Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Niewielki wzrost po danych z USA

0
Podziel się:

Indeksowi największych spółek po nieznacznie lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy udało się wyskoczyć powyżej wczorajszego zamknięcia.

GPW: Niewielki wzrost po danych z USA

Łukasz Pałka, godz. 17.00

Handel na warszawskiej giełdzie zakończył się powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Finisz nie był jednak imponujący, a zawdzięczamy go głównie dobrym danym zza oceanu.

Powodzeniu polskiej sesji pomogły dzisiaj informacje z amerykańskiego rynku pracy, a także doniesienia na temat nastrojów w sektorze usługowym, które okazały się lepsze od wcześniejszych prognoz analityków. Dzięki temu handel na Wall Street otworzył się powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Na razie indeksy walczą o utrzymanie tego wyniku.

Na warszawskiej giełdzie inwestorzy byli dzisiaj wyraźnie nieprzekonani co do kolejnych wzrostów i bali się podejmować decyzje o zakupach akcji. Odpoczynek przełożył się na niewielkie spadki kursów akcji spółek. Odczuły to między innymi spółki finansowe, jak PZU czy BZ WBK. BRE, który pochwalił się dzisiaj wynikami finansowymi, zakończył sesję na tym samym poziomie co wczoraj.

GPW: Jest szansa na zamknięcie ponad kreską

Łukasz Pałka, godz. 16.05

Koniunktura poza sektorem przemysłowym w USA okazała się lepsza od oczekiwań. To dobry dla Wall Street i przed końcem sesji w Polsce.

Wskaźnik ISM wyniósł 54,3 pkt. wobec prognoz analityków na poziomie 53,2 pkt. To pozwoliło indeksom na Wall Street na mocniejsze odbicie. WIG20 również coraz mocniej wychodzi ponad poziom wczorajszego zamknięcia.

GPW: Niezłe dane z USA, WIG20 nad kreską

Paweł Zawadzki, godz. 14:35

Obecnie WIG20 rośnie o niecałe 0,2 procent. W okolicach kursów wtorkowych oscylują także indeksy spółek średnich i małych.

Według raportu ADP zatrudnienie w amerykańskim sektorze pozarolniczym wzrosło w lipcu o 42 tysiące, czyli minimalnie więcej niż oczekiwali analitycy, którzy spodziewali się wzrostu na poziomie 38 tysięcy. Na plus (z 13 do 19 tys.) skorygowane zostały natomiast dane z ubiegłego miesiąca.

GPW: Inwestorzy czekają na raport ADP

Łukasz Pałka, godz. 13.45

Kontrakty na główne amerykańskie indeksy nieznacznie tracą. Inwestorzy czekają na dane z rynku pracy.

Inwestorzy poznali właśnie najnowszy raport Challengera dotyczący cięć miejsc pracy u amerykańskich pracodawców. Wynik na poziomie -57,2 proc. r/r jest nieco gorszy od poprzedniego. Najważniejsze okażą się jednak informacje zawarte w raporcie ADP o zmianie zatrudnienia, które poznamy o godzinie 14.15.

Główne indeksy na GPW przez cały czas utrzymują się na niewielkich minusach.

GPW: Niewielka przewaga sprzedających

Łukasz Pałka, godz. 12.18

Po kilku dniach dynamicznych wzrostów inwestorzy wykorzystują ochłodzenie na Wall Street jako pretekst do realizacji zysków.

Sprzedający akcje są na razie w niewielkiej przewadze nad kupującymi. WIG20 cały czas utrzymuje się jednak powyżej poziomu 2,5 tysiąca punktów. Spada kurs spółek finansowych, które w ostatnich dniach były liderami wzrostów. Wśród nich PZU znów znalazło się poniżej 400 złotych. Nieznacznie traci również BRE Bank, który pochwalił się dzisiaj wynikami finansowymi oraz BZ WBK.

Można spodziewać się, że o powodzeniu dzisiejszej sesji nad Wisłą zdecydują informacje zza oceanu. Będą one dotyczyć rynku kredytów hipotecznych, rynku pracy oraz nastrojów w branżach niezwiązanych z przemysłem.

