Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

Fatalna sesja na warszawskim parkiecie

0
Podziel się:

Inwestorzy zdecydowanie pozbywali się akcji. Zobacz, co pogorszyło nastroje na giełdach.

  Artur Nawrocki , analityk Money.pl 
  
Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.
Artur Nawrocki , analityk Money.pl Makler papierów wartościowych z uprawnieniami do doradztwa inwestycyjnego. Zwolennik łączenia analizy fundamentalnej i technicznej.

Końcówka sesji przyniosła pogłębienie spadków na giełdach europejskich. W podobnych nastrojach rozpoczęły się notowania na Wall Street. Tam jednak skala zniżki jest nieco mniejsza.

Zachodnie serwisy informacyjne, oprócz słabych odczytów PMI, zwracają uwagę na niepewną sytuację polityczną na Starym Kontynencie. W Holandii ustąpił premier Mark Rutte, z kolei we Francji coraz mniejsze szanse na reelekcje ma Nicolas Sarkozy.

Zobacz, jak zakończył notowania WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Choć WIG20 stracił niemal 2,5 procenta, to jednak zdecydowanie mocniejsza wyprzedaż dotknęła rynki zachodnie. DAX tąpnął o blisko 3,5 procenta, natomiast francuski CAC40 spadł o 2,83 procenta.

To nie była udana sesja dla warszawskich blue chipów. Boryszew stracił aż 6,67 procenta, a Lotos zniżkował prawie o 5 procent. Przed stratami uchronili się jedynie posiadacze akcji PZU, które znalazły się lekko nad kreską. Obroty nadal nie imponują i wyniosły niewiele ponad 700 milionów złotych.

Strach ogarnął rynki. Trwa wyprzedaż

Artur Nawrocki, godz. 14.09

Na większości europejskich indeksów inwestorzy pozbywają się posiadanych akcji. Głównym powodem wyprzedaży są kiepskie dane o usługach i przemyśle z największych gospodarek strefy euro.

Niepokoje odzwierciedla popularny ostatnio barometr strachu, czyli rentowności dziesięcioletnich hiszpańskich obligacji, które znajdują się w pobliżu 6 procent. Niepewność dotycząca gospodarki europejskiej sprawia, że tracą niemal wszystkie indeksy Starego Kontynentu.

Zobacz, jak zachowują się indeksy w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Rynki raczej nie przejęły się słowami Jacka Rostowskiego, który zapowiedział że dług publiczny może spaść nawet do 50,5 procenta PKB. Choć polski parkiet zachowuje się nieco lepiej od giełd zachodnich, to jednak złoty dzisiaj słabnie.

Jedyny blue chipem, który znajduje się nad kreską jest PZU (0,7 procenta), co oznacza że dobrze się wywiązuje ze swojej defensywnej roli. Ponad 4 procent tracą Synthos i Lotos, które są najgorsze w WIG20. Zdecydowanie najgorzej radzi sobie sektor budowlany w mWIG40 Polimex oraz PBG tracą ponad 10 procent.

Inwestorzy wyprzedają akcje. WIG20 poniżej ważnego poziomu

Łukasz Pałka, godz. 9.30

Kiepskie dane makroekonomiczne z Europy nie zachęcają inwestorów na początku sesji do kupowania akcji.

WIG20 rozpoczął dzień poniżej poziomu piątkowego zamknięcia i znalazł się poniżej poziomu 2,2 tysiąca punktów. Inwestorzy wyprzedają akcje również na pozostałych europejskich parkietach. Tam spadki głównych wskaźników są większe. We Francji i Niemczech tracą po 1,5 procenta, a we Włoszech i w Hiszpanii po ponad 2 procent.

Obserwuj notowania WIG20 podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Pretekstem do wyprzedaży akcji stały się między innymi kiepskie dane makroekonomiczne z europejskiej gospodarki. Wskaźniki PMI dla przemysłu i usług znów potwierdziły spowolnienie gospodarcze. W przypadku sektora usługowego wynik był nawet gorszy od prognoz analityków.

Wśród blue chipów największy spadek na początku sesji notuje Synthos, którego notowania idą w dół o ponad 3 procent. Najwięcej zyskuje PZU, około 1 procent.

