Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

GPW: Mocna końcówka sesji

0
Podziel się:

Koniec sesji przyniósł długo oczekiwane wybicie w górę głównych indeksów.

GPW: Mocna końcówka sesji

*Koniec sesji na GPW przyniósł długo oczekiwane wybicie w górę głównych indeksów. *

Przez większą część dnia główne indeksy na GPW notowane były pod kreską, Dopiero ostatnie kilkanaście minut znalazły się pod panowaniem byków. Zmianę nastrojów zawdzięczamy stosunkowo dobremu otwarciu sesji w USA, choć i tam początek wydawała się dosyć trudny.

Początkowo banki na naszym parkiecie dołowały indeks WIG20. Później zaczęły jednak nadrabiać stratę i ostatecznie zamknęły się nad kreską. PKO BP zyskał 0,63 proc. a Pekao 1,4 proc. Obie spółki zanotowały obroty przekraczające 200 mln zł. Przez całą sesję na plusie notowane były akcje TPSA. Ostatecznie walory tej spółki zyskały ponad 3 proc. Wielkim przegranym tej sesji miał być KGHM. Ostatecznie jednak zdołał on pod sam koniec wyjść na zero.

Wystąpienie Polski z prośbą do MFW w celu skorzystania z elastycznego kredytu pomogło zarówno złotemu jak i samej giełdzie. Dane dotyczące inflacji za marzec zaskoczyły rynek, gdyż okazało się, że rok do roku przekroczyła ona górną granicą celu NBP. To zapewne powstrzyma RPP przed dalszą redukcją stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu.

Z informacji ze spółek warto odnotować, że Biotonnareszcie porozumiał się z Polpharmą. Oprócz współpracy nad nowymi lekami, ten drugi ma objąć akcje o wartości 15 mln zł. W trakcie sesji akcje Biotonu zyskiwały blisko 7 proc. Dopiero ostatnie minuty notowań nieco osłabiły zapał byków.

Ostatecznie indeks WIG20 zamknął się na poziomie 1784 punktów, co oznacza wzrost o 0,8 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,3 mld zł.

GPW: Podaż ma jeszcze przewagę

Godzina, 13:05, Marek Knitter

*Na GPW nadal przewagę mają niedźwiedzie. Jedynie sWIG80 opiera się głębszej przecenie. WIG20 powoli jednak zaczyna piąć się w górę. *

Sytuacja na rynku akcji nadal sprzyja bardziej inwestorom, którzy zdecydowali się na realizacje zysków. WIG20 spadł w okolice 1750 punktów, jednak byki zdołały odeprzeć atak podaży. Rynek wciąż czeka na konkretne dane, które mogą zdecydowanie zmienić kierunek indeksów. Wszystko wskazuje na to, że musimy poczekać do otwarcia parkietów w USA.

Największy wpływ na spadek indeksu WIG20 mają obecnie dwa banki: PKO BP i Pekao. Dołączył do nich KGHM, który przy dużo mniejszych obrotach niż w przypadku powyższych banków notuje jednak spadek akcji o ponad 2 proc.

GPW: Zaczynamy od korekty

Godzina, 10:15 Marek Knitter

Początek sesji przyniósł niewielki spadek głównych indeksów. Sytuacja w każdej chwili może się jednak zmienić.

Tak jak zapowiadaliśmy w porannym komentarzu, po słabej sesji w USA należało się spodziewać dalszej korekty. Jak na razie nie jest ona zbyt dotkliwa. W ciągu dnia sytuacja może się znacznie zmienić ze względu na dużą liczbę publikacji danych makroekonomicznych.

Na rynkach w Europie również mamy do czynienia z mieszanymi otwarciami. W tej chwili najbardziej dołuje m.in. DAX i ATX. Nad kreską utrzymuje się natomiast giełda w Londynie, Rosji i na Węgrzech.

I naszego indeksu WIG20 PKO BP i KGHM tracą po ponad 0,6 proc. Z kolei do góry próbuje się wyrwać Pekao i TPSA. Z mniejszych spółek najwięcej zyskuje Woja Info (plus 25 proc.) i Ferrum (ponad 18 proc.).

GPW: Ciąg dalszy korekty?

Godzina, 06:35, Marek Knitter

Na rynku akcji możemy spodziewać się kolejnej sesji z szybką zmianą nastrojów. Przed nami dzień wypełniony danymi makroekonomicznymi.

Oceniając wczorajszą sesję, warto zwrócić uwagę na to, że inwestorzy wykazują się sporą czujnością. Po słabym otwarciu szybko doszli do siebie i pojawiło się znacznie więcej zleceń kupna. Jednak z chwilą pogorszenia się nastrojów za granicą popyt nieznacznie się wycofał. Jest to dobry objaw, jeśli byśmy rozpatrywali sytuację w dłuższym terminie przy stabilnej sytuacji na rynkach globalnych.

To, co może martwić obecnie, to fakt, że pomimo licznych prób nie udało się trwalej przebić poziom 1800 punktów na indeksie WIG20. Podczas dzisiejszej sesji może dojść do dalszej realizacji zysków. Tym bardziej wydaje się to prawdopodobne po wczorajszej słabej sesji w USA. Jednak nie sądzę, aby byki chciały na dłużej pozostawać obojętne na to, co się będzie dziać na parkiecie. To, co dla polskich graczy jest ważne, to fakt, że Polska ma przystąpić do elastycznej linii kredytowej w MFW. Nie tylko wpłynie to na umocnienie złotego, ale i poprawi postrzeganie Polski przez inwestorów zagranicznych. Przynajmniej na jakiś czas.

Gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w USA pociągnęły jeszcze wczoraj po południu w dół europejskie indeksy, w tym także WIG20. Według Departamentu Handlu spadła ona w marcu o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,3 proc. po korekcie.

Poza tym wciąż niezbyt jednoznaczne wypowiedzi niektórych ekonomistów powodują, że inwestorom trudno obrać odpowiedni kierunek. Wczoraj szef Fed-u, Ben S. Bernanke, stwierdził, że są pewne sygnały, iż kurczenie się gospodarki USA spowalnia. Tymczasem prezes Banku Rezerw Federalnych z Dallas, Richard Fisher oznajmił, że dane z amerykańskiej gospodarki są dosyć ponure. Oboje oczywiście mają rację, bo żaden z nich nie pokusił się o szczegółową prognozę.

Sytuację na rynku nie zdołały poprawić rosnące ceny akcji General Motors. Potwierdziły się natomiast obawy o wyniki Intela, którego przychody jak i zyski znacznie spadły.

Indeksy w USA nie miały wczoraj szans nawet wyjść ponad kreskę. Ostatecznie S&P 500 zakończył notowania na poziomie 841 punktów, co oznacza spadek o 2,01 proc. Dow Jones stracił 1,71 proc., a Nasdaq 1,67 proc.

Dzisiaj poznamy CPI w Polsce (godzina 14.) i w USA. W naszym kraju analitycy spodziewają się wzrostu inflacji do poziomu 3,4 proc. z 3,3 proc. zanotowanych w lutym. Z kolei w USA CPI ma nadal spadać i rok do roku ma osiągnąć poziom 0,0 proc. Ciekawe na ile oczekiwania rynkowe w tym względzie się sprawdzą.

Kolejna ważna informacja dotyczy produkcji przemysłowej, która nadal ma się kurczyć choć nie tak już mocno jak w poprzednim miesiącu. Dzień w USA zakończy się publikacją tzw. beżowej księgi FED. Biorąc pod uwagę powyższe wypowiedzi Bernanke i Fishera należy oczekiwać zarówno trochę miodu jak i łyżki dziegciu.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)