GPW: Amerykanie studzą zapał do zakupów

Arkadiusz Droździel, godz. 9.40

Wczorajsze spadki na giełdach amerykańskich oraz dzisiejsze na parkietach w Azji przyczyniają się do nieznacznego pogorszenia nastrojów na GPW.

Główne indeksy w Warszawie - WIG i WIG 20 - tracą na wartości około pół procent. NIeco lepiej radzą sobie małe i średnie spółki, których indeksy oscylują wokół wczorajszego zamknięcia.

Przyczyn pogorszenia nastrojów na GPW należy upatrywać we wczorajszych spadkach na giełdach w USA. Po serii gorszych danych z tamtejszej gospodarki (m.in. w lipcu mniej niż oczekiwano podpisano umów sprzedaży nieruchomości na rynku wtórnym) indeksy za Oceanem straciły na wartości około pół procent. To spowodowało odwrót od akcji także na giełdach w Azji. Główny indeks giełdy w Szanghaju stracił na wartości ponad 1,7 procent, a ponad dwa procent tokijski Nikkei.

Spośród warszawskich blue chipów największy spadek - około dwóch procent - notują akcje Pekao SA. Inwestorów nie zachwyciły zbieżne z oczekiwaniami analityków wyniki banku, który zarobił na czysto w drugim kwartale 619 mln złotych.

GPW: Spadki w USA ochłodzą nastroje?

Paweł Zawadzki, 5:54

Po wczorajszej sesji za Oceanem trudno spodziewać się, aby w pierwszych minutach notowań wyraźnie do akcji ruszyli kupujący. Do kupowania akcji mogą ich jednak zachęcić prezentowane dziś wyniki finansowe spółek lub dane z gospodarki. Oczywiście pod warunkiem, że te okażą się lepsze od oczekiwań.

Szereg zaprezentowanych wczoraj, gorszych od prognoz, wskaźników makroekonomicznych sprawił, że poniedziałkowe wzrosty na Wall Street nie były kontynuowane, a wszystkie najważniejsze indeksy finiszowały pod kreską. Nie jest to najlepsza wiadomość dla inwestorów posiadających akcje spółek notowanych na GPW. Szczególnie jeśli uwzględnić, że wczorajszą sesję WIG20 zakończył nad kreską, zatem w cenach nie zostały jeszcze uwzględnione spadki za Oceanem.

Wczorajsza zniżka na Wall Street nie przekreśla jednak szans na dalsze wzrosty. S&P500 tracąc niecałe 0,5 proc. wciąż znajduje się powyżej poziomu, z którym tak zacięcie walczyli inwestorzy w ubiegłym tygodniu (1115 punktów). Obecnie powinien on być wsparciem dla kupujących.

Wspierać handlujących na rodzimym parkiecie powinien w przypadku indeksu największych spółek obszar 2,5 tys. punktów. Kiedy przebity zostaje istotny poziom oporu, bardzo często odwraca się jego rola i staje się on wsparciem. Obszar ten jest tym bardziej znaczący, że inwestorzy próbowali go sforsować przez cały ubiegły tydzień. Determinację kupujących potwierdzają także obroty, które w dniu kiedy w końcu udało się go pokonać tylko w przypadku WIG20 sięgnęły 1,5 mld złotych.

Dziś o nastrojach panujących wśród inwestorów handlujących na warszawskim parkiecie powinny decydować wyniki spółek oraz dane z gospodarki. Swoimi osiągnięciami w drugim kwartale tego roku pochwalą się dwa kolejne blue chipy - Pekao SA oraz BRE Bank. Zdaniem analityków pierwsza z wymienionych spółek od kwietnia do czerwca mogła zarobić od 604 do 660 mln złotych. Zysk netto BRE Banku, według wstępnym danych, wyniósł w tym czasie 124,3 mln złotych. Z kolei według szacunków biur maklerski bank w drugim kwartale zarobił od 100 do 130 mln złotych.

Całkiem ciekawie zapowiada się także kalendarz publikacji makroekonomicznych. O 11-tej zaprezentowana zostanie czerwcowa sprzedaż detaliczna w strefie euro. Zakończenie notowań powinno już standardowo upłynąć pod dyktando danych z gospodarki amerykańskiej. O 14:15 opublikowana zostanie zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (raport ADP), a o 16-tej indeks obrazujący koniunkturę w sektorze usług (ISM).

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)