Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Lepsze od oczekiwań ekspertów okazały się również dane obrazujące aktywność gospodarczą w amerykańskim sektorze usługowym. Indeks ISM Non-Manufacturing PMI w styczniu znalazł się na poziomie 56,8 punktu. To wynik lepszy zarówno od danych z poprzedniego miesiąca, jak i od oczekiwań analityków wynoszących 53 punkty.

Będące efektem znakomitych wiadomości z gospodarki, ponad 1-procentowe wzrosty indeksów Wall Street nie wystarczyły jednak, aby podobnej skali zwyżkę utrzymać na GPW. Po tym, jak WIG20 dosłownie otarł się o psychologiczną barierę 2400 punktów, do gry włączyli się sprzedający. Zepchnęli oni indeks w okolice czwartkowego zamknięcia.

Zobacz jak w trakcie całego tygodnia radziły sobie główne indeksy GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Ciekawych wydarzeń nie brakowało także w skali całego tygodnia. Rozpoczął się on od reakcji na piątkową decyzję agencji ratingowej Fitch, która obniżyła ratingi 5 europejskich krajów, w tym Włoch i Hiszpanii. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych, hurtowych cięć ratingów przez Standard & Poor's, nie spowodowało to paniki na światowych giełdach, a pierwsza sesja tego tygodnia zakończyła się niewielkim wzrostem WIG20.

Kluczowym wydarzeniem ostatnich pięciu sesji miał być być szczyt Unii Europejskiej. Pierwotnie spodziewano się, że zapadną na nim rozstrzygnięcia dotyczące Grecji. Tak się nie stało, a najważniejszym tematem szczytu była - znacznie mniej emocjonująca dla giełdowych graczy - kwestia paktu fiskalnego. Oficjalnej odpowiedzi na pytanie, _ na jakie ustępstwa zgodzą się prywatni wierzyciele Grecji _, jak dotąd nie poznaliśmy. Rynkom musiały wystarczyć spekulacje mówiące, że są oni w stanie zaakceptować sięgające nawet 60-70 procent straty na greckich obligacjach.

W mijającym tygodniu rozczarowywały przede wszystkim wiadomości z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Gorsze od oczekiwań analityków okazały się między innymi dane o wydatkach Amerykanów, indeks pokazujący zmianę cen nieruchomości w 20 metropoliach, wskaźniki obrazujące aktywność gospodarczą w przemyśle, nastroje konsumentów, czy raport ADP. Negatywną serię przerwały dopiero dane z amerykańskiego rynku pracy (czwartek - nowi bezrobotni, a w piątek - stopa bezrobocia i zatrudnienie).

Z rodzimego rynku warto odnotować zaskakująco dobrą publikację wskaźnika obrazującego koniunkturę w polskim przemyśle. Opublikowany w środę indeks PMI dla polskiego sektora wytwórczego skoczył z 48,8 do 52,15 punktu. Analitycy oczekiwali poprawy, ale zdecydowanie mniejszej skali (49,4 pkt). W przypadku tego wskaźnika, linia 50 punktów jest graniczna - wartości powyżej oznaczają ożywienie, te niższe recesję. Swoimi wynikami za czwarty kwartał pochwaliły się także pierwsze spółki. BZ WBK wypadł nieco gorzej niż oczekiwali analitycy, natomiast szacunki ekspertów nieznacznie przebił inny bank - Millennium.

Sam porównuj na wykresach kursy indeksów i spółek Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)