Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

GPW: Optymizm, ale na jak długo?

0
Podziel się:

Po kilkudniowej stagnacji nadszedł czas na bardziej zdecydowany ruch. Optymizm ponownie zagościł w sercach inwestorów, pytanie jednak brzmi: na jak długo?

GPW: Optymizm, ale na jak długo?

Ten tydzień jest ubogi w dane makroekonomiczne z głównych rynków. Dzisiaj jedynie Chiny opublikowały całą serię danych, które jednak za sprawą wczorajszych nieoficjalnych informacji były już znane. Przysłowie mówi, że należy kupować plotki i sprzedawać fakty i giełda chińska rzeczywiście tak się zachowywała (wczoraj wzrost, dzisiaj spadek). Globalne parkiety poszły jednak inną ścieżką i po wczorajszym sceptycyzmie, dzisiaj przyszedł czas na małą euforię.

Dane o których mowa to eksport z Państwa Środka, który w maju wzrósł o 48,3 proc. w relacji rocznej. Dostawy do Europy urosły aż o 50 proc., co odczytano jako znak, że stan gospodarek starego kontynentu wcale nie jest taki tragiczny. Zresztą na dzisiejszym posiedzeniu Europejski Bank Centralny podniósł swoje prognozy gospodarcze dla Eurostrefy na ten rok (z 0,8 proc. na 1 proc.). Obniżył je na przyszły (z 1,5 proc. na 1,2 proc.), co jednak nie odbiło się żadnym echem wśród inwestorów. Przecenione akcje domagały się odbicia i na tym się skupiano.

Oprócz ECB decyzje odnoście stóp procentowych podjął też Bank Anglii. Obie instytucje zgodnie z oczekiwaniami nie dokonały żadnych zmian. Gospodarki regionu Europy są zresztą w takim stanie, że ciężko jest podnosić koszt pieniądza. Dzisiaj Bank Światowy przestrzegał nawet przed możliwością pojawienia się drugiego dna recesji w niektórych państwach starego kontynentu. Widzimy to już w Finlandii.

Co ciekawe na drugim końcu świata stopy są podnoszone, a gospodarki się przegrzewają. Mowa tutaj o Brazylii, gdzie po raz drugi w tym roku znacznie podrożał koszt pieniądza. Informacja sama w sobie nie jest pozytywem, podobnie jak wciąż wysoki poziom cotygodniowych danych o ilości nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Silne wzrosty indeksów w takiej atmosferze mogą wskazywać na rychły koniec krótkoterminowego trendu spadkowego i powrotu do głównej rynkowej tendencji, czyli wzrostów. Można jednak kwestionować, czy rynek będzie stać na ustanowienie nowych szczytów.

Na rynku walutowym można było się spodziewać tylko jednego. Wzrostów waluty wspólnotowej i wzmocnienia złotego. Nasza waluta widocznie odbiła się od newralgicznych poziomów 3,50 za dolara i 4,20 za euro. Teraz można liczyć na umocnienie z ciągłą świadomością, że na nowe rekordy siły naszej waluty raczej nie ma co liczyć.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)