Na rynku akcji należy oczekiwać kolejnej sesji bez większych obrotów. Nie jest wykluczony dalszy wzrost lub konsolidacja w okolicach 3000 pkt.
Poniedziałkowa sesja ujawniła zasadniczy problem, który będzie miał znaczenie dla przebiegu kolejnych notowań. Pomimo dobrego otwarcia i idealnej pozycji do wzrostu, popytowi zabrakło sił. Brak dopływu nowej gotówki skutecznie hamuje apetyty byków. Co gorsza, inwestorzy nadal jednym okiem spoglądają na USAi wykorzystują każdą okazję, aby zrealizować choćby najmniejszy zysk.
Kolejna sesja przed nami i scenariusz jaki zostanie dzisiaj zrealizowany może być bardzo podobny do wczorajszego. Jeżeli pojawi się jakiś większy kapitał to możemy zobaczyć nawet dużo więcej niż 3100 pkt, choć trudno ocenić czy uda się ponownie utrzymać byki do samego końca sesji. W USA kolejne sesje zakończyły się na minusach i właściwie niczego nowego nie wnoszą one w obraz sytuacji na rynkach akcji.
Pewnym rodzynkiem dzisiejszej sesji będą zapewne poranne dane dotyczące wartości indeksu PMI pokazującego koniunkturę w sektorze usług w strefie euro, a także Wielkiej Brytanii oraz dane o sprzedaży detalicznej w grudniu w strefie euro. Z kolei w USA o 16:00 naszego czasu poznamy wartość wskaźnika ISM Services za styczeń. Rynek oczekuje gorszych danych co zapewne zostanie odnotowane przez inwestorów.
Ze spółek należy odnotować komunikat opublikowany po wczorajszej sesji przez spółkę Barlinek, która kupiła udziały w rumuńskiej firmie i zamierza również wybudować kosztem 400 mln zł nową fabrykę w Rosji. Akcje urosły wczoraj tylko o 1,3 proc. Z kolei Artman pochwalił się lepszymi wynikami sprzedaży w styczniu. Walory tej spółki traciły w poniedziałek ponad 4,2 proc.