Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

GPW: Środa pod kreską

0
Podziel się:

Sesja na GPW w Warszawie zakończyła się na sporych minusach. WIG20 stracił prawie 4 proc.

GPW: Środa pod kreską

Sesja na GPW w Warszawie zakończyła się na sporych minusach. WIG20 stracił prawie 4 proc.

Początek sesji zapowiadał już bardzo słabe notowania. W ciągu dnia WIG20 spadał o około 2,5 proc. Jednak po danych z USA i zbliżającym się otwarciu tamtejszych rynków wskaźnik zaczął pogłębiać spadki. Podobna sytuacja panowała również na innych rynkach w regionie.

Tym razem dzisiejszą korektę bardzo mocno odczuły małe i średnie spółki. MWIG40 i sWIG80 straciły odpowiednio: 4,61 i 4,80 proc. Najwięcej spadł dzisiaj PC Guard (o ponad 30 proc.) i Anti (prawie 20 proc. w dół). Kilka mniejszym spółkom udało się jednak urosnąć. Wśród szczęśliwców znalazła się Irena, Monnari i Decora.

W indeksie WIG20 największy wpływ na końcowy wynik miały słabe notowania KGHM-u, którego akcje straciły dzisiaj 4,33 proc. PKO BP spadł o ponad 6,5 proc., a Pekao o 4,5 proc.

Ostatecznie indeks WIG20 zamknął się na poziomie 2114 punktów co oznacza spadek o 3,88 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,64 mld zł.

**

**

GPW: Dzień pod znakiem wyprzedaży

GPW zakończy sesję na sporym minusie. Początek sesji w USA nie przyniósł poprawy.

Godzina 15:57, Marek Knitter

Początek sesji w USA przyniósł spadek głównych indeksów głównie za sprawą słabych danych makro o których piszemy poniżej. W tej chwili inwestorzy amerykańscy próbują odrobić straty. Na razie niedźwiedzie mocno ścierają się z bykami i na razie za wcześnie na wyrokowanie, która ze stron zwycięży.

Nasz indeks WIG20 próbuje nieco odrobić część strat, ale nie sądzę, aby udało im się zakończyć sesję z dobrym wynikiem. Jeśli w USA sesja będzie lepsza to jest szansa na poprawę nastrojów w dniu jutrzejszym.

Po słabym otwarciu indeksy nieco pogłębiły jeszcze spadki. WIG20 traci już ponad 3 proc.

Godzina 14:30, Marek Knitter* *

Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy nie wskazuje na pozytywne otwarcie rynków. To powoduje, że parkiety w Europie pogłębiają spadki. Dodatkowo napłynęły słabe dane makro z USA. Raport ADP ujawnił bowiem, że zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło w sierpniu o 298 tys., wobec prognozowanego spadku o 246 tys. Również liczba wniosków o kredyt hipoteczny w USA spadła o 2,2 proc. w ostatnim tygodniu, wobec wzrostu o 7,5 proc. tydzień wcześniej.

Dane te raczej wspierają obóz niedźwiedzi, które w USA zapewne rozpoczną od wyprzedaży. Nasz rynek podobnie jak inne w Europie pogłębiają spadki i wszystko wskazuje na to, że nie uda się już poprawić sytuacji do końca dani.

Statystyka dzisiejszej sesji wskazuje na silną wyprzedaż. Tylko 5 proc. wszystkich spółek notuje wzrosty. Ponad 90 proc. znajduje się pod kreską, co raczej negatywnie wpływa na nastroje. Z indeksu WIG20 dwie firmy notują niewielki wzrost akcji: TP SA i Asseco Poland.

Po słabym otwarciu indeksy nieco pogłębiły jeszcze spadki. Paniki jeszcze nie ma.

Godzina 12:05, Marek Knitter

Tym razem małe i średnie spółki tracą znacznie więcej niż indeks WIG20. MWIG40 traci ponad 3,5 proc., a sWIG80 już blisko 4 proc. Z dużych spółek największy wpływ mają spadające ceny KGHM, Pekao czy PKO BP.