GPW: Małe szanse na powrót do kupna akcji

Łukasz Pałka, 22.04, godz. 22.22

Przed nami bardzo ważny tydzień, jeżeli chodzi o publikacje danych makroekonomicznych i prognoz dla gospodarki. Złe wyniki mogą przesądzić o pogorszeniu nastrojów wśród inwestorów i wyprzedaży akcji.

Gracze po weekendzie przystąpią do handlu bez większego entuzjazmu. Mają bowiem za sobą spadkowy tydzień, w którym na rynek dotarło sporo sprzecznych danych, przy czym te dotyczące Polski były jednoznacznie negatywne. Informacje o zmianie zatrudnienia, wynagrodzeniach oraz produkcji przemysłowej wyraźnie pokazują, że spowolnienie gospodarcze zbliża się do nas wielkimi krokami.

Główne indeksy giełdy w ostatnim tygodniu Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W najbliższych dniach uwaga inwestorów skupi się na informacjach z zagranicy. I tylko pozytywne zaskoczenia mogą powstrzymać nas od dalszych spadków i zachęcić część graczy do kupna akcji.

Poniedziałkowy poranek na europejskich rynkach pozwoli inwestorom zareagować na wyniki wyborów prezydenckich we Francji. Nerwowych ruchów jednak nie ma się co z tego powodu spodziewać. Według wstępnych informacji w pierwszej turze zwyciężył bowiem faworyt Francois Hollande, co nie jest żadną niespodzianką.

Ważniejsze dla nastrojów inwestorów mogą przed południem okazać się dane dotyczące nastrojów w przemyśle i usługach w strefie euro. Wskaźniki PMI, o których mowa, od ponad pół roku pokazują spadek do poziomu poniżej 50 punktów, co w praktyce dowodzi spowolnienia gospodarczego. Inwestorzy potrzebowaliby więc wyniki powyżej 50 punktów, co jednak wydaje się bardzo mało prawdopodobne.

Optymizmu również nie przyniosą raczej we wtorek informacje na temat kolejnej aukcji długu w krajach PIIGS. Tym razem Hiszpanie będą sprzedawać bony skarbowe, a Włosi obligacje. Pomimo dużej niepewności na rynku można spodziewać się, że wszystkie zostaną sprzedane. Ubiegłotygodniowa, ważna aukcja hiszpańskich obligacji pokazała jednak, że powodzenie transakcji wcale nie poprawia już nastrojów, a jedynie pozwala uniknąć głębszych spadków.

Nadzieja zatem w wieściach zza oceanu. W środę zbiera się Fed. I o ile trudno spodziewać się jakiejkolwiek zmiany stóp procentowych, to inwestorzy poznają najświeższe prognozy rozwoju gospodarczego dla USA. To bardzo ważne zwłaszcza w kontekście piątkowych danych o PKB, a także perspektywy uruchomienia kolejnej rundy programu wsparcia dla gospodarki QE3. Od dłuższego czasu widać, że członkowie Fed są podzieleni w tej kwestii.

Zanim jednak poznamy informacje z USA, to wcześniej napłyną dane z rodzimego podwórka. GUS poda bowiem informacje dotyczące sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia w marcu. Po ostatnich danych z rynku pracy (wzrost zatrudniania na poziomie 0,5 proc. r/r) trudno spodziewać się rewelacji. Dane GUS mogą więc zachęcić inwestorów do wyprzedaży akcji i utwierdzić ich w przekonaniu, że spowolnienie gospodarcze dotarło do Polski.

W najbliższym tygodniu oczy inwestorów zwrócą się jeszcze na jeden kraj. W piątek napłynie bowiem sporo danych makroekonomicznych z Japonii. Jeżeli potwierdzą one spowolnienie również w tej części świata, to wówczas końcówka tygodnia może przebiec pod znakiem wyprzedaży akcji. Warto jednak pamiętać o tym, że bank centralny Japonii od dłuższego czasu wspiera gospodarkę, drukując pieniądze.

Podsumowując, perspektywy dla giełdy na najbliższe dni nie zapowiadają się optymistycznie. Informacje napływające na rynek najprawdopodobniej zwiększą niepewność dotyczącą najbliższej przyszłości przede wszystkim strefy euro, od której zależy kondycja polskiej gospodarki. Inwestorzy powinni to mieć na uwadze decydując się na kupno akcji.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)