Po bardzo słabej środowej sesji naszemu rynkowi należy się chwila wytchnienia. Otoczenie nam sprzyja, ale czy są jeszcze odważne byki nad Wisłą?
Środa okazała się fatalna. Pomimo dobrych sesji w USA i Azji nasz rynek zupełnie to zignorował. Popyt okazał się zbyt słaby. Dzisiaj sytuacja może się powtórzyć. Nadal pozostajemy w konsolidacji, która coraz bardziej jest wyczerpująca. Z technicznego punktu widzenie nie ma jeszcze dramatu. Spora grupa inwestorów czeka na wybicie z konsolidacji, ale wciąż brakuje odpowiednich sygnałów zarówno do kupna jak i sprzedaży.
Wczoraj rynki amerykańskie zakończyły sesję w mieszanych nastrojach. Nasdaq zyskał prawie 1 proc., ale S&P 500 i Dow Jones znalazły się tuż pod kreską. Jeżeli nasz rynek nie wykorzystał wcześniejszej sytuacji znacznie korzystniejsze to teraz trudno spodziewać się u nas wielkiego odbicia w górę. Jest jednak szansa, że chociaż na początku sesji byki będą chciały trochę się odegrać za kiepską środę.
Dla porządku odnotujmy, że jutro zaczynają się zapisy na akcję spółki AD. Drągowski i ZA Tarnów. Z kolei Sonel kończy zapisy w transzy dla inwestorów indywidualnych. Warto zauważyć, że w kolejce na nasz parkiet ustawiły się już kolejne spółki w których udziały ma Skarb Państwa. Ciekawą ofertą może okazać się zarówno BGŻ, którego prospekt może być jeszcze w tym miesiącu zatwierdzony, jak Enea, która złożyła odpowiednie dokumenty do KNF. W tym drugim przypadku wartość emisji może sięgnąć nawet 3 mld zł.
Z danych makro poznamy decyzje banków centralnych z Wielkiej Brytanii i Strefy Euro. Rynek oczekuje, że nie nastąpi zmiana stóp procentowych. Inwestorzy będą przede wszystkim czekać na komentarze i opinie członków banków odnoszące się do sytuacji gospodarczej w Europie. Druga połowa sesji na rynkach akcji może mieć znacznie ciekawszy przebieg niż pierwsza.