Na razie ciężko doszukiwać się światełka w tunelu, gdyż w całej Europie parkiety notowane są na minusach. Jeżeli w USA nie rozpocznie się od wzrostów to zapewne dzisiejszą sesję inwestorzy będą musieli spisać na straty.

Mamy wyczekiwaną korektę na GPW

Godzina 9:20, Łukasz Pałka

Trudno było oczekiwać innego otwarcia dzisiejszych notowań na warszawskiej giełdzie niż na sporych minusach. WIG20 stracił na otwarciu około 2 proc.

Wśród największych spółek na minimalnych plusach są tylko: Asseco, CEZ i TP SA. Cała reszta indeksu WIG20 jest czerwona. Najwięcej, bo prawie 4 proc. traci Getin, niewiele mniej tracą spółki surowcowe PKN Orlen i Lotos.

Jeszcze więcej, bo ponad 2 proc. traci indeks szerokiego rynku WIG. Z kolei małe i średnie spółki spadają już o ponad 3 proc.

Trudno oczekiwać, by dzisiejsza sesja przebiegała w lepszych nastrojach niż samo jej otwarcie, tym bardziej, że czerwone są również indeksy w całej Europie. O ostatecznym wyniki polskiej sesji może znów zdecydować sama końcówka po rozpoczęciu notowań za oceanem. W USA czeka nas dzisiaj wysyp danych z rynku pracy i nieruchomości. Wcześniej o godzinie 11 poznamy dane o dynamice PKB w strefie euro.

Arkadiusz Droździel

Po dość wyraźnych spadkach za oceanem trudno oczekiwać, by dzisiejsza sesja w Warszawie miała optymistyczny przebieg dla rodzimych inwestorów.

Handel rozpocznie się zapewne na dość wyraźnych minusach. Należy bowiem pamiętać, że wczoraj WIG i WIG 20 zakończyły sesję na niewielkich minusach tylko i wyłącznie dzięki dobremu początkowi za oceanem. Inwestorzy nie mogli już jednak zareagować na spadki, jakie miały tam miejsce w kolejnych godzinach handlu.

Także w trakcie sesji posiadacze akcji spółek notowanych na GPW nie będą mieli podstaw do optymizmu. Wszystkie już opublikowały swoje raporty półroczne, trudno więc oczekiwać, by z tej strony napłynął jakiś impuls do wzrostów. Ze względu na brak publikacji jakichkolwiek danych także z naszej gospodarki nie będzie żadnego wsparcia.

Choć, gdyby i były to i tak nie miałyby raczej większego znaczenia. Od początku sierpnia nastrojami na GPW rządzą praktycznie tylko inwestorzy zagraniczni, a szczególnie amerykańscy. W tej sytuacji nie miały większego odzwierciedlenia w notowaniachniezłe wyniki finansowe spółek za pierwsze półrocze lub to, że nasza gospodarka, jako jedyna może się pochwalić wzrostem PKB w Unii Europejskiej. Te dobre fundamentalne informacje są bowiem bardzo szybko przysłanianie nerwowymi reakcjami amerykańskich inwestorów akcji na często mało istotne dane.

Powodem takich zachowań jest to, iż tak posiadacze akcji notowanych na GPW - jak również i na innych giełdach - nie bardzo już wierzą w dalsze utrzymanie wzrostów. Co raz więcej z nich dochodzi do wniosku, że niechybnie nadchodzi korekta dużych wzrostów z jakimi mamy do czynienia od lutego.

Tym co może uchronić dzisiaj naszych inwestorów przed dużymi stratami może być tylko dobre otwarcie sesji za oceanem. Dzięki temu, podobnie jak na kilku poprzednich sesjach, indeksy zostaną ponownie nieco podciągnięte w górę.

Na dłuższą metę jest to jednak nie do utrzymania. W końcu musi przyjść jakiś wyraźny sygnał do ruchu. I będzie on raczej w dół niż w górę.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)